Masz fotowoltaikę? Masz problem. "Jesteśmy ofiarami własnego sukcesu"

Fotowoltaika na dachu, instalacja fotowoltaiczna zamontowana na dachu budynku
Fotowoltaika na dachu, instalacja fotowoltaiczna zamontowana na dachu budynku
Źródło zdjęć: © Pixabay

26.10.2022 10:08, aktual.: 26.10.2022 11:06

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Przyłączanie odnawialnych źródeł energii do sieci jest coraz trudniejsze. Zgodnie z informacjami płynącymi z Ministerstwa Klimatu i Środowiska, rośnie liczba odmów przyłączenia. Wzrost na przestrzeni lat jest gigantyczny.

Przyłączanie instalacji OZE do sieci elektroenergetycznej jest coraz trudniejsze. Choć w ostatnich latach moc zainstalowana w odnawialnych źródłach energii wzrosła w znaczącym stopniu, w dużej mierze dzięki programowi Mój Prąd, który zachęcał klientów indywidualnych do inwestowania w fotowoltaikę, teraz coraz częściej spotykamy się z istotnymi problemami.

W serwisie wnp.pl czytamy o słowach wiceminister klimatu i środowiska, Anny Łukaszewskiej-Trzeciakowskiej, która poinformowała o dużym wzroście liczby odmów przyłączenia instalacji OZE do sieci. W latach 2017/2018 wydano tylko 260 decyzji odmownych, w 2019/2020 - 1200, a w 2021/2022 - 3459, z czego 3415 dotyczyło instalacji fotowoltaicznych.

To efekt tego, że na koniec sierpnia 2022 r. w OZE w Polsce zainstalowano ponad 20,9 GW, z czego 11 GW było zainstalowanych w fotowoltaice, 7,6 w elektrowniach wiatrowych, w hydroenergetyce było to ok. 1 GW, biomasa stanowiła ok 1 GW, a biogaz 272 MW. Jeszcze rok temu o tej samej porze łączna moc zainstalowana w OZE wynosiła ok. 14,9 GW.

Według słów wiceminister, największy przyrost mocy zainstalowanej w OZE dotyczył fotowoltaiki. Moc zainstalowana wzrosła w ciągu roku o 184,3 proc. To w dużej mierze efekt zmiany zasad rozliczania wyprodukowanej energii elektrycznej, a dokładniej tego, że prosumenci chcieli zdążyć z inwestycją w fotowoltaikę, zanim nowe zasady wejdą w życie.

Zdaniem Anny Łukaszewskiej-Trzeciakowskiej, w 2030 r. możliwe się osiągnięcie ok. 50 GW mocy zainstalowanej w odnawialnych źródłach energii. Z rozwojem czystej energetyki jest jednak pewien problem. I to całkiem spory.

Instalacje OZE nie są przyłączane do sieci

Wiceszefowa MKiŚ przyznała, że ministerstwo otrzymuje informacje o rosnącej liczbie odmów przyłączania do sieci instalacji OZE. Zgodnie z jej słowami, obecnie skala odmów sięga nawet 60-80 proc. wszystkich wniosków dotyczących przyłączenia OZE.

- Otrzymujemy coraz więcej takich niepokojących sygnałów dotyczących odmów wydawania warunków przyłączenia do sieci OSD względem inwestorów OZE. Zjawisko staje się główną barierą dalszego rozwoju energetyki odnawialnej zarówno w Polsce, jak i w całej Europie - powiedziała wiceminister.

Anna Łukaszewska-Trzeciakowska przyznała, że to wina niedostatecznego rozwoju sieci, ale nie tylko. Zdaniem wiceminister "jesteśmy ofiarą własnego sukcesu związanego z programami finansowanymi przez NFOŚiGW". Ponadto Łukaszewska-Trzeciakowska stwierdziła, że wysokie ceny energii elektrycznej "dopingują Polaków do myślenia o rozwiązaniach prosumenckich".

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (214)
Zobacz także