Railgun przestaje być fikcją. Pierwsze elektryczne działo na pokładzie okrętu wojennego
Możliwości, jakie daje broń energetyczna, od dawna budziły zainteresowanie wojska. Problemem, który opóźniał wprowadzenie tego sprzętu do uzbrojenia, były bariery technologiczne. Wygląda jednak na to, że prowadzone przez lata badania zmierzają do pomyślnego finału.
10.04.2014 | aktual.: 10.03.2022 11:24
Czym jest railgun? W przeciwieństwie do broni palnej railgun nie rozpędza pocisku za pomocą wybuchu materiału miotającego, ale za sprawą elektryczności. Warto w tym miejscu podkreślić, że - wbrew informacjom, jakie znajdziemy w wielu polskich portalach - railgun to nie działo Gaussa działające na nieco innej zasadzie (o lądowych testach tej broni możecie przeczytać w artykule “Railgun – broń XXI wieku. Jak strzela działo na prąd?”).
Railgun – broń XXI wieku. Jak strzela działo na prąd?
Railgun to połączenie niezwykle prostej zasady działania z wykonaniem wymagającym zaawansowanej technologii i znacznych środków. Działo składa się, w dużym uproszczeniu, z dwóch podłączonych do prądu szyn, pomiędzy którymi znajduje się pocisk. Zarówno szyny, jak i pocisk muszą przewodzić prąd.
Po włączeniu zasilania powstaje silne pole magnetyczne, a działające siły usiłują rozsunąć szyny i wyrzucić pocisk. W sytuacji gdy szyny są nieruchome, efektem włączenia zasilania jest wypchnięcie pocisku.
Zasada funkcjonowania jest bardzo prosta, czego nie można powiedzieć o praktycznej realizacji tego pomysłu. Poza wytrzymałymi materiałami railgun potrzebuje potężnego źródła zasilania (...).
Po co zawracać sobie głowę bronią na prąd w czasach, gdy tradycyjna artyleria radzi sobie całkiem nieźle? Railgun mimo wszystkich problemów związanych z zasilaniem i eksploatacją ma istotną zaletę. Jest nią bardzo duża prędkość, z jaką porusza się wystrzelony pocisk, sięgająca 2,7 kilometra na sekundę.
Dzięki precyzji strzału i ogromnej energii kinetycznej pocisku nie trzeba wyposażać go w głowicę bojową, a zasięg takiej broni może - według obliczeń - sięgać nawet ponad 500 kilometrów.
Działo opracowane przez brytyjski koncern zbrojeniowy BAE Systems (testowany jest również railgun General Atomics Blitzer) ma nieco skromniejsze parametry. Jak twierdzi kontradmirał Bryant Fuller z amerykańskiej marynarki wojennej, wystrzeliwane pociski, choć ważą zaledwie 10 kilogramów, mają mieć energię sięgającą 32 megadżuli. Zostało to porównane do impetu, z jakim rozpędzony do kilkuset kilometrów na godzinę pociąg uderza w ustawioną na torach przeszkodę.
Navy Electromagnetic Railgun Tests
Inny przedstawiciel amerykańskiej marynarki, Matthew Klunder, kierujący ośrodkiem badawczym Naval Research, wyjaśnił przy okazji, jaką przewagę zapewnia railgun i po co konstruuje się tę broń.
Koszt wystrzelenia jednego pocisku ma nie przekraczać 25 tysięcy dolarów, co w porównaniu z konwencjonalną bronią o podobnej skuteczności i zasięgu ma oznaczać wydatki mniejsze 20-60 razy. Co więcej, pojedynczy okręt wojenny dysponuje z reguły najwyżej kilkudziesięcioma rakietami. W przypadku railguna liczba transportowanych pocisków będzie znacznie większa, ma sięgać setek sztuk.
Wybrano już pierwszy okręt, na którym zostanie zamontowany railgun. Wybór - wbrew wcześniejszym spekulacjom, stawiającym na prototypowy niszczyciel nowej generacji USS Zumwalt - padł na transportowy katamaran USNS Millinocket.
To wprowadzony do służby pod koniec marca trzeci z serii okrętów JHSV (Joint High Speed Vessel). O okrętach tego typu przeczytacie w artykule "Wodowanie USNS Spearhead. Marines przypłyną z prędkością 80 km/h". Katamaran może transportować batalion piechoty i jeden śmigłowiec z prędkością 43 węzłów (około 80 km/h). W przypadku USNS Millinocket w miejscu lądowiska dla śmigłowca zostanie umieszczony railgun.
Pierwsze próby morskie nowej broni zostaną przeprowadzone w 2016 roku. Odbędą się wówczas testy pojedynczych strzałów. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, w 2018 roku railgun po raz pierwszy wystrzeli serię pocisków. Źródła zbliżone do Pentagonu podają również, że testy railguna w wersji morskiej to nie wszystko. W dalszej perspektywie planowane jest wykorzystanie sprzętu tego typu jako elementu tarczy antyrakietowej oraz w roli broni przeciwlotniczej.
W artykule wykorzystałem informacje z serwisów Breaking Defense, Reuters, Ars Technica i National Defense Magazine.