WiSee - router Wi‑Fi jako sterowany ruchem kontroler
Ta technologia to... Kinect bez Kinecta. Jeśli nie lubimy wlepionego w siebie oka kamery, rozwiązaniem okaże się WiSee, który dostrzeże nasze gesty w inny sposób.
10.06.2013 | aktual.: 10.03.2022 12:09
Ta technologia to... Kinect bez Kinecta. Jeśli nie lubimy wlepionego w siebie oka kamery, rozwiązaniem okaże się WiSee, który dostrzeże nasze gesty w inny sposób.
Uniwersalność Kinecta jest godna podziwu. Coś, co początkowo uważano przede wszystkim za nowatorski kontroler do gier, z czasem stało się podstawą wielu ciekawych projektów, pozwalających m.in. na poszukiwania zaginionych przedmiotów (więcej na ten temat znajdziecie w artykule "Kinsight – Kinect zacznie namierzać przedmioty w naszych domach") czy orientowanie się w przestrzeni różnych robotów.
Kinect czy działające na podobnej zasadzie kontrolery, jak choćby Leap Motion, mają jednak kilka zasadniczych wad, takich jak stosunkowo niewielki zasięg, konieczność ciągłego „widzenia” użytkownika czy wrażliwość na czynniki zewnętrzne, np. nasłonecznienie. Poza tym nie wszyscy lubią, gdy ich ruchy są ciągle rejestrowane przez jakieś urządzenie, co nabiera szczególnej wymowy w kontekście niedawnej afery z PRISM.
Na szczęście nie jesteśmy skazani na jedno rozwiązanie lub jego klony, a śledzenie ruchów za pomocą kamer to tylko jedna z możliwości. Ciekawą alternatywę zaproponował niedawno zespół z Networks Lab Uniwersytetu Waszyngtońskiego, kierowany przez profesora Shwetaka Patela.
Nowe rozwiązanie nosi nazwę WiSee i pozwala na śledzenie naszych ruchów dzięki zwykłemu routerowi Wi-Fi i gadżetom korzystającym z łączności bezprzewodowej. Pomysł, by zamiast dedykowanego sprzętu użyć urządzeń, które większość z nas ma już w domu, wydaje się rewelacyjny. WiSee działa dzięki efektowi Dopplera i rozbiciu sygnału z anteny na wąskie, dwuhercowe pasma, co pozwala na dokładne przeanalizowanie sygnałów odbitych od różnych przeszkód, w tym od poruszających się ludzi.
Co istotne, WiSee nie ma ograniczeń dotyczących widoczności – będzie działać tam, gdzie dojdzie sygnał, czyli również np. za ścianą. Łatwo zatem wyobrazić sobie sytuację, w której będąc w dowolnym pomieszczeniu jednego mieszkania, odpowiednimi gestami będziemy uruchamiać klimatyzację czy włączać światło.
WiSee: Wi-Fi signals enable gesture recognition throughout entire home
Opisywana technologia zapowiada się rewelacyjnie, ale nie jest jeszcze w pełni dopracowana i na razie pozwala na rozpoznawanie jedynie wyraźnych, zdecydowanych gestów. Profesor Shwetak Patel i jego współpracownicy mają jednak zamiar udoskonalić WiSee tak, aby można było odczytać nie tylko np. ruch dłoni, ale również mniejsze gesty, w tym ruchy poszczególnych palców.
Oficjalna prezentacja tej technologii nastąpi podczas targów MobiCom 2013, które odbędą się w Miami na przełomie września i października.