Polski samolot najlepszy. Na RWD‑6 Żwirko i Wigura pokonali czołowych pilotów Europy
Dwóch odważnych Polaków i samolot RWD-6. Tyle wystarczy, by pokonać najlepszych pilotów Europy. Na pamiątkę tego sukcesu 28 sierpnia obchodzimy święto lotnictwa. Czym wsławili się Żwirko i Wigura?
28.08.2019 | aktual.: 09.03.2022 10:27
Przedwojenna Europa była areną niezwykłych zawodów. Najlepsi piloci i konstruktorzy samolotów startowali w prestiżowych wyścigach wokół kontynentu, znanych powszechnie pod francuską nazwą Challenge. Połowę z nich wygrali Polacy.
Brzmi niesamowicie? Taki też był wyczyn pilota, Franciszka Żwirki i mechanika, a zarazem konstruktora samolotów, Stanisława Wigury.
Cud aerodynamiki
Polska załoga zapisała się jako zespół, zaprzeczający - na pozór - prawom fizyki. Polacy podczas zawodów dokonywali cudów, jak choćby przelot samolotem z minimalną prędkością... 57 km/h. Aby tego dokonać, maszyna leciała, wisząc ogonem w dół. Wprawiło to w konsternację konkursowe jury - organizatorzy opracowując punktację nie przewidzieli, że samolot może lecieć tak wolno.
Innego rodzaju wyzwaniem był przelot wokół Europy. Trasa o długości niemal 7,7 tys. km była podzielona na trzy etapy, wiodące w dużej części nad górami.
Burze, załamania pogody, konieczność doraźnych napraw i nawigowania w ekstremalnych warunkach - wszystko to stanowiło gigantyczne wyzwanie zarówno dla samych maszyn, jak i prowadzących je załóg.
Samolot na Challenge
Samolot RWD-6, na którym wystartowali Polacy, był konstrukcją przygotowywaną pod presją czasu. Wszystko za sprawą faktu, że organizatorzy Challenge z 1932 roku – Niemcy – mocno opóźnili publikację regulaminu zawodów. Dawało to zawodnikom i konstruktorom z innych państw mało czasu na przygotowanie odpowiednich maszyn.
Było to tym bardziej istotne, że Challenge z roku na rok stawiał uczestnikom coraz wyższe wymagania. Konkurs początkowo miał promować rozwój myśli lotniczej i klasy samolotów turystycznych. Po dwóch edycjach przekształcił się w rywalizację wyspecjalizowanych, zaawansowanych maszyn, budowanych specjalnie z myślą o zawodach.
Ludzie i maszyny
Konstruktorzy mieli zatem wysoko postawioną poprzeczkę. Punkty można było zdobyć za doskonałość techniczną maszyn – ergonomię kabiny, widoczność z fotela pilota i pasażera, zużycie paliwa, czy minimalną i maksymalną prędkość. A także za przelot na trasie, liczącej wiele tysięcy kilometrów.
Challenge 1932 zapisał się złotymi zgłoskami w historii polskiego lotnictwa. To właśnie wtedy Franciszek Żwirko i Stanisław Wigura zdobyli na samolocie RWD-6 pierwszy laur dla Polski. W dniu ich zwycięstwa, 28 sierpnia, obchodzimy Święto Lotnictwa Polskiego.
Żwirko i Wigura, polski dream team
Prowadzona przez nich maszyna wyróżniała się nietypowym, jak na swój czas, układem kabiny, z fotelami umieszczonymi nie jeden za drugim, ale obok siebie.
RWD-6 był zarazem pierwszą polską maszyną o właściwościach STOL (Short Take-Off and Landing), pozwalających na krótki rozbieg i dobieg samolotu, czyli - w praktyce - startowanie z przygodnych, improwizowanych lotnisk.
RWD-6: tragedia po sukcesie
Niestety, spektakularny sukces Polaków odwrócił uwagę od niedoskonałości budowanej w pośpiechu maszyny. RWD-6 - mimo zwycięstwa w prestiżowym konkursie - nie był w pełni dopracowaną konstrukcją.
Kilkanaście dni po swoim wielkim triumfie, Franciszek Żwirko i Stanisław Wigura wyruszyli na RWD-6 na mityng lotniczy do Pragi. 11 września 1932 roku podczas przelotu przez burzę w samolocie oderwało się skrzydło. Maszyna uderzyła o ziemię, a Żwirko i Wigura zginęli w katastrofie.