Jak działa „szumidło”? Skuteczny sposób na zakłócenie podsłuchu

Jak działa „szumidło”? Skuteczny sposób na zakłócenie podsłuchu30.01.2019 12:04
Dyktafon - największy wróg nieuczciwego polityka
Źródło zdjęć: © Pixabay, Lic. CC0

Dyktafon to potężne narzędzie. Obala rządy, zmienia ministrów, decyduje o losach różnych państw i – pośrednio – nas wszystkich. Jego działanie można jednak zakłócić. Jak działają szumidła, czyli urządzenia zakłócające nagrywanie?

Zasada działania większości takich urządzeń jest bardzo prosta: w zależności od rodzaju zakłócają one albo sam proces rejestracji dźwięku, albo możliwość jego przesyłania. W pierwszym przypadku urządzenie emituje niesłyszalne dla ludzkiego ucha dźwięki o określonych parametrach, zakłócające działanie mikrofonów. W drugim wariancie zakłócanie polega na emisji silnych sygnałów radiowych, które utrudniają komunikację „pluskwy” z odbiornikiem.

Prosta zasada działania nie oznacza jednak prostoty samych urządzeń. Wszystko wynika z faktu, że nie wiadomo, jakim sprzętem dysponuje potencjalny nagrywający. Mnogość stosowanych urządzeń, rodzajów mikrofonów czy sposobów komunikacji sprawia, że zakłócanie daje wysokie, ale nie 100-proc. prawdopodobieństwo skuteczności.

Dotyczy to również podsłuchów na odległość, gdzie komunikacja może odbywać się z wykorzystaniem bardzo wielu różnych standardów i częstotliwości – od Bluetootha czy GSM po użycie sygnału FM.

Ograniczony zasięg zakłócania

Jak w praktyce działa zakłócanie akustyczne? Po uruchomieniu „szumidła” włączony dyktafon zarejestruje nie toczącą się obok rozmowę, ale bezwartościowe zakłócenia, zazwyczaj niemożliwe do odfiltrowania. Co istotne, zapewniana w ten sposób ochrona ma bardzo ograniczony zasięg – wystarczy kilkadziesiąt centymetrów różnicy, by zakłócanie nie zadziałało.

Nagrywanie dźwięku można zakłócić, Źródło zdjęć: © Pixabay, Lic. CC0
Nagrywanie dźwięku można zakłócić
Źródło zdjęć: © Pixabay, Lic. CC0

Dlatego obok samego zakłócania ważna jest m.in. taka aranżacja przestrzeni, by zmusić ewentualnego nagrywającego do znalezienia się w zasięgu zakłócania. Jest to możliwe np. przez umieszczenie w pomieszczeniu tylko jednego, ciężkiego krzesła. Albo brak wieszaka czy oparcia, na którym ktoś mógłby powiesić marynarkę czy torbę z dyktafonem.

Zakłócanie nie zawsze działa

O tym, jak ważna jest ta kwestia, przekonuje niedawny skandal z udziałem szefa Komisji Nadzoru Finansowego i prezesa Getin Banku: choć urzędnik uruchomił zagłuszanie, jeden z dyktafonów bankiera z jakiegoś powodu zarejestrował przeprowadzoną rozmowę.

Możemy tylko spekulować, czy wynikało to ze specyfiki użytego sprzętu czy z prostego faktu, że akurat to konkretne urządzenie znalazło się poza wąską strefą ochrony, zapewnianej przez „szumidło”.

Nielegalne zakłócanie

Warto przy tym pamiętać, że o ile każdy z nas może nabyć i posiadać różne urządzenia zakłócające, to legalnie można używać tylko niektórych sprzętów. W przypadku zwykłego obywatela nielegalne jest używanie urządzeń, zakłócających komunikację radiową. Nawet, jeśli dotyczy to niewielkiego wycinka przestrzeni, stosowanie takiego rozwiązania jest w Polsce – bez uzyskania stosownego zezwolenia – niezgodne z prawem.

Ograniczenia nie dotyczą zakłócaczy akustycznych, które każdy z nas, jeśli tylko czuje taką potrzebę, może w swoim otoczeniu instalować i uruchamiać. Jeśli obawiamy się nagrania czy podsłuchu, musimy liczyć się z poważnymi wydatkami – od kilku tys. za najprostsze rozwiązania do kilkudziesięciu tysięcy złotych za bardziej zaawansowane „szumidła”.

Szumidło robi karierę

Skąd w ogóle nazwa „szumidło”, która jeszcze kilka miesięcy temu wydawała się niemal nieobecna w polszczyźnie? Jej popularyzacja to zasługa szefa Komisji Nadzoru Finansowego, Marka Chrzanowskiego, który przed nagraniem przez prezesa Getin Banku, Leszka Czarneckiego, chwalił się zainstalowanymi przez „komandosów” „szumidłami”.

Nagrania ciągle są nazywane "taśmami", Źródło zdjęć: © Pixabay, Lic. CC0
Nagrania ciągle są nazywane "taśmami"
Źródło zdjęć: © Pixabay, Lic. CC0

Ogromne zainteresowanie mediów i krótka, dobrze brzmiąca nazwa, która zarazem dobrze oddaje istotę działania urządzeń sprawiły, że słowo to szybko zadomowiło się w języku polskim i weszło do powszechnego użycia.

Kto został podsłuchany?

Urzędnik KNF może mówić o pechu, ale nie jest wyjątkiem. Poza nim i nagranym niedawno prezesem PiS-u, grono podobnych pechowców jest znacznie większe. O największym pechu mógł mówić amerykański prezydent Richard Nixon. Choć to nie on został podsłuchany, tylko próbował podsłuchiwać, to ujawnienie procederu nielegalnych nagrań kosztowało go prezydenturę.

Zdecydowanie więcej szczęścia miał francuski prezydent Nicolas Sarkozy. Rozmowa z właścicielką marki L’Oreal, Lilliane Bettencourt, dotyczyła nielegalnego finansowania kampanii wyborczej Sarkozy’ego, jednak po wygranych wyborach prezydent został oczyszczony z zarzutów.

Nagrania były również powodem, dla którego Turcja ruszyła na wojnę z YouTubem. To właśnie w tym serwisie znalazły się nagrania, na których prezydent Recep Erdogan instruuje syna, jak wyprać brudne pieniądze i przygotowuje intrygę, mającą uzasadnić interwencję wojskową w Syrii.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.