Asus VivoBook U38N – poręczny maluch z... 4‑rdzeniowym procesorem [test]
Asus VivoBook U38N to przedstawiciel komputerów przenośnych klasy ultrathin, czyli lekkich i smukłych maszyn z energooszczędnymi procesorami AMD. Czy stanowi on ciekawą alternatywę dla ultrabooków z procesorami Intel Core? Czas się o tym przekonać. Zapraszam na test Asusa U38N z topowym, 4-rdzeniowym APU AMD!
25.01.2013 | aktual.: 10.03.2022 12:29
Specyfikacja, wykonanie i ergonomiaSpecyfikacja techniczna
Podesłany jakiś czas temu do naszej redakcji laptop Asus VivoBook U38N miał następującą konfigurację sprzętowo-programową:
- matryca: 13,3” (błyszcząca, 1920 x 1080, LED);
- panel dotykowy: pojemnościowy, 5-punktowy multitouch;
- procesor: AMD A10-4655M (2,00-2,80 GHz);
- pamięć RAM: 6 GB DDR3 (1333 MHz);
- dysk: SSD SanDisk U100 128 GB;
- grafika: AMD Radeon HD 7620G;
- złącza: 3 x USB 3.0, 1 x LAN, 1 x HDMI, 1 x mini-VGA, 1 x wyjście/wejście audio;
- łączność: WLAN 802.11a/b/g/n, Bluetooth 4.0+HS;
- inne: kamerka o rozdzielczości 1-megapiksela, uniwersalny czytnik kart pamięci, podświetlana klawiatura, czujnik światła zastanego, głośniki Bang & Olufsen ICEpower;
- akumulator: 48 Wh, litowo-polimerowy;
- OS: Microsoft Windows 8 Pro 64-bit;
- wymiary: 326 x 226 x 5,5 ~18,6 mm;
- waga (przybliżona): 1,55 kg;
- zasilacz: 45 W.
Na chwilę obecną dostępność ultrathina Asus VivoBook U38N jest praktycznie zerowa. U naszych zachodnich sąsiadów, Niemców, wersja o specyfikacji zbliżonej do testowanej jest wyceniana na ok. 950 euro, czyli niecałe 4000 zł. Nie jest to astronomiczna suma, zważywszy na parametry komputera. W Polsce za Zenbooka UX31A z matrycą HD+ (1600 x 900; bez panelu dotykowego), Core i5-3317U, 4 GB RAM i 128-GB dyskiem SSD trzeba zapłacić ok. 4200 zł.
Można też za 4000 zł kupić hybrydowego Lenovo IdeaPada Yoga z dotykowym ekranem HD+ i dyskiem SSD o pojemności 128 GB, ale tylko i wyłącznie w wersji z Core i3-3217U, a więc najsłabszą, niskonapięciową jednostką Intela. Można zatem uznać, że Asus VivoBook U38N, jak tylko zagości na półkach sklepowych, będzie ciekawą opcją dla kogoś, kto szuka lekkiego i cienkiego komputera przenośnego. Przynajmniej na papierze. A w praktyce?
Wygląd, obudowa i jakość wykonania
Asus VivoBook U38N swoim designem przypomina cieszące się dobrymi opiniami ultrabooki z serii Zenbook (Prime). Charakterystyczny, zwężający się ku przodowi profil obudowy sprawia, że komputer optycznie zyskuje na lekkości i smukłości. W rzeczywistości Asus U38N może pod względem gabarytów i masy konkurować z ultrabookami – grubość konstrukcji nie przekracza 19 mm, a całość waży zaledwie 1,55 kg.
Jakość wykonania także stoi na poziomie porządnego ultrabooka. Jednostka centralna Asusa U38N jest niemal idealnie sztywna. Pod wpływem silnego, punktowego nacisku pulpit roboczy ugina się marginalnie tylko w okolicach narożników gładzika. Strona spodnia także skutecznie opiera się próbom odkształcania, ustępując gdzieniegdzie tylko w minimalnym stopniu. Nieco gorzej pod względem solidności wypada klapa.
Owszem, duży napór na jej zewnętrzną część skutkuje jedynie niewielkimi odkształceniami, a wszelkie próby wyginania za rogi spotykają się ze zdecydowanym oporem. Jednak mimo to siły oddziałujące na dekiel powodują wyraźne zakłócenia na wyświetlanym obrazie. Podobnie zresztą jak nacisk na ramkę wokół ekranu. Cóż, biorąc pod uwagę grubość pokrywy i stopień upakowania elementów chyba nie mogło być inaczej.
Wyświetlacz LCD osadzono na dużym, pojedynczym zawiasie. Pracuje on płynnie i stawia zaledwie umiarkowany opór, ale radzi sobie z utrzymywaniem klapy w zadanym położeniu. Drgania towarzyszące np. korekcie ustawienia ekranu, są niewielkie i krótkotrwałe (do 1,5 sekundy). Obrócony spodem do góry Asus VivoBook U38N otwiera się – powstaje wówczas między pulpitem a matrycą ok. 1-centymetrowa szpara.
Wokół ekranu, wzdłuż krawędzi biegnie miękka obwoluta która sprawia, że klapa zawsze zamyka się miękko, a między nią a klawiaturą zachowany jest stosowny odstęp. Maksymalny kąt otwarcia ekranu wynosi 135 stopni. Taki zakres regulacji powinien zadowolić nawet rosłych użytkowników. Obudowa ultrathina Asus VivoBook U38N jest wykonana z bardzo dobrych jakościowo materiałów (głównie aluminium).
Spasowanie jej elementów jest na ogół bardzo dobre, choć nie obyło się bez kilku wpadek (np. poziomowanie portów względem otworów nie jest perfekcyjne, gładzik nie jest równo wklejony). Asus VivoBook U38N ma matowe wykończenie, na którym zwykle nie widać zabrudzeń. Zatłuszczenia, jak już się pojawią, są jednak dość trudne do usunięcia. Do tego dochodzi intensywnie palcująca się tafla dotykowego ekranu.
Rozmieszczenie portów
Rozplanowanie interfejsów w laptopie Asus VivoBook U38N nie jest korzystne dla tych, którzy korzystają z opasłych pendrive’ów, tunerów telewizyjnych czy modemów 3G (wbudowanego brak).
Porty są upakowane na tyle ciasno, że podłączenie dwóch urządzeń jednocześnie często jest niemożliwe i wiąże się z blokadą sąsiednich portów (np. wyjścia VGA i jednego USB 3.0 na prawej ściance, po zajęciu znajdującego się między nimi portu USB 3.0).
Na szczęście Asus nie zmienił przyzwyczajeń i tak jak w Zenbookach, w laptopie VivoBook U38N wszystkie interfejsy są zlokalizowane blisko tylnej krawędzi obudowy, dzięki czemu podłączone do nich kable nie utrudniają zbytnio pracy.
Urządzenia wejścia, wyposażenie i matrycaKlawiatura i touchpad
Płytki klawiszy są płaskie, matowe i mają miłą w dotyku fakturę. Skok przycisków jest dość krótki, ale za to wyraźny. Ostatecznie piszący otrzymuje całkiem dobrą odpowiedź, co pozytywnie przekłada się na komfort pracy z dokumentami. Przyrząd zainstalowany w Asusie U38N odznacza się dobrą kulturą pracy, ale nie jest idealnie sztywny – podparcie zawodzi z prawej strony, gdzie klawiatura minimalnie się ugina.
Clickpad zamontowany w Asusie U38N jest praktycznie taki sam jak w Zenbooku Prime UX32VD. Ma on dużą powierzchnię aktywną (105 x 70 mm), wyraźnie oznaczone granice i matową fakturę o korzystnych własnościach ślizgowych. Jego czułość i precyzja stoją na bardzo wysokim poziomie. Pod względem liczby obsługiwanych funkcji clickpad Asus Smart Gesture zadowoli jednak tylko mniej zaawansowanych użytkowników.
Oczywiście nie zabrakło wsparcia dla gestów przydatnych w systemie Windows 8, ale to raczej konieczność. Większość opcji konfiguracyjnych jest binarna (działa lub nie). Przyciski funkcyjne zintegrowane z powierzchnią dotykową stawiają spory opór i mają wyraźny klik, przez co nie są zbyt wygodne w obsłudze. Zdarza się, że podczas wciskania palec przesuwa się i wybieramy nie ten element, co trzeba.
Ponadto gładzik jest nierówno wklejony – część tabliczki znajduje się poniżej linii pulpitu, część minimalnie powyżej. Czyżby to nowy znak rozpoznawczy komputerów Asus? Nie wiem, ale wnoszę, że przydałoby się wprowadzić poprawki na linii produkcyjnej, bowiem to już 4. lub 5. laptop tego producenta, który wpadł mi w ręce, mający taką wadę.
Wyposażenie
Wyposażenie laptopa Asus VivoBook U38N niczym nie zaskakuje. Ultrathin ma wyprowadzone niezbędne porty (3 USB 3.0, HDMI i mini-VGA) oraz zintegrowane moduły łączności bezprzewodowej w postaci karty WLAN 802.11a/b/g/n (Broadcom BCM43228) i Bluetooth 4.0+HS. Na pokładzie nie zabrakło czytnika kart pamięci oraz podświetlanej klawiatury z czujnikiem światła. Jest też pojemnościowy panel dotykowy.
Zamontowana nad matrycą kamerka ma rozdzielczość 1-megapiksela (720p). Jej sensor nie imponuje, niestety, jakością. Przechwytywany obraz wyraźnie klatkuje, ma też dużo ziarnistości i szumów. Kuleje też ostrość projekcji. W zasadzie tylko odwzorowania kolorów nie można się przyczepić. Powodów do narzekań nie daje, na szczęście, wbudowany mikrofon, który pozwala na swobodną rozmowę np. przez Skype’a.
Asus VivoBook U38N ma, podobnie jak Zenbook UX32VD, 2 głośniki sygnowane logo Bang & Olufsen ICEpower. Grają one równie kiepsko jak w testowanym przez nas ultrabooku. Nieźle oddane jest praktycznie tylko pasmo średnie, tonów wysokich i niskich praktycznie nie ma. Szwankuje separacja dźwięków, a i sporadycznie słychać pobrzękiwania. Moc systemu audio jest przeciętna, a głośniki znajdują się dodatkowo po spodniej stronie komputera.
Matryca
Testowany Asus VivoBook U38N ma matrycę typu LCD-IPS o przekątnej 13,3” i rozdzielczości Full HD (1920 x 1080). Z racji zastosowania panelu dotykowego jest ona przykryta taflą błyszczącego plastiku. W rezultacie pojawiają się na niej uciążliwe odbicia i refleksy, które poważnie utrudniają pracę poza pomieszczeniami. Nie pomaga tu mocne (ok. 280 cd/m[sup]2[/sup]) i równomierne podświetlenie zrealizowane za pomocą diod LED.
Jakość zastosowanej matrycy jest bardzo dobra. Panel oferuje szerokie, użyteczne kąty widzenia w obu płaszczyznach, znakomity kontrast i świetnie nasycone kolory. Gamut barwny niemal w pełni pokrywa paletę sRGB. Niestety, podczas testów okazało się, że monitor cierpi na tzw. backlit bleeding (ang. przeciekanie podświetlenia) i to w niektórych miejscach dość wyraźny. Spasowanie matrycy nie jest więc, jak widać, idealne.
O panelu dotykowym nie mogę powiedzieć złego słowa. Poprawnie obsługuje on gesty wielodotykowe z użyciem maksymalnie 5 palców, jest też zadowalająco precyzyjny. Sporadycznie zdarza się, że gest trzeba powtórzyć. Trzeba jednak przyznać, że wykonywanie niektórych czynności na systemie Windows 8 przebiega nieco sprawniej przy użyciu panelu dotykowego zamiast wbudowanego, dobrego skądinąd touchpada.
Kluczowe podzespoły, wydajnośćKluczowe podzespołyProcesor i karta graficzna
Recenzowany Asus VivoBook U38N został wyposażony w jednostkę APU AMD A10-4655M. Jest ona oparta na architekturze Piledriver i wykonana w 32-nm procesie litograficznym. Chip ma 4 rdzenie (2 moduły) x86, które pracują z częstotliwością 2,00 GHz. Dzięki implemetacji technologii Turbo Core 3.0 rośnie ona, w razie potrzeby, do 2,80 GHz. Układ ma łącznie 4 MB pamięci podręcznej L2, po 2 MB na moduł.
AMD A10-4655M obsługuje instrukcje wektorowe AVX 1.1 i kryptograficzne AES-NI, a także FMA3 i FMA4 oraz XOP. Jednostka wspiera sprzętowo wirtualizację (AMD-V) i ma zaimplementowane rozkazy SSE z 4.2 włącznie. Chip AMD ma współczynnik TDP równy 25 W. Jest on dość wysoki (niskonapięciowe chipy Intela mają od 10 do 17 W). Na szczęście obejmuje on także zintegrowany układ graficzny.
Mowa o Radeonie HD 7620G. IGP ma 384 procesory strumieniowe i tyka z zegarem od 360 do 497 MHz w trybie TurboCore 3.0. Układ nie ma własnej pamięci, w związku z czym na jego potrzeby rezerwowana jest część pamięci RAM komputera. GPU obsługuje API DirectX 11, OpenGL 3.1 oraz OpenCL 1.1, a także takie technologie jak AMD APP/Stream, HD3D, VCE (odpowiednik QuickSynca Intela), Quick Stream i Steady Video.
Pamięć RAM i dysk
Asus VivoBook U38N został zaopatrzony w 6 GB pamięci RAM typu DDR3. Pracowała ona w trybie dwukanałowym z efektywną częstotliwością 1333 MHz i opóźnieniami CL9-9-10-24 1T. Producent podaje, że 2 lub 4 GB są wlutowane na płycie głównej, zatem ultrathin powinien mieć jeden slot na pamięć RAM, w którym można zainstalować 8-GB moduł, rozszerzając ją do 12 GB.
W ramach pamięci masowej producent zainstalował szybki dysk SSD SanDisk U100 o pojemności 128-GB (w praktyce 98 GB). Jak deklaruje producent nośnika, jego żywotność (TBW – Total Bytes Written) jest szacowana na 80 TB. Nikt zatem nie powinien mieć problemów związanych ze zużyciem komórek NAND flash.
Wydajność w liczbach
Indeks wydajności systemu Windows 8
Wynik podstawowy, równy 5,7 punktu w przypadku laptopa Asus VivoBook U38N zdaje się adekwatny do rzeczywistych możliwości sprzętu. Niemniej jednak z notami cząstkowymi w wielu sekcjach zgadzać się nie można.
I tak ocena procesora na poziomie 6,7 punktu jest, niestety, sporo zawyżona. Podobnie zresztą jak nota oceniająca potencjał gamingowy komputera (6,6 punktu). Krótko mówiąc, do wskazań systemowego benchmarka należy podchodzić z dystansem.
Obliczenia – SuperPI mod 1.5 XS, y-cruncher 0.5.5 b9180 (fix2) i Fritz Chess
Choć Asus VivoBook U38N ma aż 4 rdzenie, jego wydajność w obliczeniach nie zachwyca. Czasy uzyskane w jednowątkowym SuperPI wyraźnie odstają od tych wykręcanych przez ultrabooki z procesorami Intela, i to nawet tymi najsłabszymi. Przykładowo liczenie próbki 32M przez Sony VAIO T13 z Intel Core i3-2367M (1,4 GHz) trwało niecałe 23,5 minuty. Ultrathin z AMD A10-4655M (2,0-2,8 GHz) potrzebował aż 11 minut więcej (+46,8%).
Także y-cruncher, korzystający ze wszystkich wątków, nie stawia Asusa U38N w dobrym świetle. Aż 526,811 sekundy potrzebne na obliczenie rozwinięcia liczby PI do 250 mln. miejsc po przecinku to sporo za dużo. Pierwszy lepszy ultrabook z Core i3 2. generacji uwija się z tym zadaniem w mniej niż 400 sekund, a modele z procesorami Core i5-3317U, kosztujące mniej niż 3000 zł, potrzebują mniej niż 250 sekund.
W benchmarku Fritz Chess Asus U38N wypadł nieco lepiej. Uzyskując 3600 pozycji na sekundę bohater recenzji zrównał się z ultrabookami napędzanymi przez procesory Intel Core i3-3217U, a więc najwolniejsze, mobilne i3 trzeciej generacji. Do Core i5 zabrakło dużo – komputery z jednostkami centralnymi Intel Core i5-3317U są średnio aż o 1/3 szybsze. Powodów do zachwytu najnowszymi APU AMD zatem nie ma.
Kompresja i dekompresja - 7-Zip 9.20 64-bit
W praktyce tempo oferowane przez U38N z topowym APU na co dzień powinno być więcej niż zadowalające. Duża w tym zasługa dysku SSD, który nie stanowi wąskiego gardła w testowanym systemie i nawet paczki zawierające małe pliki są sprawnie przetwarzane.
Szyfrowanie i deszyfrowanie– TrueCrypt 7.1a
Cztery rdzenie i obsługa instrukcji AES-NI to atuty, dzięki którym użytkownik Asusa U38N nie powinien narzekać na szybkość z jaką ten szyfruje i deszyfruje dane. Wybierając kombinację Serpent-Twofish-AES można liczyć na realne tempo na poziomie do 68 MB/s.
Tym samym Asus VivoBook U38N idzie niemal łeb w łeb z ultrabookami z Core i5-3317U, do których znów brakuje mu 8-10%. Jednocześnie jest on niekiedu nawet kilkukrotnie szybszy od maszyn z chipami Core i3, które nie mają zaimplementowanych instrukcji AES-NI.
Rendering scen - CineBench R11.5 64-bit
Dobra jakościowo matryca oraz 4-rdzeniowy procesor mogą sugerować, że Asus VivoBook U38N nadaje się do prac graficznych. Niestety, potencjał obliczeniowy jednostki centralnej nie jest zbyt wielki. W wielowątkowym teście CineBench 11.5 APU AMD A10-4655M uzyskało zaledwie 1,63 pts. To mniej niż wykręcają tanie ultrabooki z procesorami Core i3-3217U (1,7-1,8 pts). Najsłabszy, 4-rdzeniowy Intel Core i7-3612QM jest zaś blisko 3,5-krotnie szybszy.
W teście OpenGL zintegrowany układ graficzny, AMD Radeon HD 7620G, nie zachwycił. Uzyskując zaledwie 13 klatek na sekundę przegrał on z intelowskim HD Graphicsem 4000, który wykręca do 16,3 FPS (np. w niedrogim Lenovo IdeaPadzie U310). Do dedykowanych kart graficznych integrze AMD także daleko. Reasumując, nie taki Intel straszny jak go malują, nawet w starciu z APU AMD Trinity ze zintegrowanym Radeonem HD.
Kodowanie wideo – x264 HD Benchmark 4.0 (r1913)
Na zawrotne tempo podczas transkodowania multimediów nabywca laptopa Asus VivoBook U38N nie ma co liczyć. O ile w pierwszym przebiegu udało się uzyskać niemal 60 FPS, o tyle w drugim było już, tradycyjnie, dużo gorzej – mniej niż 11 FPS. A to oznacza, że w przypadku dłuższych produkcji na plik wynikowy trzeba czekać nawet kilkanaście godzin.
- 55,52 FPS – przejście 1.;
- 10,90 FPS – przejście 2..
Z takimi wynikami Asus VivoBook U38N może stawać w szranki co najwyżej z ultrabookami z Core i3-3217U i, ewentualnie, starymi Core i5-2467M. Maszyny z Core i5-3317U są już znacznie szybsze. Różnica na ich korzyść jest zwykle co najmniej 30-%, a więc zauważalna praktycznie „gołym okiem”, bez dokonywania jakichkolwiek pomiarów. Od topowych, niskonapięciowych Core i7 3. generacji APU dzieli ok. 50-% przepaść.
Zastosowania profesjonalne - SPECviewerf 11 64-bit
Sprawdzian polegający na pracy na skomplikowanych obiektach w środowiskach CAD/CAM/CAE, używanych przez inżynierów, jest pierwszym, w którym Asus VivoBook U38N z APU AMD na pokładzie wypadł lepiej niż typowy ultrabook. Oto wyniki pomiarów dokonanych w rozdzielczości 1920 x 1080 pikseli (Full HD), z wyłączonym filtrowaniem anizotropowym i wygładzaniem krawędzi:
- CATIA – 3,43;
- EnSight – 13,30;
- LightWave – 14,25;
- Maya – 4,05;
- Pro/ENGINEER – 1,10;
- SolidWorks – 10,05;
- Siemens Teamcenter Visualization Mockup – 2,67;
- Siemens NX – 4,82.
Ostatecznie Asus U38N okazał się w 6 na 8 testów lepszy niż np. Samsung 900X3C z Core i7-3517U. Nie zmienia to faktu, że i tak nie nadaje się on do zastosowań typowo profesjonalnych. Nawet średniej klasy mobilna stacja robocza jest od ultrathina kilkukrotnie szybsza, a i multimedialne maszynki pokroju Della Inspirona 15R Special Edition sprawdzają się w tych scenariuszach zdecydowanie lepiej.
Wydajność ogólna systemu - PCMark 7
W typowych scenariuszach użytkowania, gdzie liczy się głównie wydajność pojedynczego rdzenia, Asus VivoBook U38N wypada, niestety, bardzo słabo. Uzyskując zaledwie 1600 punktów w PCMark 7 przegrywa on z większością współczesnych komputerów przenośnych. Wynik ten boli tym bardziej, że testowany egzemplarz jest wyposażony w dysk SSD, który zdecydowanie podbija punktację w zadaniach zależnych od pamięci masowej.
Podsumowując, U38N wyraźnie odstaje w tej konkurencji od najsłabszych ultrabooków, nawet tych z Core i3 2. generacji i wolnymi HDD. Oczywiście wiele osób może stwierdzić, że to tylko benchmark, ale praktyka pokazuje, że notacja punktowa w nim uzyskana ma jednak lepsze lub gorsze przełożenie na realny komfort pracy na komputerze.
Osiągi w grach - 3DMark 2006, Vantage i 11
Największym atutem komputerów klasy ultrathin, który miał dawać im przewagę nad ultrabookami, miał być układ graficzny. Nie ukrywam zatem, że miałem całkiem spore oczekiwania od IGP AMD Radeon HD 7620 w kontekście osiągów w grach, z którymi IGP Intela nie radzą sobie najlepiej. I co wyszło? Oto wyniki uzyskane w 3 popularnych benchmarkach stworzonych przez studio Futuremark:
- 3DMark 2006 – 1280 x 1024, default – 4029 pkt.(http://www.3dmark.com/3dm06/17042829) (CPU 2305, SM2.0 1319, SM3.0 1742);
- 3DMark Vantage – 1280 x 1024, Performance – P3103 pkt. (P CPU 4627, P GPU 2796);
- 3DMark 11 – 1280 x 720, Performance – P999 pkt.(http://www.3dmark.com/3dm11/5273963) (Graphics 933, Physics 1910, Combined 844).
W najnowszej wersji 3DMarka Asus VivoBook U38N uzyskał wynik o połowę lepszy niż Samsung 900X3C z Core i7-3517U i tylko nieznacznie przegrał z Zenbookiem UX32VD z dedykowaną kartą graficzną Nvidia GeForce GT 620M. W starszych wersjach aplikacji przewaga nad HD Graphicsem 4000 jest nieznaczna (maks. ok. 5-10%). Czy punkty będą miały przełożenie na realny framerate’y? O tym już niebawem.
Pamięć masowa - CrystalDiskMark 3.0.1 i ATTO Disk Benchmark 2.46
Na osiągi dysku, który został zainstalowany w Asusie U38N nikt nie powinien narzekać. Nośnik flash oferuje bardzo dobry transfer liniowy (ponad 300 MB/s dla zapisu i 450 MB/s dla odczytu).
Małe bloki danych, mające największe znaczenie podczas typowego użytkowania, także są obsługiwane błyskawicznie, nawet kilkadziesiąt razy szybciej niż w przypadku dysków twardych.
Średni czas dostępu do danych na poziomie 0,1 ms jest taki, jak na SSD przystało (czyli wielokrotnie lepszy niż uzyskiwany przez dyski twarde) i chyba nie wymaga komentarza.
Codzienne użytkowanie
Asus VivoBook U38N to niezły, 13-calowy laptop. Dzięki przyzwoitej klawiaturze całkiem dobrze pracuje się na nim z dłuższymi tekstami. Na szybkość uruchamiania systemu i aplikacji też nie da się narzekać – dysk SSD sprawdza się znakomicie. Multitasking, za sprawą 4-rdzeniowego APU, też stoi na dobrym poziomie. O ile nie znajdujemy się w pobliżu silnych źródeł światła, oko cieszy dobry jakościowo obraz.
Niestety, Asus U38N ma też kilka wad. We znaki daje się marna wydajność rdzeni x86 procesora. Nawet instalacja niektórych programów trwa wyraźnie dłużej niż na ultrabookach z procesorami Intela. Wymagające aplikacje też działają zauważalnie wolniej. Do tego czasy działania na akumulatorze są co najwyżej przeciętne, podobnie jak kultura pracy komputera, gdy obciążenie jest duże. Krótko mówiąc, zawiodłem się.
Gry
Na ten moment zapewne wielu z Was czekało. Zatem jak Asus U38N z APU AMD wypada w grach? Otóż… nie najlepiej. Rozdzielczość 1920 x 1080 to duże wyzwanie nawet dla dedykowanych kart graficznych, dlatego chyba nikt nie powinien być zaskoczony tym, że na ultrathinie z panelem Full HD wiele tytułów jest niegrywalnych nawet po obniżeniu detali do minimum.
Oto wyniki pomiarów dokonanych za pomocą aplikacji FRAPS 3.5.8 w rozdzielczości natywnej, czyli 1920 x 1080:
- Arcania: Gothic 4 – low – min. 0 FPS, średnio 13,335 FPS, maks. 22 FPS;
- Batman: Arkham City – low – min. 0 FPS, średnio 33,199 FPS, maks. 67 FPS;
- DiRT: Showdown – low – min. 3 FPS, średnio** 7,862 FPS**, maks. 12 FPS;
- Hard Reset – low, AA off – min. 5 FPS, średnio** 9,026 FPS**, maks. 25 FPS;
- Mafia 2 - low, AFx1, AA off, APEX off– min. 0 FPS, średnio 15,291 FPS, maks. 26 FPS;
- Sleeping Dogs – low – min. 12 FPS, średnio 19,369 FPS, maks. 28 FPS;
- Total War: Shogun 2 – low – min. 6 FPS, średnio 35,369 FPS, maks. 65 FPS.
Obniżając rozdzielczość np. do 1366 x 768 można, rzecz jasna, zwiększyć liczbę generowanych klatek na sekundę, ale w wielu tytułach (np. Risen 2: Dark Waters) ten zabieg i tak nie pozwoli na uzyskanie względnej płynności rozgrywki. Osiągi IGP zaszytego w APU AMD są nieco lepsze od HD Graphicsa 4000 Intela, ale średnio o nie więcej niż 20%. Jeśli ktoś zatem liczył na ogromny skok wydajności, raczej będzie zawiedziony.
Hałas oraz ciepło, przebiegi na akumulatorze, podsumowanie i ocenaHałas oraz ciepło
Gdy obciążenie rośnie, wentylator rozkręca się i Asus U38N robi się dość głośny. W teście maksymalnego obciążenia wydajność układu chłodzenia okazuje się zbyt mała do rozproszenia 25 W ciepła. Jednoczesne obciążenie CPU i GPU skutkuje obniżeniem taktowania tego pierwszego do 910 MHz (układ graficzny utrzymuje taktowanie 496 MHz). Jeśli używamy tylko CPU, po pewnym czasie także występuje throttling i zegar spada do 1,5-1,8 GHz.
Jednocześnie temperatura APU wzrasta do ok. 86 stopni, a obudowa miejscami nagrzewa się dość znacznie. W okolicach liter G i H na klawiaturze odnotowałem 48,1 stopnia Celsjusza, na spodzie zaś 50,8 stopnia, przy czym ciepłota większej części spodniej pokrywy przekroczyła 40 stopni Celsjusza. Ostatecznie trzymanie laptopa Asus VivoBook U38N na kolanach do najprzyjemniejszych wówczas z pewnością nie należy.
Przebiegi na akumulatorze
[block position="inside"]1132[/block]
Pod względem czasu działania na jednym ładowaniu Asus VivoBook U38N wypada co najwyżej przeciętnie. Owszem, da się dobić do 6 godzin podczas pracy z tekstem, ale tylko wówczas, gdy wyłączymy wszystko, co się da i obniżymy jasność podświetlenia do minimum. W praktyce po ładowarkę trzeba sięgać po upływie ok. 3-3,5 godziny. Szału więc nie ma – ultrabooki z procesorami Core i5 3. generacji działają zazwyczaj znacznie dłużej.
Podsumowanie
Gdy w ręce wpadł mi Asus VivoBook U38N byłem podekscytowany. Był to pierwszy komputer klasy ultrathin, z którym miałem do czynienia i miałem nadzieję, że pozytywnie mnie zaskoczy. Niestety, stało się inaczej. Owszem, jego jakość wykonania stoi na bardzo dobrym poziomie, design przykuwa wzrok, a cena w porównaniu do ultrabooków zdaje się atrakcyjna. Jednocześnie nie jest on grubszy i cięższy od konkurentów z procesorami Intel Core.
Asus VivoBook U38N jest jednak od nich znacznie mniej wydajny. Może nie w grach, w których radzi sobie minimalnie lepiej, ale na co dzień. Topowe APU AMD w większości przypadków plasuje się pomiędzy Core i3-2367M a Core i3-3217U, czyli najsłabszymi jednostkami centralnymi w ofercie Intela, niejednokrotnie z nimi przegrywając. A to zdecydowanie za mało, by uczynić z Asusa U38N godnego uwagi subnotebooka w segmencie do 4000 zł.
Do tego dochodzą krótkie przebiegi na akumulatorze, słaby jakościowo system audio i zbyt ciasno upakowane porty oraz throttling procesora pod obciążeniem. Oczywiście na plus wypada jeszcze zaliczyć porządną matrycę, panel dotykowy i wygodną klawiaturę, ale nie zmieni to faktu, że Asus VivoBook U38N to konstrukcja co najwyżej przeciętna. Zdecydowanie lepiej dołożyć parę złotych do Zenbooka UX31A z Core i5-3317U.
Oceniamy: subnotebook
[block position="inside"]1133[/block]
Asus VivoBook U38N
[plus]bardzo dobra jakość wykonania
[plus]porządna matryca LCD[minus]IPS o wysokiej rozdzielczości
[plus]wpadający w oko design
[plus]smukła i lekka konstrukcja
plus wygodna, podświetlana klawiatura
[minus]przeciętna wydajność APU AMD A10[minus]4655M
[minus]nieszczególne przebiegi na akumulatorze
[minus]kiepski system audio (i zła lokalizacja głośników)
[minus]nie najlepsza kultura pracy (nawet bez obciążenia)
[minus]throttling procesora pod obciążeniem