Bioniczny dron MetaFly. Niesamowita maszyna, która lata jak nietoperz
Dron bez śmigła? Da się zrobić! Wystarczy naśladować naturę. W ten sposób powstał MetaFly – bioniczna maszyna, przypominająca w locie motyla albo nietoperza.
12.02.2020 | aktual.: 09.03.2022 10:24
Drony wyposażone w wirniki zdążyły przez ostatnie lata nam spowszednieć – niezliczone, konsumenckie modele stały się tak tanie, że niemal każdy, kto chciał się pobawić takim sprzętem, miał już taką możliwość.
Co więcej, rozwój technologii sprawił, że urządzenia tego typu są bardzo proste w pilotażu. Wielowirnikowe maszyny potrafią samodzielnie stabilizować swoje położenie, utrzymywać zadaną wysokość czy wykonywać nawet bardzo skomplikowane ewolucje. A gdzie przyjemność z latania?
Skrzydła zamiast wirników
Próbę odpowiedzi na to pytanie podjął Edwin van Ruymbeke, wnuk konstruktora, który jako pierwszy zbudował latającego, sztucznego ptaka TIM-a. TIM, choć daleki od doskonałości, zdecydowanie wyróżniał się wśród różnych, latających urządzeń – w powietrzu utrzymywał się dzięki ruchom skrzydeł, a nie za sprawą wirnika.
MetaFly podąża w tym samym kierunku, wykorzystując przy okazji najnowsze zdobycze techniki. Maszyna przypomina wyglądem bionicznego motyla, ale mechanika lotu przywodzi raczej na myśl nietoperza czy kolibra.
Pół wieku tradycji
Dron MetaFly został zbudowany tak, by możliwie bez szwanku znieść zderzenia z różnymi przeszkodami, a precyzja sterowania jest na tyle wysoka, że możemy bez problemu latać również w zamkniętych pomieszczeniach, w czym pomoże dedykowany kontroler. Gdy zdecydujemy się wyjść na zewnątrz, docenimy zasięg sterowania, sięgający 100 metrów.
Nieźle prezentuje się również kwestia wydajności akumulatorów – 12 minut ładowania ma wystarczyć na 8 minut lotu, podczas którego MetaFly może rozpędzić się do 18 km/h. Ważnym aspektem zabawy jest start i lądowanie – w obu przypadkach maszyna robi to w sposób naturalny, przypominający wzbijającego się do lotu albo lądującego ptaka.
Zabawka godna uwagi
Do czego może się przydać taka maszyna? Z uwagi na nikły udźwig i precyzję sterowania, zastosowanie MetaFly do czegoś innego poza zabawą wydaje się dyskusyjne. Nie zmienia to faktu, że bioniczny dron to ciekawy przykład próby naśladowania natury. Może nie jest to bardzo praktyczne, ale wygląda niesamowicie.