Duży problem zielonej energii. A właściwie: ciężki
Nie ma rozwiązań idealnych i tak samo zielona energetyka ma swoją ciemną stronę. Chodzi przede wszystkim o składowanie odpadów i zużytych części. Już za kilka dekad będące liderem tej branży Chiny mogą mieć niemały problem.
18.12.2023 10:15
Prawdą jest, że Chiny są największym emitentem dwutlenku węgla na świecie. Rzadziej jednak wspomina się o tym, że Państwo Środka jest też liderem w kontekście zielonej energetyki. Dysponuje choćby największą mocą, jeśli chodzi o lądowe turbiny wiatrowe. Ma też największe tego typu jednostki – wysokie niczym wieżowce "wiatraki" o mocy kilkunastu megawatów.
Miliony ton odpadów po turbinach wiatrowych
Turbiny wiatrowe mają jednak swoją ograniczoną żywotność. Szacuje się ją na ok. 20 lat. Olbrzymie łopaty, piasty i inne elementy "wiatraków" zaczną po tym czasie stanowić olbrzymi kłopot. Jak duży? W artykule opublikowanym w czasopiśmie Nature naukowcy sugerują, że do 2050 r. ilość odpadów wytwarzanych przez chiński przemysł energetyki wiatrowej sięgnie blisko 13 mln ton (to 130 razy więcej niż ważyłby gruz po wyburzeniu Pałacu Kultury i Nauki). Co więcej, badacze podkreślają, że te wartości mogą być niedoszacowane.
Rzecz w tym, że w Chinach naprawdę stawia się na energetykę wiatrową. Na koniec 2022 r. łączne moce wytwórcze energii odnawialnej wynosiły tam ok. 335 GW (dla porównania w Polsce jest to ok. 9 GW, a w całej Unii Europejskiej – niewiele ponad 200 GW). Mało tego, Państwo Środka zobowiązało się, że do 2030 r. potroi tę wartość.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Recykling wiatraków? To nie takie proste
Stowarzyszenie WindEurope słusznie zauważa, że możliwy jest recykling turbin wiatrowych. Mówimy tu o możliwości przetworzenia i odzyskania ok. 85-95 proc. elementów, z których składają się "wiatraki". Stanowi to jednak wyzwanie ze względu na specyficzny typ żywicy, z jakiego korzysta się do ich produkcji.
Dziś już coraz częściej tworzy się turbiny w sposób ułatwiający recykling. Chiński rząd ogłosił nawet plan stworzenia nowego systemu odzyskiwania starych paneli słonecznych i turbin wiatrowych. Jednakże do 2040 r. około dwie trzecie wszystkich odpadów będą pochodzić ze zużytych "wiatraków" starej generacji.
Utylizacja w postaci złomowania czy spalania odpadów nie jest dobrym rozwiązaniem, ponieważ powoduje emisję znacznych ilości gazów cieplarnianych, a to jest sprzeczne z zasadami zielonej energetyki. Lepszą opcja jest "obieg zamknięty", czyli ponowne wykorzystanie elementów w tej samej branży. Coraz częściej mówi się też o tworzeniu z łopat kładek dla pieszych czy wieży przemysłowych. To dobry pomysł, ale naukowcy zauważają, że szybko podać może przewyższyć popyt.
– Konieczna jest współpraca przedstawicieli wszystkich sektorów wykorzystujących kompozyty oraz podmiotów zajmujących się zrównoważonym rozwojem. Należy znaleźć przyjazne dla środowiska i opłacalne ekonomicznie rozwiązania oraz opracować nowe łańcuchy wartości dla coraz większych ilości odpadów z turbin wiatrowych, aby zamknąć obieg materiałów – sugerują naukowcy.
Wojciech Kulik, dziennikarz Gadżetomanii