Fotowoltaika - jakość instalacji spadnie. Problem jest poważny
Fotowoltaika w Polsce prawdopodobnie doczeka się niedługo dużych zmian. Chodzi o likwidację systemu net-meteringu i zastąpienie go net-billingiem. Zdaniem ekspertów nie sam sposób rozliczania jest największym zagrożeniem dla branży.
02.12.2021 08:44
Fotowoltaika w Polsce rozwija się bardzo szybko. To efekt przede wszystkim programu Mój Prąd, który skutecznie zachęcił Polaków do inwestycji w odnawialne źródła energii. Jednocześnie nie poczyniono odpowiednich kroków w zakresie rozwoju infrastruktury i sieci przesyłowych, czego efektem jest ich przeciążenie spowodowane dużą produkcją z instalacji fotowoltaicznych.
Teraz rządzący chcą położyć większy nacisk na autokonsumpcję energii elektrycznej. Może to pomóc w zapobieganiu sytuacjom, w których instalacja fotowoltaiczna się wyłącza. Wątpliwości wzbudzają jednak sposoby, którymi ministerstwo chce do tego doprowadzić. Chodzi o zmniejszenie opłacalności inwestowania w fotowoltaikę ze względu na zmianę zasad rozliczania się z wyprodukowanej energii.
Zobacz także
Bartosz Bąbrych, prezes firmy N Energia, twierdzi, że to tylko wierzchołek góry lodowej. Jego zdaniem sam system net-billingu nie jest zły. Musiałby jednak oferować korzystniejsze stawki zakupu i sprzedaży energii, co pozwoliłoby lepiej oszacować czas zwrotu inwestycji w instalację fotowoltaiczną.
Problemem dla inwestorów mogą okazać się przerwane łańcuchy dostaw. Biorąc pod uwagę ogólnoświatowe problemy z produkcją sprzętu wykorzystującego elementy elektroniczne, zwiększone zainteresowanie fotowoltaiką może przełożyć się na braki w asortymencie.
- Globalne łańcuchy dostaw są faktycznie "zerwane". Branża fotowoltaiczna będzie miała do czynienia z dotkliwym opóźnieniem lub nawet brakiem dostaw komponentów - przewidywanym w styczniu i lutym, kiedy "przestraszeni" zniesieniem opustów nowi prosumenci będą w pośpiechu montować instalacje- uważa Bartosz Bąbrych.
Braki dostaw paneli fotowoltaicznych, inwerterów, a także konstrukcji montażowych, mogą przełożyć się na zamawianie przez hurtownie i dystrybutorów starszych modeli paneli, które spędziły w magazynach dużo czasu. Trzeba na to uważać z dwóch powodów.
Po pierwsze - w wielu programach warunkiem udzielenia dotacji jest stosowanie modułów fotowoltaicznych nie starszych niż 12 miesięcy. Po drugie, sprzęt może być po prostu wadliwy.
- Jeśli inwestor zdecyduje na zakup sprzętu, który w zły sposób - bo w pośpiechu - był transportowany lub przechowywany, to jego instalacja za kilka lat nada się tylko do utylizacji, ponieważ moduły fotowoltaiczne będą posiadały mikropęknięcia powodujące ich całkowitą degradację. Stąd pytanie: czy cena, która zapłaci, aby pozostać w systemie opustów, będzie tego warta?