Fotowoltaika na balkonie. Niemcy się przekonali
Niemcy stawiają na fotowoltaikę w niecodziennym wydaniu. Mieszkańcy Düsseldorfu są zachęcani do instalowania paneli fotowoltaicznych na balkonach. To sposób na przeciwdziałanie skutkom kryzysu energetycznego.
18.09.2022 | aktual.: 18.09.2022 11:23
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Fotowoltaika na balkonie to coraz częstszy widok w Düsseldorfie. Niemcy chcą promować niewielkie instalacje fotowoltaiczne, idealne dla mieszkańców bloków. Te niewielkie instalacje, składające się z jednego czy dwóch modułów fotowoltaicznych, mogą być zainstalowane na barierce na balkonie i wpięte bezpośrednio do gniazda.
W skład takiej niewielkiej instalacji wchodzą moduły fotowoltaiczne, mikroinwerter, który przetwarza prąd stały na zmienny oraz przewód prądu zmiennego AC, który można wpiąć do gniazdka. Do uruchomienia takiej mikroelektrowni nie jest konieczna pomoc specjalistów. Montaż można przeprowadzić samemu.
Dziennikarze wnp.pl, powołując się na redakcję rp-online.de, poinformowali, że pojedynczy moduł fotowoltaiczny o mocy 380 W jest w stanie wyprodukować na balkonie skierowanym na południe ok. 280 kWh energii elektrycznej rocznie.
Zestaw fotowoltaiczny, który można podłączyć do gniazdka, kosztuje od 350 do 600 euro. Według Centrum Doradztwa Konsumeckiego w Düsseldorfie, przy cenie energii wynoszącej 0,33 euro, w ciągu roku zaoszczędzić można ok. 66 euro.
Biorąc jednak pod uwagę, że miasto oferuje dofinansowanie tego typu instalacji, całe przedsięwzięcie wydaje się być opłacalne. Kwota, którą można pozyskać na zakup balkonowej instalacji fotowoltaicznej to maksymalnie 400 euro, przy czym suma ta nie może przekraczać 50 proc. kosztów instalacji.
Centrum Doradztwa Konsumenckiego oblicza, że przy pobraniu dotacji od miasta, zakup instalacji zwraca się już po czterech latach, przy obecnych wysokich cenach energii. Warunkiem otrzymania dotacji od miasta jest spełnienie wymogów operatora sieci, które pozwolą na wpięcie małej elektrowni słonecznej do gniazdka.
Karol Kołtowski, dziennikarz Gadżetomanii