Gaz czy fotowoltaika. Policzyli, co opłaci się w Polsce

Gaz czy fotowoltaika. Policzyli, co opłaci się w Polsce

Farma fotowoltaiczna w Jaworznie. Fotowoltaika jako część systemu energetycznego
Farma fotowoltaiczna w Jaworznie. Fotowoltaika jako część systemu energetycznego
Źródło zdjęć: © Media Tauron
15.02.2022 12:55, aktualizacja: 15.02.2022 13:15

Polska energetyka musi się zmieniać. Cieszy więc popularność takich źródeł jak fotowoltaika czy energetyka wiatrowa. Nie są one jednak w pełni stabilne. System trzeba wspomagać magazynami energii lub elektrowniami gazowymi.

Elektrownie gazowe są najmniej szkodliwe dla środowiska spośród wszystkich zasilanych paliwami kopalnymi. Węgiel czy ropa naftowa emitują więcej zanieczyszczeń. Z tego względu to gaz i atom są rozpatrywane jako rozwiązania komplementarne dla elektrowni bazujących na odnawialnych źródłach energii.

Innym sposobem na zwiększenie stabilności energetyki w dużej mierze opierającej się na fotowoltaice i energetyce wiatrowej są magazyny energii. Pozwalają one na uwalnianie energii zmagazynowanej podczas okresów dużej produkcji z odnawialnych źródeł w czasie, gdy zapotrzebowanie przekracza bieżącą produkcję. Specjaliści z organizacji Carbon Tracker sprawdzili, które rozwiązanie będzie lepsze dla Polski.

Polski rząd planuje uruchomić w latach 2023-2027 5 elektrowni gazowych na terenie kraju. Chodzi o elektrownie: Dolna Odra 1 i 2 (2023), Ostrołęka C (2025), Rybnik (2026) i Grudziądz (2027). Wydatki związane z tymi obiektami mają kosztować 4,4 miliarda dolarów, czyli blisko 18 miliardów złotych.

Według wyliczeń Carbon Tracker energetyka gazowa będzie droższa od elektrowni fotowoltaicznych z magazynami energii od 2024 roku. Energetyka wiatrowa wyposażona w magazyny będzie bardziej opłacalna od roku 2025. Wynika to z obliczenia LCOE, czyli Levelized Cost of Electricity. Jest to uśredniony koszt energii elektrycznej w ciągu eksploatacji elektrowni.

Co ciekawe, a jednocześnie tragiczne, zgodnie z raportem Carbon Tracker, jeśli Polska chce osiągnąć zerową emisję netto do 2050 roku, nowopowstałe elektrownie musiałyby zostać zamknięte po średnio siedmiu latach. To z kolei przełożyłoby się na dodatkowe 200 milionów dolarów kosztów.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (70)