Fotowoltaika a nowe przepisy. "Polska jest nieco opóźniona"
Fotowoltaika w Polsce gwałtownie rozwinęła się na przestrzeni ostatnich trzech lat. Niebawem w życie mają wejść nowe przepisy, które sprawią, że instalacje fotowoltaiczne będą mniej opłacalne. Jak odbije się to na branży OZE?
09.02.2022 | aktual.: 09.02.2022 18:51
Rok 2022 przyniesie nowe przepisy dotyczące fotowoltaiki. Od kwietnia nie będzie już funkcjonował system opustów, który pozwala na odzyskanie 70 lub 80 proc. nadwyżki z produkowanej energii. Zastąpi go mniej korzystny net-billing, w którym cała nadmiarowa energia elektryczna będzie odsprzedawana, co będzie mniej opłacalne.
W wywiadzie z serwisem biznesalert.pl Michał Marona, reprezentujący SolarEdge w Polsce, wypowiedział się na temat przyszłości fotowoltaiki w kontekście nowych przepisów. Jego zdaniem, zmiany przepisów z pewnością wpłyną na zachowania klientów, lecz nie powinniśmy spodziewać się rewolucji.
- Elektryfikacja i zwiększona konsumpcja energii w domach będzie związana z rozwojem samochodów elektrycznych oraz zmianą sposobu ogrzewania domów jednorodzinnych na nowsze, z użyciem pomp ciepła. Wspomniane trendy spowodują utrzymanie obecnego poziomu nowych instalacji fotowoltaicznych w Polsce - komentuje Michał Marona.
- Zmiany przepisów zawsze wpływają na zachowania klientów, wierzymy jednak, że nie będą one tak istotne, jak można by się było tego spodziewać. Nie ma odwrotu od OZE i myślę, że jest to kierunek, który będzie utrzymany za sprawą większych odbiorców, którzy bardziej odczują wzrost ceny energii - dodaje.
Pytany o magazyny energii, Michał Marona przyznał, że kwestią optymalizacji zużycia i magazynowania prądu zajmuje się dziś cały świat. W naszym kraju temat ten zaczął być podejmowany zbyt późno.
- Polska jest nieco opóźniona na drodze do integracji OZE, w tym również ze wspomaganiem magazynów energii pozwalających zwiększać konsumpcję własną. Chodzi jednak także o zarządzanie całym ekosystemem - komentuje specjalista SolarEdge.
Zdaniem Michała Marony, jednym z urządzeń, o których w Polsce nie mówi się zbyt często, jest sterownik fotowoltaiczny, który może koordynować pracę instalacji fotowoltaicznej, ładowarki samochodu elektrycznego, a także wszystkimi energochłonnymi urządzeniami w domu w taki sposób, by zużywały prąd wtedy, gdy fotowoltaika produkuje go dostatecznie dużo.
Specjalista firmy SolarEdge zauważa, że fotowoltaika i pompy ciepła to urządzenia, na które inwestorzy w Polsce decydują się coraz częściej. Jest to efekt przyszłościowego myślenia.
- Jeśli ktoś buduje obecnie dom, coraz częściej inwestuje w ocieplenie budynku i pompę ciepła. Dodanie fotowoltaiki zwiększy ekonomikę i niezależność energetyczną domu w perspektywie dwudziestu lat, oczywiście mając na względzie większy koszt inwestycyjny.
- Trendy domów pasywnych i elektromobilności rosły początkowo oddzielnie, ale teraz można je zintegrować i takie rozwiązanie proponuje SolarEdge. Te trendy są już w Polsce i nie zatrzyma ich kryzys - podsumował w rozmowie z Biznes Alert ekspert.