James Cameron na dnie Rowu Mariańskiego
Wciąż na naszej planecie znajdują się miejsca niezbyt dokładnie poznane przez człowieka. Wśród nich przoduje głęboki na 11 kilometrów rów pacyficzny, który wciąż skrywa przed nauką wiele tajemnic. Reżyser "Titanica" i "Avatara" postanowił wziąć udział w jego eksploracji - wczoraj dotarł do największej głębiny na świecie.
26.03.2012 | aktual.: 10.03.2022 15:53
Wciąż na naszej planecie znajdują się miejsca niezbyt dokładnie poznane przez człowieka. Wśród nich przoduje głęboki na 11 kilometrów rów pacyficzny, który wciąż skrywa przed nauką wiele tajemnic. Reżyser "Titanica" i "Avatara" postanowił wziąć udział w jego eksploracji - wczoraj dotarł do największej głębiny na świecie.
W historii były zaledwie 4 próby zejścia na dno Rowu Mariańskiego (wliczając w to próbę kanadyjskiego reżysera). Jakiś czas temu podobny wyczyn zapowiadał Richard Branson, ale na jego realizację trzeba będzie jeszcze poczekać. Cameron dokonał zejścia na dno świata wczoraj, co uwiecznił współorganizator tego wydarzenia - National Geographic.
Znany reżyser dotarł na dno po 2 godzinach i 36 minutach. Tam spędził kilka godzin, w czasie których pobrał próbki z dna oceanicznego i nakręcił materiał filmowy za pomocą kamery 3D. Przez ten czas jego komunikacja ze statkiem na powierzchni była bardzo ograniczona - wysłano zaledwie kilka krótkich wiadomości, żeby oszczędzać baterie. Na dnie rowu panują wyjątkowo niegościnne warunki - ciśnienie wody jest tam 1100-krotnie większe niż na powierzchni Ziemi.
Zobacz także
Poniżej możecie zobaczyć jeden z filmików zapowiadających relację z tego wydarzenia. Znając National Geographic, powstanie z tego ciekawy film dokumentalny, choć pewnie nie będzie tak kasowy jak inne produkcje z udziałem Camerona.
Cameron Dive is an Exploration First | National Geographic
Źródło: deepseachallenge