Norwegowie przechwycili bombowiec. To rosyjski Tu‑95
Należące do Norweskich Sił Powietrznych myśliwce F35A przechwyciły nad Morzem Barentsa dwa rosyjskie samoloty. Okazało się, że były to bombowiec T-95 oraz powietrzny tankowiec Ił-78.
06.02.2022 | aktual.: 09.02.2022 12:24
Tu-95 to strategiczne bombowce dalekiego zasięgu. W kryptonimie NATO funkcjonują one pod nazwą "Bear", czyli "Niedźwiedź". Jedna z takich maszyn została niedawno eskortowana przez Norwegów, gdy pobierała paliwo z powietrznego tankowca Ił-78. Powodem przechwycenia było przypuszczalnie pojawienie się rosyjskich samolotów w międzynarodowej przestrzeni powietrznej, czyli obszarze zainteresowania, za którego odpowiedzialność ponosi określone państwo (w tym przypadku Oslo lub inne kraje NATO).
Bombowiec Tu-95, którego pierwszy lot odbył się w 1956 r., został opracowany w biurze konstrukcyjnym Tupolewa. Samolot może przenosić nawet do 15 ton uzbrojenia, w tym broń jądrową. Tu-95 posiada cztery turbośmigłowe silniki Kuzniecow NK 12 i może osiągać prędkości do 830 km/h.
Zasięg samolotu wynosi 10,5 tys. km lub 14,1 tys. km, jeśli zostanie zatankowany w locie. Maszyna lata na pułapie 13,5 km. Bombowiec ma 49,1 m długości i 13,3 szerokości, a rozpiętość jego skrzydeł to ok. 50 m. Bez tankowania jest w stanie spędzić w powietrzu 14 godzin.
F-35A Lightning II to z kolei naddźwiękowy myśliwiec 5. generacji (może poruszać się z prędkością do 2250 km/h). Maszyny zostały opracowane przez amerykański koncern zbrojeniowy Lockheed Martin w ramach projektu Joint Strike Fighter, którego celem było stworzenie myśliwca spełniającego wymogi wszystkich rodzajów sił zbrojnych USA.
Samolot może przenosić do 8 ton uzbrojenia, a jego zasięg to ponad 2200 km. Maszyna ma 15,7 m długości i 4,4 m wysokości. Rozpiętość jej skrzydeł wynosi natomiast 10,7 m.
Myśliwiec F-35 jest uzbrojony m.in. w działko kalibru 25 mm GAU-22/A oraz bomby naprowadzane laserowo. Korzysta z technologii stealth, która zmniejsza możliwości jego wykrycia. Rosjanie – jak pisaliśmy niedawno na łamach naszego serwisu – twierdzą jednak, że są w stanie bez problemu namierzyć F-35 za pomocą swoich radarów nadhoryzontalnych.