Nóż Rambo. Legendarny sprzęt powraca na srebrnym ekranie
Ikoniczny, niepowtarzalny i zabójczy. John Rambo to symbol lat 80., wymachujący na ekranie legendarnym nożem. Co o nim wiemy i skąd się wziął nóż Rambo?
05.04.2019 | aktual.: 09.03.2022 09:05
Lata 80. były dekadą, kiedy wszystko wydawało się prostsze. Papierosy zanadto nie szkodziły, efekt cieplarniany był fanaberią jajogłowych, a światowy podział na złych i dobrych był definiowany wraz z pierwszym w życiu łykiem coli z puszki.
Zobacz także
Wszystko to znajdowało swoje odbicie także w kinie, choć fala nakręconych w latach 80. arcydzieł klasy B dotarła do Polski ze sporym opóźnieniem, wraz z rosnącą dostępnością magnetowidów, handlarzy rozkładających na łóżkach polowych swoje kinoteki czy w końcu wraz z coraz bogatszą ofertą wypożyczalni kaset wideo.
John Rambo - ikona minionej epoki
Jednym z małomównych bohaterów tamtych czasów jest bez wątpienia John Rambo – jednoosobowa armia, maszyna do zabijania i broń masowej zagłady.
Choć w kolejnych filmach pragnący spokoju komandos posługiwał się imponującym arsenałem, łącznikiem był zawsze nóż. Zazwyczaj podobny, ale w każdej części filmu nieco inny. Skąd w ogóle wziął się pomysł na gadżet, który z czasem urósł do rangi symbolu swojej epoki?
Początków musimy szukać w literaturze, bo przed filmami były powieści Davida Morrella. To właśnie w pierwszej z nich znajdujemy dość dokładny opis stalowego narzędzia zagłady:
Opis wydaje się dość dokładny, a papier zniesie wszystko - stal węglowa przecież rdzewieje, a wielkie zęby piły przydają się raczej przy cięciu drewna, niż lotniczego aluminium. Łatwo opisać najbardziej nawet niesamowity nóż, jednak problem polegał na tym, że taki nie istniał.
Oczywiście – noże surwiwalowe, jak legendarny ASEK (Aircrew Survival Egress Knife) projektowano od dawna, głównie z myślą o przetrwaniu zestrzelonych pilotów. Od dziesięcioleci istniały również niezliczone różne wariacje noża Bowie, ale sprzętu takiego, jak opisany w książce, zwyczajnie nie było.
Niezbędny gadżet filmowego komandosa
A filmowy bohater musiał go mieć. W pierwszej części swoich przygód jest przecież byłym żołnierzem.
Ponieważ nie nosił broni, twórcy filmu potrzebowali jakiegoś innego atrybutu, by pokazać, że szwędający się po amerykańskim końcu świata weteran to wytrenowana maszyna do zabijania. Supernóż był więc niezbędny.
Z propozycją wykonania pierwszego „noża Rambo” zwrócono się do twórcy noży, Williama Morana. W tamtym czasie była to postać legendarna. Jeden z ostatnich amerykańskich kowali, który swoją zawodową pasję przekuł – nomen omen – w sztukę projektowania i wytwarzania nowoczesnych noży, łączących walory użytkowe z artyzmem wykonania.
Nóż Rambo wyglądał początkowo inaczej
„Bill” Moran jednak odmówił, więc zamówienie powędrowało do kolejnej legendy, Jimmy’ego Lile, którego noże były używane przez długi szereg amerykańskich prezydentów, a także gwiazd kina i muzyki.
Jimmy podjął się zadania i zaprojektował nóż zgodnie z książkowym opisem – w wydrążonej rękojeści mieścił się mniejszy, składany nożyk.
Lepszym pomysłem okazało się jednak zastąpienie go zestawem przetrwania, zawierającym wszystko, co potrzebne do pokonania amerykańskiej gwardii narodowej i policji.
Rozmiary i detale (jak choćby te nieszczęsne, absurdalnie niepraktyczne śrubokręty w jelcu) sprawiały, że oryginalny nóż z pierwszej części Rambo był w zasadzie karykaturą noża przetrwania.
9-calowa głownia zbliżała go gabarytami do maczety. Do tego wydrążony uchwyt zamiast sprawdzonej budowy typu full tang (cały nóż, łącznie z trzpieniem rękojeści, wykonany z jednego kawałka stali), nieszczególnie wzmacniał całą konstrukcję.
Mimo tego to właśnie nóż Rambo zapoczątkował trwającą do dzisiaj modę na noże, nie tylko surwiwalowe, które przestały pełnić rolę wyłącznie narzędzia czy broni, a stały się także kolekcjonerskim gadżetem.
Nóż Rambo jest inny w kolejnych częściach
Co istotne, w kolejnych częściach przygód dzielnego, coraz mocniej nadgryzionego przez czas komandosa występują różne modele noża. W Rambo II ponownie jest to sprzęt wykonany przez Jimmy’ego Lile.
W trzeciej części filmu rekwizyt wykonał inny, znany twórca noży - Gil Hibben. Jego dzieła mogliśmy oglądać również w takich filmach, jak "Mortal Kombat", "Blade" czy "Niezniszczalni".
Nóż w "John Rambo" - maczeta samoróbka
W czwartej części serii widzimy na ekranie, jak bohater pracowicie dzierga swoją maczetę z dostępnego złomu. W rzeczywistości projekt pracowicie dopieszczał Gil Hibben. Pierwsza wersja noża, a właściwie maczety o nazwie Big John została odrzucona przez twórców filmu.
Zamiast efektownej, gigantycznej głowni domagali się czegoś wyglądającego bardziej na samoróbkę. Dopiero kolejny projekt doczekał się akceptacji i tę właśnie wersję oglądamy na ekranie.
Nóż w "Rambo 5" - Heartstopper
Już niebawem ujrzymy w akcji kolejny nóż Rambo. W filmie "Rambo 5. Ostatnia krew" będzie to kawał żelastwa, który sam Sylvester Stallone określił jako Heartstopper, wrzucając na Instagram mało szczegółową fotografię.
Nieco później aktor podzielił się takim zdjęciem przepięknej, uroczo przerysowanej "kosy":
Niedawno na Instagramie aktora pojawiła się kolejna fotka z planu – tym razem pokazująca Johna Rambo z przybraną córką.
Jaką rolę w ich przygodach odegra Heartstopper? Przekonamy się za kilka miesięcy – premiera Rambo 5 już we wrześniu.