Palit GeForce GTX 1050 Ti KalmX: test Pascala dla wielbicieli ciszy

Karty graficzne pod obciążeniem potrafią wygenerować naprawdę sporo hałasu. Rozwiązaniem ma być w pełni pasywny produkt Palita, wykorzystujący układ Nvidii z rodziny Pascal. Jaką wydajność wykazał w teście?

Palit GeForce GTX 1050 Ti KalmX: test Pascala dla wielbicieli ciszy 1
Jarosław Balcerzak

Gaming bez zbędnego hałasu

Pasywnie chłodzone karty graficzne wciąż należą do rzadkości, nie ułatwiając zadania konstruktorom bezgłośnych desktopów. Z jednej strony nietrudno ten trend zrozumieć: układy AMD i Nvidii pod obciążeniem osiągają naprawdę wysokie temperatury. Z drugiej jednak – ich wartość w każdej kolejnej generacji kart prezentuje się coraz lepiej.

O ile więc jeszcze kilka lat wstecz pasywna karta mogła zaoferować naprawdę kiepskie osiągi, o tyle dzisiaj umożliwia komfortowy gaming w rozdzielczości FullHD. Potencjał postanowiła więc wykorzystać marka Palit, przy okazji premiery układów Pascal przygotowując autorską wersję GeForce’a GTX 1050 Ti z 4 GB pamięci VRAM.

Palit GeForce GTX 1050 Ti KalmX: test Pascala dla wielbicieli ciszy 2

Masywny radiator z dwoma ciepłowodami

Karta trafia do użytkownika w typowym dla producenta opakowaniu, a towarzyszy jej wyłącznie skrócona instrukcja oraz nośnik ze sterownikami. Kwestia dodatków, naklejek czy akcesoriów traci jednak na znaczeniu w momencie wyjęcia GeForce’a z pudełka.

Długość 185 mm ani dwuslotowa konstrukcja nie odbiegają od normy, ale już ok. 150 mm wysokości i 465 g wagi wymownie dają do zrozumienia, jak masywny radiator odprowadza ciepło z rdzenia karty. Jego finy są ułożone pionowo, a przez dolną i górną część przebiegają dwa niklowane ciepłowody.

Poza miedzianą podstawą na układzie GP106 Palit zadbał także o temperaturę sekcji zasilania – za pośrednictwem kilku termopadów odprowadza ona ciepło wprost do radiatora. Na podobne rozwiązanie nie można niestety liczyć w kwestii pamięci GDDR5 autorstwa marki Micron. Szkoda, gdyż mają one w zwyczaju nagrzewać się nieco bardziej niż te Samsunga.

Palit GeForce GTX 1050 Ti KalmX: test Pascala dla wielbicieli ciszy 3

Na śledziu znalazły się wszystkie istotne złącza cyfrowe, a więc HDMI, DisplayPort oraz DVI-D. Wszystkie zmieściły się na pojedynczym slocie, dzięki czemu drugi może wesprzeć odpływ części rozgrzanego powietrza na zewnątrz obudowy.

Montaż i instalacja sterowników przebiegły bezproblemowo i po raz kolejny przypomniały o nietypowych gabarytach karty. W komputerze testowym nieomal zrównała się ona wysokością z flagowym chłodzeniem marki SilentiumPC, Grandisem XE1236. Ułatwieniem jest z kolei brak dodatkowego złącza zasilania, co eliminuje konieczność podłączania przewodów.

Palit GeForce GTX 1050 Ti KalmX: test Pascala dla wielbicieli ciszy 4

Platforma testowa

  • Procesor: Intel Core i5-6500 3,2 GHz
  • Płyta główna: MSI Z170M Mortar
  • Pamięć: 2 × 4 GB HyperX Savage 2400 MHz CL12
  • Dysk twardy: Samsung 850 Evo 256 GB SATA3
  • Zasilacz: Corsair VS 80 Plus Bronze 550 W
  • Obudowa: SilentiumPC Alea M50 Pure Black

Wydajność w benchmarku

Testy w oprogramowaniu 3DMark potwierdziły nie tylko wydajność nieustępującą konkurencyjnym GeForce’om GTX 1050 Ti, ale i stabilność pracy pod pełnym obciążeniem. Uzyskane wyniki prezentują się następująco:

  • Ice Storm Extreme: 126 106 pkt.
  • Cloud Gate: 16 913 pkt.
  • SkyDiver: 17 994 pkt.
  • Fire Strike: 6405 pkt.
  • Fire Strike Extreme: 3361 pkt.
  • Fire Strike Ultra: 1764 pkt.
Palit GeForce GTX 1050 Ti KalmX: test Pascala dla wielbicieli ciszy 5

Wydajność w grach

Wysokie wyniki w benchmarku i stabilna praca karty wzbudziły niemałą ciekawość, jak poradzi sobie ona w wymagających grach uruchomionych w rozdzielczości 1080p. Zgodnie z zapewnieniami Nvidii układ powinien zagwarantować komfortową rozgrywkę w średnich bądź wysokich detalach i przynajmniej 30 klatkach na sekundę.

Palit GeForce GTX 1050 Ti KalmX: test Pascala dla wielbicieli ciszy 6

Otrzymane wyniki jednoznacznie potwierdzają przeznaczenie karty Palita. Umożliwia ona uruchomienie właściwie dowolnego tytułu gry, jednak zawsze będzie to oznaczać wartość poniżej 60 kl/s. Jest to rezultat jakiego należało się spodziewać po karcie tego segmentu, a już sam fakt utrzymania więcej niż 30 kl/s w grach takich jak "Rise of the Tomb Raider" zasługuje na uznanie.

Palit GeForce GTX 1050 Ti KalmX: test Pascala dla wielbicieli ciszy 7

Podkręcanie rdzenia i pamięci

Wyżej zamieszczony wykres nie objął benchmarków po OC, gdyż w przypadku układów o tej wydajności przekłada się o na symboliczny przyrost osiągów. Przyczynia się również do zwiększenia kluczowego w przypadku tego modelu parametru: temperatury. Warto było jednak przynajmniej sprawdzić, na ile karta pozwoli podnieść domyślne zegary.

Bazowe taktowanie rdzenia udało się podnieść o 175, a pamięci o 504 MHz. Stanowi to jeden z wyższych wyników wśród GeForce’ów GTX 1050 Ti, choć ustępuje produktom m.in. MSI. Jakie korzyści w grze przynosi tak wykonane OC? W zależności od tytułu od pojedynczej do pięciu kl./s, a zatem w stopniu niezmieniającym rozgrywki w sposób zauważalny.

Palit GeForce GTX 1050 Ti KalmX: test Pascala dla wielbicieli ciszy 8

Temperatury i ich znaczenie

W trakcie spoczynku karta rzadko nagrzewa się powyżej 30 st. C, pod obciążeniem osiągając 70 st. C. Rekordowy wynik uzyskany w testach to 72 st. C, a jego osiągnięcie wymagało naprawdę uporczywego nękania KalmX-a pełnym obciążeniem obliczeniami. Rezultat jest naprawdę imponujący, gdyż klasycznie chłodzone karty osiągają wartości mniejsze o jedyne 10 st. C.

Co ciekawe, wpływ OC okazał się znikomy – zwiększył temperatury o symboliczne kilka stopni. Dużo większe konsekwencje okazuje się mieć właściwa wentylacja obudowy: ta w platformie testowej składała się z dwóch wentylatorów: Be Quiet! Pure Wings 2 (140 mm, 500 obr/min) na froncie oraz SilentiumPC (120 mm, 600 obr/min) z tyłu.

Dużo cięższej próbie kartę poddał redaktor portalu Tom’s Hardware, który GeForce’a umieścił m.in. w obudowie całkowicie pozbawionej wentylacji. Rezultat był prosty do przewidzenia: temperatura rdzenia wzrosła do 90 a pamięci do 96 st. C, wywołując throttling. Rezygnując z wentylatorów na układzie graficznym warto więc pozostać przynajmniej przy tych w obudowie.

Palit GeForce GTX 1050 Ti KalmX: test Pascala dla wielbicieli ciszy 9

Zużycie energii nie rozczarowuje

Pobór mocy określony przez producenta na poziomie 75 W pozwala być spokojnym o jej zapas nawet po przetaktowaniu karty. Praktyka potwierdziła treść specyfikacji: w pełni obciążony GeForce domagał się niewiele ponad 70 W, a poddany OC o ok. 10 W więcej. Brak dodatkowego gniazda zasilania okazał się więc w pełni uzasadniony.

Z kartą o takim zapotrzebowaniu na energię poradzi sobie już markowy zasilacz o mocy 300 W, a jego obciążenie rzadko przekroczy 50 proc. To również kolejny powód, aby Palita GTX 1050 Ti KalmX zarekomendować osobom składającym energooszczędny komputer do gier w FullHD. Wraz z procesorem o typowym TDP pobierze on ilość prądu porównywalną z telewizorem.

Palit GeForce GTX 1050 Ti KalmX: test Pascala dla wielbicieli ciszy 10

Cisza i wydajność w korzystnej cenie

GeForce marki Palit skutecznie dementuje mit o przegrzewających się i fatalnych wydajnościowo kartach graficznych chłodzonych pasywnie. Po części to zasługa nowoczesnych układów Pascal a po części samego producenta, słusznie stawiającego na potężny radiator i grube ciepłowody. Na plus należy odnotować chłodzenie na sekcji zasilania, a na minus jego brak na pamięciach.

W grach karta nie zawodzi, choć usatysfakcjonuje wyłącznie zwolenników rozgrywki „konsolowej”, czyli powyżej 30 kl/s. Wyzwaniem mogą być również najnowsze gry AAA, w których nie obędzie się bez redukcji detali do średnich. To jednak znane i zrozumiałe ograniczenia tak atrakcyjnego cenowo układu Nvidii.

Palit GeForce GTX 1050 Ti KalmX: test Pascala dla wielbicieli ciszy 11

W bezpośrednim zestawieniu z rynkowymi konkurentami produkt Palita prezentuje się naprawdę świetnie i stanowi realną alternatywę dla aktywnie chłodzonych modeli. We właściwie wentylowanej obudowie zapewni wydajność w niczym nie ustępującą hałasującym GTX-om 1050 Ti, a jej gabaryty umożliwią montaż także w niewielkich obudowach HTPC.

Kolejnym argumentem przemawiającym na korzyść pasywnej wersji od Palita jest jej atrakcyjna cena, rozpoczynająca się w polskich sklepach od ok. 719 zł. Producent oparł się więc pokusie zawyżenia kwoty z racji niszowego charakteru karty, stawiając ją na równi z wieloma innymi wersjami niereferencyjnymi. Relację osiągów do ceny utrzymano tym samym na wzorowym poziomie.

Źródło artykułu: WP Gadżetomania

Wybrane dla Ciebie

Tajemniczy "ciemny tlen" odkryty na dnie Pacyfiku
Tajemniczy "ciemny tlen" odkryty na dnie Pacyfiku
Nowa metoda recyklingu plastiku. Rozłoży nawet PVC
Nowa metoda recyklingu plastiku. Rozłoży nawet PVC
Jest ich mniej. Nawet w środowiskach, gdzie nie ingeruje człowiek
Jest ich mniej. Nawet w środowiskach, gdzie nie ingeruje człowiek
Sen i ryzyko demencji. Są nowe odkrycia
Sen i ryzyko demencji. Są nowe odkrycia
Do 2500 r. może jej już nie być. Alarmujące prognozy dla syberyjskiej tundry
Do 2500 r. może jej już nie być. Alarmujące prognozy dla syberyjskiej tundry
Galaktyka Cygaro. Miejsce, gdzie gwiazdy rodzą się szybciej
Galaktyka Cygaro. Miejsce, gdzie gwiazdy rodzą się szybciej
Tak formują się planety. Odkrycie naukowców to potwierdza
Tak formują się planety. Odkrycie naukowców to potwierdza
Ludzie od zawsze o tym marzyli. Pojawia się jednak pewien problem
Ludzie od zawsze o tym marzyli. Pojawia się jednak pewien problem
Masz głośnych sąsiadów? Szwajcarzy znaleźli na to sposób
Masz głośnych sąsiadów? Szwajcarzy znaleźli na to sposób
Mikroplastik i zdrowie. To konsekwencje zanieczyszczenia środowiska
Mikroplastik i zdrowie. To konsekwencje zanieczyszczenia środowiska
Tajemnicza rotacja. Czy Wszechświat znajduje się w czarnej dziurze?
Tajemnicza rotacja. Czy Wszechświat znajduje się w czarnej dziurze?
Umożliwi skok technologiczny? Ten związek ma niezwykłe właściwości
Umożliwi skok technologiczny? Ten związek ma niezwykłe właściwości