Rekord fotowoltaiki. "Wypełnia lukę po węglu"
Polska Fotowoltaika pobiła kolejny rekord. W środę 7 września 2022 r. źródła fotowoltaiczne w Polsce wygenerowały rekordową ilość energii w ciągu jednej godziny. To w dużej mierze zasługa prosumentów i firm prywatnych.
08.09.2022 | aktual.: 08.09.2022 15:34
Fotowoltaika w Polsce bije kolejny rekord. Może to być jeden z ostatnich w tym roku - wraz z końcem lata produkcja ze źródeł fotowoltaicznych maleje. Jednak dane PSE udowadniają, że w środę 7 września 2022 r. mieliśmy do czynienia z rekordową produkcją, jeśli o źródła fotowoltaiczne chodzi.
Według danych przedstawionych przez Polskie Sieci Elektroenergetyczne, 7 września 2022 r. między godziną 12:00 a 13:00, polskie elektrownie słoneczne wygenerowały 6711 megawatogodzin. Pobiły tym samym wynik lipcowy, kiedy to wyprodukowano w ciągu godziny 6618 MWh.
Zobacz także
Marek Józefiak, rzecznik prasowy Greenpeace Polska, twierdzi, że to w głównej mierze zasługa prosumentów i firm prywatnych. Podał przy tym przykład jednego z nieoczywistych liderów, jeśli o fotowoltaikę chodzi. Sklepy Dino mają łącznie ok. ośmiokrotnie więcej mocy zainstalowanej w fotowoltaice niż grupa PGE. Wynika to w dużej mierze z faktu, że elektrownie słoneczne na pojedynczych sklepach to mikroinstalacje, które o wiele łatwiej uruchomić, niż duże farmy, w które celują zakłady energetyczne, ale mimo wszystko robi wrażenie.
"Dzięki fotowoltaice zaoszczędziliśmy w tym roku ok. 5 milionów ton węgla" - pisze na Twitterze Marek Józefiak. Taka ilość węgla zajęłaby 100 tys. wagonów. To tylko pokazuje, jak wiele w energetyce zależy od odnawialnych źródeł energii. Jego zdaniem energetyka słoneczna wypełnia lukę po brakującym węglu.
Józefiak przypomina, że wraz z końcem lata coraz mniejszą rolę zaczyna odgrywać fotowoltaika, a pałeczkę przejmują elektrownie wiatrowe. Ze względu na niekorzystne dla inwestorów przepisy, od kilku lat rozwój tej gałęzi nie przebiega w Polsce w optymalnym tempie, przez co wiatraków nie przybywa tak wiele, jak by mogło. Według szacunków rzecznika Greenpeace dziś moglibyśmy mieć w dzięki wiatrakom ok. dwukrotnie więcej mocy, niż faktycznie ma to miejsce.
O liberalizacji przepisów dotyczących elektrowni wiatrowych słyszy się już od dawna. Niestety, wydaje się, że w tej chwili pomysł ten kolejny raz utknął w martwym punkcie.
Karol Kołtowski, dziennikarz Gadżetomanii