Roboty Dragon Runner wspomogą działania australijskiego wojska [wideo]

Roboty Dragon Runner wspomogą działania australijskiego wojska [wideo]

Roboty Dragon Runner wspomogą działania australijskiego wojska [wideo]
Adam Maciejewski
23.01.2012 17:15, aktualizacja: 11.03.2022 08:48

Dzisiejsze wojny są przeważnie asymetryczne. Armie pierwotnie przygotowane do wojny pełnoskalowej walczą z partyzantką. W działaniach okupacyjnych muszą sięgać więc po nowy oręż, w tym roboty.

Dzisiejsze wojny są przeważnie asymetryczne. Armie pierwotnie przygotowane do wojny pełnoskalowej walczą z partyzantką. W działaniach okupacyjnych muszą sięgać więc po nowy oręż, w tym roboty.

Obraz

Australia będąc wiernym sojusznikiem USA w prowadzonych przez ten kraj wojnach, wystawiła kontyngenty wojskowe zarówno do Iraku, jak i Afganistanu. Uczestnictwo australijskich sił zbrojnych w tych konfliktach uświadomiło konieczność posiadania lekkich robotów bojowych - kategorii maszyn niezastąpionych w pewnych specyficznych zadaniach. Australijski resort obrony wybrał ofertę przedsiębiorstwa QinetiQ North America i jej robota Dragon Runner 20 (DR-20).

DR-20 powstał pierwotnie na potrzeby amerykańskich Marines. Oddziały USMC walczące w miastach Iraku potrzebowały lekkiego, mobilnego, zdalnie sterowanego robota do akcji w budynkach i ciasnych uliczkach. DR-20 spełnia takie wymagania. Przy wymiarach 31 x 42 x 15 cm i masie 9 kg wyposażony jest w odpowiednie systemy obserwacji i transmisji obrazu, składane ramię (o dużym kątowym zakresie ruchu) z manipulatorami i chwytakami. Jest dość silny, aby unieść 2-4,5 kg i dość delikatny do precyzyjnych prac saperskich. Rozbrajanie pułapek minowych to zresztą podstawowe zadanie tych robotów.

Obraz

Czy pustynny skwar, czy parne tropiki, roboty Dragon Runner są - według producenta - równie niezawodne. Piszę roboty, choć jest to uproszczenie. W języku angielskim takie urządzenia określa się akronimem UGV (ang. Unmanned Ground Vehicle, czyli bezzałogowe pojazdy naziemne). W zależności od masy dodatkowo zalicza się je np. do kategorii SUGV (Small UGV, czyli małe), np. DR-20, albo MUGV (Micro) - DR-10.

DCL
DCL

Mniejszy DR-10 (masa 5 kg) jest bardzo pomocny we wszelkich trudnych misjach, tam gdzie trzeba spenetrować być może zaminowane przepusty melioracyjne czy wspomóc piechotę w walce w ciemnych i ciasnych wnętrzach afgańskich chat.

DR-10 ma wiele cech wspólnych z DR-20. Jest elektrycznie zasilany (baterie wystarczają na 2-3 godz. pracy), porusza się w obu kierunkach z prędkością ponad 6 km/godz., zasięg łączności radiowej to ponad 650 m. W wariancie czysto rozpoznawczym (transmisja dzienno-nocnego obrazu i dźwięku) można nim rzucać, jest – upraszczając – dwustronny. W wariancie z ramieniem z manipulatorami rzuty oczywiście nie są możliwe.

Geoff Caddick/AFP/Getty Images
Geoff Caddick/AFP/Getty Images

DR-10 pomyślany jest jako sprzęt plecakowy. To wygodna opcja w Afganistanie, gdzie pojazdami lądowymi nie wszędzie można dojechać, a i śmigłowców czasami brakuje lub też nie można z nich skorzystać. Na zdjęciu brytyjska pani kapitan z 11. EOD (Explosive Ordnance Division) Regiment, wyspecjalizowanego w działaniach saperskich. Zwraca uwagę bardzo mały i lekki przenośny pulpit sterujący robotem.

Obraz

Konstrukcje QinetiQ North America cieszą się sporym wzięciem. Jak choćby jeszcze większy TALON, na zdjęciu manipulujący atrapą pocisku artyleryjskiego. Trafił już wcześniej do oddziałów australijskich i amerykańskich, które wraz z brytyjskimi są głównymi odbiorcami robotów QinetiQ. Rola naziemnych bezzałogowców będzie cały czas rosła. Po pierwsze, są szerzej dostępne niż ich latający kuzyni. Po drugie mogą spełniać szereg funkcji. Są przydatne wszędzie tam, gdzie życie ludzkie może być zbytnio zagrożone. Na przykład w czasie katastrof przemysłowych lub gdy brakuje personelu, a nawet do typowo bojowych zastosowań, gdy chce się maksymalnie ograniczyć straty w ludziach.

Zdjęcia QinetiQ North America, chyba że oznaczono inaczej.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)