Samonapełniający się bidon rowerowy. Gdy jedziesz, przybywa w nim wody!
Pusty bidon to podczas rowerowej przejażdżki niezbyt przyjemny widok. Choć zazwyczaj od najbliższego sklepu czy stacji benzynowej dzieli nas niezbyt duży dystans, to pojawiło się urządzenie, dzięki któremu już nigdy nie będziemy musieli martwić się o zapasy wody. Urządzenie o nazwie Fontus produkuje wodę w czasie, gdy jedziemy rowerem. Jak działa ten sprzęt?
16.11.2014 | aktual.: 10.03.2022 10:48
James Dyson wspiera wynalazców
James Dyson Award to nagroda w konkursie, organizowanym przez fundację genialnego, brytyjskiego wynalazcy, Jamesa Dysona. Celem nagrody jest wspieranie młodych wynalazców – co roku z każdego z dziewięciu uczestniczących w konkursie krajów wyłaniany jest jeden finalista.
Z finałowej dziewiątki zwycięzcę wybiera sam James Dyson. Zwycięstwo oznacza nagrodę w wysokości 10 tys. funtów i kolejne 10 tys. funtów dla uczelni zwycięzcy. Wśród wynalazków pokazanych w tym roku pojawiło się nietypowe urządzenie – samonapełniający się bidon rowerowy.
Woda z powietrza
Kilka miesięcy temu pisałem o WarkaWater Tower – wieży, którą zaprojektowano z myślą o zaopatrzeniu w wodę mieszkańców biedniejszych, pozbawionych infrastruktury zakątków naszej planety. Projekt zakładał wykorzystanie kondensacji pary wodnej i zbieranie kropel, powstających na wewnętrznych ściankach wieży.
Podobne pod względem zasady działania rozwiązanie zaprezentował austriacki projektant, Kristof Retezar, który zaprojektował samonapełniający się bidon rowerowy o nazwie Fontus. Urządzenie zostało zaopatrzone w zasilaną energią słoneczną chłodnicę i grzałkę, co pozwala na skraplanie wody, zawartej w przepływającym przez urządzenie powietrzu. Jako zbiornik wody może służyć dowolna, plastikowa butelka o pojemności 0,5 litra.
Urządzenie wystarczy zamontować pod ramą roweru, a następnie wyruszyć na przejażdżkę. Zdaniem twórcy tergo wynalazku wystarczy godzina jazdy, by w bidonie pojawiło się pół litra przefiltrowanej, pozbawionej zanieczyszczeń wody, pochodzącej z wilgoci znajdującej się w powietrzu.
Woda destylowana
Dane, jakie Kristof Retezar ujawnił na stronie projektu są mało precyzyjne – nie wiadomo, jaka powinna być wilgotność powietrza czy prędkość podczas jazdy – Kristof pisze jedynie o dużej wilgotności i wysokiej temperaturze.
Warto przy tym zwrócić uwagę na fakt, że – sądząc po zasadzie działania – Fontus zapewni nam wodę, która raczej nie będzie nadawała się do picia, a przynajmniej nie bezpośrednio po wyciągnięciu butelki z urządzenia. Choć uzyskana w taki sposób woda jest czysta, brakuje w niej niezbędnych minerałów, które trzeba uzupełnić np. przy pomocy rozpuszczalnych pastylek.
Mimo wszystko wynalazek wydaje się bardzo interesujący – na dłuższą wycieczkę łatwiej zabrać kilka pastylek z minerałami, niż bidony z wodą, a Fontus może przydać się nie tylko kolarzom, ale również mieszkańcom terenów, gdzie trudno o czystą, nadającą się do picia wodę.
W artykule wykorzystałem informacje z serwisów Interesting Engineering, Citylab, Transformersi i James Dyson Award.