Też robisz to swojej lodówce? To kosztowny błąd
Myjąc wnętrze lodówki, możemy ją uszkodzić. Gruntowne jej czyszczenie wymaga wyłączenia lodówki z zasilania i dotyczy to także urządzeń z systemem No Frost. Co złego może się stać?
14.08.2023 | aktual.: 14.08.2023 18:41
Generalne czyszczenie lodówki, kiedy myjemy jej wnętrze i czyścimy wszelkie zakamarki, powinniśmy wykonywać raz na kilka tygodni. W ten sposób dbamy o jej szczelność, a przechowywanej żywności zapewniamy bezpieczne otoczenie. Przetarcie szmatką z detergentem to jednak za mało, a wielu właścicieli lodówek popełnia przy tej okazji podstawowy błąd.
Jak działa lodówka?
Praca lodówki polega na uzyskiwaniu optymalnej temperatury, ale odpowiedzialne za to podzespoły wcale nie działają cały czas. Proces chłodzenia jest uruchamiany i wyłączany pod wpływem wskazań termostatu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Gdy czujnik wykrywa, że we wnętrzu lodówki jest zbyt ciepło, uruchamia sprężarkę. Jej praca powoduje, że czynnik chłodniczy jest poddawany zmianom ciśnienia i przechodzi od stanu płynnego do gazowego. W ten sposób chłodzi swoje otoczenie, w tym wypadku wnętrze lodówki.
Proces ten jest zatrzymywany, kiedy termostat rejestruje pożądany poziom temperatury. Lodówka, która jest szczelna lub w jej otoczeniu panuje niska temperatura, może nie uruchamiać procesu chłodzenia przez wiele minut.
Skutki czyszczenia uruchomionej lodówki
Tymczasem czyszcząc wnętrze lodówki podłączonej do prądu, zmuszamy urządzenie do uruchomienia procesu chłodzenia z wyjątkową intensywnością. Termostat "atakowany" ciepłym powietrzem i wodą zmusza do działania sprężarkę, parownik, skraplacz i wiele innych podzespołów.
W ten sposób są one niepotrzebnie, a intensywnie eksploatowane. Lodówka pobiera maksymalne dawki energii elektrycznej, a w skrajnych przypadkach możemy zafundować jej nawet przegrzanie i natychmiastową awarię.
Czyszczenie lodówki z system No Frost
System No Frost w momencie gruntownego czyszczenia lodówki przestaje być naszym sprzymierzeńcem. Powoduje, że we wnętrzu urządzenia nie powstają skropliny, które mogą zamarzać i tworzyć pokrywę lodową, co nie jest korzystne w tej sytuacji.
Dla porównania lodówka bez systemu No Frost nie tylko wymaga wcześniejszego rozmrożenia, zmusza też użytkownika do wyłączenia jej z prądu w momencie mycia. Jeśli pozostawimy ją uruchomioną i zaczniemy myć, urządzenie będzie szybko zamrażać wodę, której używamy. Czyszczenie lodówki staje się w takich warunkach syzyfową pracą.
Uruchomiona lodówka z systemem No Frost neutralizuje wilgoć. Nie sabotuje więc działań użytkownika, który chce wyczyścić jej wnętrze. Pracuje jednak na najwyższych obrotach, intensyfikuje pobieranie energii elektrycznej, a jej podzespoły zużywają się w tempie, które może nas zaskoczyć.
Rutkowska Katarzyna, dziennikarka Gadżetomanii