YikeBike – jak mały może być elektryczny pojazd?
Wśród pojazdów przeznaczonych do transportowania jednej osoby pojawiają się niekiedy bardzo dziwne konstrukcje. Widzieliśmy już tuningowane monocykle, budżetowych następców Segwaya czy jeżdżące walizki. Istnieje jednak coś jeszcze bardziej minimalistycznego - YikeBike.
Wśród pojazdów przeznaczonych do transportowania jednej osoby pojawiają się niekiedy bardzo dziwne konstrukcje. Widzieliśmy już tuningowane monocykle, budżetowych następców Segwaya czy jeżdżące walizki. Istnieje jednak coś jeszcze bardziej minimalistycznego - YikeBike.
Zagadnienie transportu miejskiego to jedna z dziedzin, w której projektanci puszczają wodze fantazji, tworząc niekiedy niezwykle ciekawe, choć niekoniecznie praktyczne konstrukcje. Jedną z nich jest YikeBike, czyli połączenie stołka barowego z dziecięcym rowerkiem.
Elektryczny pojazd z boku nieco przypomina rowerek przeznaczony dla kilkulatka, jednak jego celem jest transportowanie dorosłych. Po dojechaniu do celu można go złożyć i schować w dużej, płaskiej torbie. Pierwsze egzemplarze pojawiły się na rynku jeszcze w 2009 roku (tu możecie przeczytać o rozpoczęciu sprzedaży YikeBike), ale kilka lat rozwoju konstrukcji zaowocowało nowym, ulepszonym modelem.
Wykonany z włókna węglowego YikeBike ma teraz odporne na przebicie opony, zmieniono również pozycję użytkownika. Poprawiono osiągi pojazdu – YikeBike może rozpędzić się do 25 km/h, ma zasięg 10 lub 20 km (w przypadku korzystania z dodatkowej baterii). Ulepszenia spowodowały jednak niewielki wzrost wagi – model z włókna węglowego waży teraz 11,5 kg, a aluminiowy Fusion aż 14,7 kg.
Mankamentem, jak to zazwyczaj bywa w przypadku nietypowych sprzętów, jest cena – za wersję Carbon trzeba zapłacić niemal 4000 dolarów. Model aluminiowy jest znacznie tańszy – sprzedawany jest już za 2095 dolarów. Zamawiając YikeBike na stronie producenta, można doposażyć pojazd w liczne dodatki i akcesoria.