Co to za gadżet?

Dzisiaj mamy dla Was kolejną gadżeciarską zagadkę, która tym razem nie ma nic wspólnego z pszczołami. Jak myślicie, co przedstawia powyższe zdjęcie? Kuszę, narzędzie tortur, szatkownicę do jajek? Zanim przejdziecie do dalszej części wpisu, spróbujcie sami znaleźć odpowiedź.

Dzisiaj mamy dla Was kolejną gadżeciarską zagadkę, która tym razem nie ma nic wspólnego z pszczołami. Jak myślicie, co przedstawia powyższe zdjęcie? Kuszę, narzędzie tortur, szatkownicę do jajek? Zanim przejdziecie do dalszej części wpisu, spróbujcie sami znaleźć odpowiedź.

Odpowiedź brzmi: krzesło. Nie jest to jednak byle jakie krzesło. Mebel, noszący nazwę Sayl Chair, został zaprojektowany przez Yvesa Béhara dla legendarnego producenta mebli, firmy Herman Miller. Najbardziej znanym modelem sygnowanym nazwą Herman Miller jest fotel biurowy Aero - po raz pierwszy wyprodukowany w 1994 roku.

Pierwsze zdjęcie nie przedstawia gotowego krzesła, lecz jeden z etapów jego powstawania. Skąd wzięły się sznurki widoczne na fotografii? Projektant czerpał inspirację z wiszącego mostu w San Francisco. Takie rozwiązanie nie tylko jest wygodne, ale także pozwoliło ograniczyć ilość materiałów koniecznych do wyprodukowania jednego krzesła. Dodatkowo 93% wspomnianych materiałów można poddać recyklingowi.

Jak zwykle w przypadku produktów znanych marek, cena fotela nie jest najniższa. Za Sayl Chair trzeba zapłacić od 400 do 500 dolarów w zależności od materiałów wykończeniowych.

Źródło: DesignBoom