Mokuru: zaskakująco prosta zabawka nowym hitem Kickstartera
Tym razem nie chodzi o kolejne inteligentne urządzenie łączące się ze smartfonem. Mokuru to prosta zabawka ćwicząca zręczność i przynosząca przy tym sporo satysfakcji. W czym tkwi sekret jej sukcesu?
28.02.2017 | aktual.: 10.03.2022 08:33
Mała, lekka i prosta konstrukcja
Na pomysł zabawki już w 2010 roku wpadł urodzony w Tokio Masakazu Node. Założył więc startup i rozpoczął pracę nad prototypem. Na przestrzeni lat stworzył kilka wersji, zaczynając od najprostszej drewnianej konstrukcji a kończąc na finalnej, prezentowanej obecnie na Kickstarterze. O ile jej wygląd przeszedł spore zmiany, zasada działania pozostała niezmieniona.
Mokuru ma kształt walca, wyraźnie zwężonego na obu zakończeniach pokrytych silikonem. Ma średnicę 25,4 mm, wysokość 91,5 mm i wagę jedynie 28,4 grama. Jest wykonana z buku japońskiego pomalowanego na jeden z 8 kolorów: czarny, biały, niebieski, pomarańczowy, czerwony, różowy, żółty oraz zielony. Sam twórca nazywa ją „zabawką biurkową”.
Mnóstwo wariantów użytkowania
Zabawa jest niezwykle prosta: ustawioną pionowo Mokuru przewracamy palcem bądź dłonią. Po kilku obrotach po powierzchni biurka możemy ją już w podobny sposób zatrzymać i ponownie wprawić w ruch. W ten sam sposób możemy kierować nią po „torze” w kształcie kwadratu, innych figur lub po prostu posługując się dwiema sztukami jednocześnie.
Na najbardziej zaawansowanych w manualnej zabawie czekają sztuczki ze zręcznym łapaniem Mokuru np. na wierzch dłoni. Jeszcze większą satysfakcję ma przynosić rywalizacja kilku osób, rozstrzygająca kto dysponuje większą zręcznością w operowaniu niewielką zabawką. Biurko to oczywiście nie jedyna, a zaledwie przykład płaskiej powierzchni na której możemy rywalizować.
Japoński fenomen doceniony na Kickstarterze
Twórca Mokuru zapewnia że już kilka minut rozrywki zapewnia poprawę koncentracji i koordynacji ręka-oko, a ponadto przynosi mnóstwo satysfakcji i poprawia nastrój. Doświadczenie z zabawkami równie prostymi (sprężynka slinky, jo-jo, etc.), a mimo to wciągającymi na długi czas, podpowiada że może być w tym sporo racji.
Podobnej myśli są wspierający, którzy kampanię na Kickstarterze ufundowali w zaledwie 48 godzin. Po pięciu dniach konto akcji zasila już niemal 21 tys. dol (cel ustalony na 7635 dol.), a zbiórka potrwa jeszcze 40 dni. Cena zabawki zachęca do inwestycji: jedną sztukę wyceniono na 15 dol., dwie na 30 dol., a pięć na 100 dol. Wysyłki mają rozpocząć się w kwietniu.