Operacja Mincemeat. Martwy bezdomny, który pokonał Hitlera
Nie tylko żywi żołnierze liczą się na froncie. Zabójczo skuteczną bronią może okazać się również martwy bezdomny. Przekonał się o tym Adolf Hitler. Niemieckie wojska zostały pokonane za sprawą jednego, martwego Walijczyka.
Ian Fleming jest znany jako twórca postaci Jamesa Bonda i Vesper Lynd, nawiązującej prawdopodobnie do polskiej superagentki, Krystyny Skarbek. Znacznie mniej znany jest jednak wojenny epizod Iana Fleminga, który był autorem pomysłu na jedną z najbardziej niesamowitych, tajnych operacji w dziejach.
Podczas II wojny słynny później pisarz był pracownikiem Brytyjskiego Departamentu Wywiadu Marynarki Wojennej. Przygotował wówczas – jako asystent admirała Johna Henry’ego Godfreya – dokument o nazwie „Trout Memo”. Była to lista podstępów i akcji wywiadu, pozwalających na oszukanie Niemców i podrzucenie im fałszywych informacji.
Jeden z pomysłów Fleminga okazał się na tyle dobry, że został wykorzystany w praktyce.
Plan, który wymyślił ojciec Jamesa Bonda
Był rok 1943. Na frontach nastąpił czas przełomu – Niemcy i Włosi zostali wyparci z Afryki, Japończycy zaczęli cofać się na Pacyfiku, a na froncie wschodnim III Rzesza i jej sojusznicy, już po Stalingradzie, zaczynali ponosić coraz dotkliwsze straty.
Dla Aliantów nadszedł czas na kolejny krok – inwazję na Europę. Przyczółkiem miała stać się Sycylia, której zdobycie miało przy okazji zabezpieczyć komunikację na Morzu Śródziemnym.
Był to jednak cel na tyle oczywisty, że zdawali sobie z niego sprawę również Niemcy. Atakowanie przygotowanej do obrony wyspy mogło przynieść poważne straty. Rozwiązaniem okazało się przekonanie Niemców, że atak nastąpi w zupełnie innym miejscu – na Bałkanach.
Tylko jak przekonać niemiecki wywiad i samego Hitlera, że inwazja odbędzie się w zupełnie innym miejscu? Rozwiązaniem okazał się, nieco zmodyfikowany, pomysł Iana Fleminga.