Sony VAIO E14 – 14‑calowy obiekt pożądania [test]
Sony VAIO E14 wodzi na pokuszenie. Jak przystało na laptopa z logo VAIO, świetnie się prezentuje i można się z nim pokazać. Zanim jednak wykażecie się mentalnością stereotypowych applemaniaków i pobiegniecie po swój egzemplarz, sprawdźcie, czy działa równie dobrze, jak wygląda.
21.08.2012 | aktual.: 10.03.2022 13:09
Specyfikacja, wykonanie i ergonomiaSpecyfikacja techniczna
Paczka, która dotarła do naszej redakcji, zawierała laptop Sony VAIO E14 (SVE14A1S6EB) o następującej konfiguracji sprzętowo-programowej:
- matryca: 14,0\ HD (błyszcząca, 1366 x 768, LED);
- procesor: Intel Core i3-2350M (2,30 GHz);
- pamięć RAM: 4GB DDR3 (1333 MHz);
- dysk: Hitachi Travelstar 5K750 500 GB (5400 RPM);
- grafika: Intel HD Graphics 3000 + AMD Radeon HD 7670 (1 GB DDR3, Switchable Graphics);.
- złącza: 2 x USB 3.0, 2 x USB 2.0, 1 x LAN, 1 x HDMI, 1 x VGA, 1 x wyjście audio, 1 x wejście audio, 1 x Kensington Lock;
- łączność: 1 Gbit LAN, WLAN 802.11b/g/n, Bluetooth 4.0+HS, Intel WiDi 2.1;
- inne: kamerka o rozdzielczości 1,3-megapiksela, nagrywarka DVD, uniwersalny czytnik kart pamięci, podświetlana klawiatura, czujnik światła;
- akumulator: 59 Wh (5300 mAh), 6-komorowy, litowo-jonowy;
- OS: Microsoft Windows 7 Home Premium SP1 64-bit;
- oprogramowanie: w komplecie pełna wersja Adobe Photoshop Elements 10;
- wymiary: 341 x 245 x 23 mm;
- waga (rzeczywista): 2217 g.
- zasilacz: 90 W.
W zestawie z laptopem Sony VAIO E14 znalazły się bezprzewodowa mysz (VGP-BMS21) oraz nakładka na klawiaturę (VGP-KBV6). Producent dołożył także pełną wersję aplikacji Adobe Photoshop Elements 10. Za całość trzeba zapłacić ok. 3150 zł. Biorąc pod uwagę wyłącznie parametry laptopa, nie jest to raczej propozycja dla osób, które cenią sobie dobry stosunek wydajności do ceny.
Jednak uwzględniając wartość znajdujących się w komplecie dodatków, Sony VAIO E14 zdecydowanie zyskuje na opłacalności. Sama myszka jest wyceniana przez sprzedawców na 199 zł, nakładka na 99 zł, a za wersję BOX programu graficznego Adobe'a trzeba wyłożyć ponad 300 zł. Nakładka też pewnie tania nie jest. Można zatem przyjąć, że za samego Sony VAIO E14 płacimy ok. 2500 zł. A to już nie tak dużo.
Wygląd, obudowa i jakość wykonania
Elegancka, portfelowa stylistyka to jeden z największych atutów laptopa Sony VAIO E14. Utrzymana w czarno-czerwonej tonacji obudowa, pełna łagodnych linii i zaokrąglonych krawędzi, wygląda świetnie. Całość ma swój magnetyzm i zdecydowanie przykuwa uwagę. Przy okazji przemyślany design sprawia, że konstrukcja wydaje się nieco smuklejsza i zdecydowanie lżejsza niż jest w rzeczywistości.
A trzeba zaznaczyć, że Sony VAIO E14 na pewno nie ma nic wspólnego z ultrabookami. O ile grubość na poziomie 23 mm zdaje się akceptowalna, o tyle waga (2,217 kg) mogłaby być nieco niższa. Nieco lepsze mogłoby też być spasowanie. W większości przypadków jest ono poprawne, zdarzają się jednak takie niedoróbki jak nieco zbyt luźny akumulator czy wyraźnie wystająca poza obrys tacka napędu optycznego.
Obudowa laptopa Sony VAIO E14 została w całości wykonana z dobrych jakościowo tworzyw sztucznych. Są one pokryte matowym, miłym w dotyku i odpornym na zarysowania lakierem. Sztywność jednostki zasadniczej jest bardzo dobra. Mocny napór powoduje nieznaczne ugięcia tylko w kilku miejscach (w okolicach logo VAIO na pulpicie, nad napędem optycznym i nad klawiaturą, w sąsiedztwie logo Sony).
Pokrywa ekranu, którą można odchylić maks. o 140 stopni, również skutecznie opiera się próbom wyginania i jedynie w okolicach logo minimalnie ulega pod wpływem punktowego nacisku. Niestety, mimo to działanie sił objawia się zakłóceniami na wyświetlanym obrazie. Niewielkimi, ale jednak. Klapę zespolono z korpusem przy pomocy dwóch stosunkowo niewielkich zawiasów. Stawiają one umiarkowany opór.
Można bezproblemowo otworzyć laptop Sony VAIO E14 jedną ręką. Korekta położenia skutkuje, podobnie jak wstrząsy, nieznacznymi i krótkotrwałymi drganiami panelu LCD. Sporadycznie zdarza się, że wyświetlacz zmieni swoje położenie. Notebook potrafi też, w niektórych położeniach, otworzyć się. Szczelina między matrycą a pulpitem roboczym, która wówczas powstaje, mierzy jednak nie więcej niż 1 cm.
Zobacz także
Na pochwałę zasługuje matowe wykończenie, które sprawia, że utrzymanie laptopa Sony VAIO E14 w czystości nie jest trudne. Odciski palców, które nie rzucają się zbytnio w oczy, można łatwo usunąć wilgotną ściereczką. Reasumując, Sony VAIO E14 to dobrze wykonany i dość praktyczny notebook. Ma kilka niedociągnięć i jest w całości plastikowy, ale zdecydowanie jest szykowny i stylowy. Design to jego mocna strona.
Rozmieszczenie portów
Niestety, nie mogę powiedzieć zbyt wiele dobrego o rozmieszczeniu portów. Inżynierowie Sony wyszli z założenia, że najlepiej wszystko mieć pod ręką i interfejsy zlokalizowali blisko przedniej krawędzi.
I owszem, dostęp do nich jest bardzo łatwy, jednak podłączone kable i wtyczki szybko stają się uciążliwe i po prostu przeszkadzają. Na szczęście rozstaw portów USB jest nieco szerszy niż zwykle.
Minimalnie, ale jednak. Dzięki temu trochę rzadziej dochodzi do sytuacji, gdy opasła wtyczka blokuje sąsiednie gniazdo magistrali szeregowej. Problemy sprawiają nadal niektóre modemy 3G, tunery DVB-T i duże pendrive'y.
Urządzenia wejścia, wyposażenie i matrycaKlawiatura i touchpad
Celowo klepiąc w klawisze z dużą siłą można dopatrzyć się niewielkich ugięć przyrządu, głównie w okolicach centrum. Jednak normalnie pisząc nie da się ich wychwycić. Cieszy fakt, że zainstalowany czujnik światła automatycznie włącza podświetlenie po zmroku i wyłącza, gdy jasność otoczenia wzrasta. Reasumując, praca z długimi tekstami na notebooku Sony VAIO E14 to prawdziwa przyjemność.
Pochwały należą się też gładzikowi. Ma on wystarczająco dużą (98 x 56 mm) powierzchnię aktywną, która ma dobre własności ślizgowe i wyraźnie oznaczone granice. Stawia ona lekki opór, pozwalając na precyzyjną nawigację. Czułość tabliczki jest znakomita, precyzji też nie mogę niczego zarzucić. Nawet wymagający użytkownicy nie będą mieć powodów do narzekań na liczbę opcji konfiguracyjnych.
Touchpad Synaptics ma ich dość, by każdy malkontent znalazł ustawienia odpowiadające jego preferencjom. Naturalnie gładzik obsługuje funkcję SmartSense, która zapobiega niezamierzonym przesunięciom kursora. Klawisze funkcyjne, zintegrowane z powierzchnią dotykową, są wygodne w użyciu. Mają cichy klik i bardzo krótki skok, a opór przez nie stawiany mogę określić jako niewielki.
Mimo, że reagują na dotyk nie ma mowy o przypadkowych przesunięciach wskaźnika. Powierzchnia tabliczki dotykowej jest sprężysta i dobrze amortyzowana. Zdecydowanie jest to jeden z najlepszych touchpadów montowanych w laptopach i to nie tylko w tym segmencie cenowym.
Wyposażenie
Sony VAIO E14 to konstrukcja nieźle wyposażona. Na pokładzie, oprócz standardu w postaci gigabitowej karty LAN (RTL8168/8111), modułów WiFi b/g/n (Intel Centrino Wireless-N 2230) i Bluetooth 4.0+HS (Intel), uniwersalnego czytnika kart pamięci i nagrywarki DVD, znalazły się podświetlana klawiatura i czujnik światła. Zaimplementowano też technologię Intel Wireless Display 2.1, dorzucono nakładkę na klawiaturę oraz precyzyjną, laserową mysz.
Zestaw portów peryferyjnych nie powala, ale i nie rozczarowuje. Są 4 porty USB (w tym 2 w wersji 3.0), wyjścia HDMI i VGA oraz audio, zatem niczego nie brakuje. Zainstalowana kamerka o rozdzielczości 1,3-megapiksela niestety, nie imponuje jakością przetwornika. Ostrość przechwytywanego obrazu nie jest najlepsza, klatkowanie jest wyraźne nawet w rozdzielczości VGA (na oko 10-15 FPS, nie więcej).
W dobrych warunkach jakość jest (pominąwszy powyższe wady) ogólnie niezła. W słabszych warunkach pojawiają się lekkie szumy. Kompensacja słabego oświetlenia działa bardzo dobrze. Reasumując, mogło być lepiej, ale i tak jakość jest do przyjęcia. Złego słowa nie mogę powiedzieć na wbudowany mikrofon, który bardzo dobrze zbiera i sprawnie radzi sobie z eliminacją pogłosu i zakłóceń.
Nie zachwyca wbudowany system audio. Jego moc jest zadowalająca, ale nic poza tym. Poza pasmem średnim niewiele słychać. Brakuje głębi, dolnych rejestrów i większości sopranów. Przy maksymalnych nastawach nie ma zniekształceń czy pobrzękiwań, ale w przypadku bardziej wymagających kompozycji robi się muzyczna papka i trudno rozróżnić wchodzące w jej skład dźwięki.
Matryca
Sony VAIO E14 otrzymał błyszczącą matrycę HD (1366 x 768) o przekątnej 14". Cechuje się ona podświetleniem o jasności ok. 220-230 nitów, którego siła jest zauważalnie niższa w okolicach prawych narożników. Na lustrzanej tafli ekranu pojawiają się uciążliwe odbicia i refleksy, które skutecznie utrudniają pracę nie tylko na otwartych przestrzeniach, ale i w pomieszczeniach, w pobliżu źródeł światła.
Jakość panelu LG-Philips (LP140WH2-TLL3/LGD02EF) jest marna. Gamut barwny jest ograniczony, a kolory nienaturalne (zdecydowanie kiepskie odwzorowanie niebieskiego) i wyprane. Do tego dochodzi mleczna czerń i, tym samym, niski kontrast statyczny. Kąty widzenia też są wyjątkowo słabe. Odchylenie już o 10-15 stopni w pionie skutkuje wyraźnymi przekłamaniami. W płaszczyźnie poziomej jest nieco lepiej, ale wyraźnie spada jasność projekcji.
Kluczowe podzespoły, wydajnośćKluczowe podzespołyProcesor i karta graficzna
Bohater niniejszego testu, Sony VAIO E14, jest napędzany przez 2-rdzeniowy procesor Intel Core i3-2350M. Jest to jednostka Intel Core 2. generacji, wykonana w 32-nm litografii, pozbawiona trybu Turbo Boost. Tym samym bazowe taktowanie na poziomie 2,3 GHz jest jednocześnie maksymalnym. Nie zabrakło natomiast Hyper-Threadingu, dzięki któremu możliwe jest jednoczesne przetwarzanie 4 wątków.
Rdzenie współdzielą 3 MB pamięci podręcznej L3. Wśród zaimplementowanych instrukcji są SSE (do 4.2 włącznie). Nie zabrakło sprzętowego wsparcia wirtualizacji (Intel VT-x) i obsługi instrukcji wektorowych AVX. Chip, którego TDP nie przekracza 35 W, ma także zintegrowany układ graficzny Intel HD Graphics 3000, który jest aktywny, gdy zapotrzebowanie na moc obliczeniową jest niewielkie.
GPU ma 12 jednostek wykonawczych i pracuje z częstotliwością od 650 MHz do 1,15 GHz. Na liście obsługiwanych API znajdują się DirectX 10 i OpenGL 3.1. Przydatną z punktu widzenia użytkownika funkcją jest Quick Sync Video, dzięki której konwersja multimediów do niektórych formatów trwa zdecydowanie krócej. Gdy czas pracy na baterii nie jest priorytetem i liczy się wydajność, uruchamiana jest dedykowana karta graficzna.
AMD Radeon HD 7670M, bo o nim mowa, to 40-nm twór oparty na architekturze VLIW4. Ma 480 procesorów strumieniowych i 1 GB własnej pamięci typu DDR3, z którą komunikuje się za pomocą 128-bitowej magistrali. Chip obsługuje API DirectX 11 i OpenGL 4.0, a także takie technologie jak APP/Stream czy HD3D. Taktowania na poziomie 600 MHz (rdzeń) i 900 MHz (pamięć) pokrywają się z referencyjnymi.
Pamięć RAM i dysk
Dostarczony nam egzemplarz miał zainstalowany 1 moduł pamięci RAM typu DDR3-1333 o pojemności 4 GB. Pracował on w trybie jednokanałowym z opóźnieniami CL9-9-9-24 1T. Pamięć RAM w Sony VAIO E14 można poszerzyć do 16 GB. Stosowna zaślepka daje dostęp do dwóch slotów, z których fabrycznie jeden jest obsadzony.
Da się również wymienić dysk. Standardowo we wnęce znajduje się wolnoobrotowy (5400 RPM) dysk Hitachi Travelstar 5K750 o pojemności 500 GB, który ma 8 MB pamięci buforowej. Odkręcając 2 śrubki można go zastąpić szybszym dyskiem twardym lub SSD.
Wydajność w liczbach
Indeks wydajności systemu Windows 7
Wynik podstawowy na poziomie 5 punktów zdaje się niski i przypadkowy (taki zresztą faktycznie po części jest), ale dobrze obrazuje wydajność ogólną systemu. Ta natomiast jest tłamszona przez koszmarnie wolny dysk twardy, dla którego nota 5,9 punktu to przyznana niesłusznie nagroda.
Zaniżona natomiast jest ocena wydajności grafiki w przypadku interfejsu Aero. Jest to jednak niemal standard w konfiguracjach z dwoma GPU. Pozostała punktacja nie budzi żadnych zastrzeżeń.
Obliczenia – SuperPI mod 1.5 XS, y-cruncher 0.5.5 b9180 (fix2) i Fritz Chess
Uzbrojony w procesor Intel Core i3 2. generacji Sony VAIO E14 nie imponuje mocą obliczeniową, ale nie jest też powolny. Czasy uzyskane w jednowątkowym SuperPI mieszczą się w normie – są nieco lepsze niż w przypadku maszyn ze słabszymi Core i3 i zauważalnie gorsze niż te uzyskiwane przez laptopy z najsłabszymi procesorami i5. Czekać nie trzeba jednak zbyt długo, a niektórych pocieszy też fakt, że żaden laptop z AMD nie jest równie szybki.
Obliczenie rozwinięcia liczby PI do 250 mln. miejsc po przecinku przez program y-cruncher zajęło 249,191 sekundy. Sony VAIO E14 jest zatem równie szybki jak ultrabook Acer Aspire Timeline Ultra M3-581TG z niskonapięciowym procesorem Intel Core i7-2637M. Jednak do najsłabszej i5-tki 3. generacji, Core i5-3210M brakuje już sporo, bo ponad 1 minuty. High-end więc to na pewno nie jest.
Fritz Chess też niczym nie zaskoczył. Wynik na poziomie 4370 pozycji na sekundę jest minimalnie lepszy od tego, jaki wykręcił Acer Aspire V3-571 z takim samym procesorem i powinien w pełni zadowolić mniej wymagających użytkowników. Osoby, które oczekują pokonania bariery 10000 knps powinny natomiast zaopatrzyć się w laptop z procesorem nie gorszym niż Intel Core i7-3612QM.
Kompresja - 7-Zip 9.20 64-bit
Do czasu wymiany pamięci masowej na szybszą jedynie korzystając z RAM-dysku można osiągnąć tempo ponad 60 MB/s przy rozpakowywaniu i 5 MB/s przy pakowaniu plików.
Szyfrowanie – TrueCrypt 7.1a
Brak implementacji instrukcji AES musiał negatywnie odbić się na szybkości szyfrowania danych. Można liczyć maksymalnie na ok. 208 MB/s (AES). Decydując się na kombinację Serpent-Twofish-AES trzeba się liczyć ze spadkiem do 51,5 MB/s.
To jednak i tak w większości przypadków zdecydowanie za duże tempo dla zainstalowanej pamięci masowej. Jeśli komuś zależy na szybszym szyfrowaniu danych, wymiana dysku twardego będzie niezbędna.
Rendering scen - CineBench R11.5 64-bit
Sony VAIO E14 nie jest może demonem szybkości, ale w razie czego można na nim wyrenderować jakąś scenkę. Z wynikiem 2,20 pts testowany egzemplarz wypada lepiej od konstrukcji z APU AMD A10-4600M (jest ok. 7% szybszy). Jednocześnie laptopy z najsłabszym Core i5 2. generacji (Core i5-2410M) są od niego blisko o 18% wydajniejsze. A to już jest różnica, której nie sposób nie zauważyć.
W teście OpenGL dedykowany AMD Radeon HD 7670M wypadł zgodnie z oczekiwaniami. Generując blisko 35 klatek na sekundę wyprzedził on swoich klasowych rywali, m.in. GeForce'a GT 630M. Okazał się też lepszy od opartego na architekturze GCN Radeona HD 7730M, uzyskując nad nim ok. 8-procentową przewagę.
Kodowanie wideo – x264 HD Benchmark 4.0 (r1913)
Transkodowanie materiałów wideo na laptopie Sony VAIO E14 odbywa się w zadowalającym tempie. Nie da się ukryć, że pierwszy lepszy laptop z Core i5-3210M jest dużo szybszy. Różnicy na poziomie 35% chyba tylko ktoś wyjątkowo oporny by nie zauważył. Uważam jednak, że użytkownicy, którym nigdzie się nie spieszy będą zadowoleni z osiągów VAIO E14.
Zastosowania profesjonalne - SPECviewerf 11
- CATIA – 4,74;
- EnSight – 15,46;
- LightWave – 18,34;
- Maya – 8,13;
- Pro/ENGINEER – 1,58;
- SolidWorks – 16,32;
- Siemens Teamcenter Visualization Mockup – 4,21;
- Siemens NX – 6,18.
W 5 testach na 8 VAIO E14 wypadł lepiej od ultrabooka Acer Aspire Timeline Ultra M3-581TG z Core i7 (ULV) oraz GeForce GT 640M na pokładzie. W 7 zaś pobił 14-calowego Della Vostro 3460 z Core i5-3210M i GeForce GT 630M. W skrajnym przypadku (STVM) testowany egzemplarz okazał się od niego szybszy aż 4-krotnie.
Wydajność ogólna systemu - PC Mark Vantage i 7
Sony VAIO E14 został surowo oceniony przez benchmarki sprawdzające zachowanie systemu w różnych, typowych scenariuszach. Winowajców tego stanu rzeczy jest dwóch. Pierwszy to obłędnie wolny dysk twardy. Drugi to system przełączania grafik AMD Switchable Graphics. W trakcie testów cały czas aktywny był GPU AMD, przez co w testach konwersji wideo nie korzystano z Quick Synca.
To bardzo wyraźnie odbiło się na punktacji końcowej w obu wersjach aplikacji testującej. Oto uzyskane wyniki:
Osiągi w grach - 3D Mark 2006, Vantage i 11
- 3D Mark 2006 – 1280 x 768, default – 8298 pkt.(http://www.3dmark.com/3dm06/16804010) (CPU 2652, SM2.0 3085, SM3.0 3862);
- 3D Mark Vantage – 1280 x 1024, Performance – P4733 pkt. (P CPU 7113, P GPU 4259);
- 3D Mark 11 – 1280 x 720, Performance – P1184 pkt.(http://www.3dmark.com/3dm11/4017164) (Graphics 1078, Physics 2639, Combined 1091).
Uzyskane wyniki każą klasyfikować VAIO E14 na równi z laptopami wyposażonymi w karty Nvidia GeForce GT540M/630M. Różnice między nimi są co najwyżej kilkuprocentowe.
Pamięć masowa - CrystalDiskMark 3.0.1 i ATTO Disk Benchmark 2.46
Benchmarki potwierdziły to, co dawało się odczuć od samego początku. Zainstalowany dysk Hitachi Travelstar 5K750 jest bardzo, bardzo wolny, nawet jak na mobilny HDD o prędkości obrotowej 5400 RPM.
Transfery liniowe, tak dla odczytu jak i zapisu, sporadycznie przekraczają 70 MB/s. Praca z niewielkimi plikami jest koszmarnie wolna. Ślamazarne tempo obsługi małych bloków danych daje się odczuć na każdym kroku.
Średni czas dostępu do danych też wypadł okazał się nieprzeciętnie długi i wyniósł 21,2 ms, a więc dużo za dużo.
Codzienne użytkowanie
Praca na laptopie Sony VAIO E14 mogłaby być przyjemna. Laptop ma rewelacyjną klawiaturę i świetny touchpad, zwykle nie nagrzewa się zbyt mocno, a kombinacja Core i3, 4 GB RAM i grafiki AMD ze średniej półki daje radę nawet w wielozadaniowym środowisku, ze sporą liczbą aplikacji działających w tle. Całość dobrze wygląda, obudowa jest miła w dotyku, a czujnik oświetlenia znakomicie reaguje na zmieniające się warunki.
Ogólne wrażenia psują jednak kiepska jakościowo, błyszcząca matryca, kiepsko rozmieszczone porty oraz dysk, który doprowadza do szału. Proste czynności zajmują więcej czasu niż powinny tylko dlatego, że dysk "muli" w nieskończoność. Wyłączenie części fabrycznie zainstalowanego bloatware'u producenta nie pomaga. Trzeba po prostu wymienić dysk, albo mieć anielską cierpliwość. Ja tej ostatniej, niestety, nie mam.
Gry
Niska natywna rozdzielczość ekranu (1366 x 768) sprawia, że na Sony VAIO E14 da się całkiem komfortowo grać nawet w nowsze tytuły. Fakt, nie raz i nie dwa trzeba zredukować ustawienia graficzne (i z czasem trzeba będzie to robić coraz częściej). Nie zmienia to jednak faktu, że spora liczba gier nie wymaga karkołomnego dobierania ustawień, by działać płynnie. Zresztą zobaczcie sami:
- Arcania: Gothic 4 – medium – min. 17 FPS, średnio 24,289 FPS, maks. 32 FPS;
- Colin McRae: DiRT 2 – ultra – min. 27 FPS, średnio 32,241 FPS, maks. 36 FPS;
- Just Case 2 – high, SSAO high, AAx4, AFx16 – min. 21 FPS, średnio 31,742 FPS, maks. 41 FPS;
- Mafia 2 – high, AA on, AFx16, APEX off – min. 1 FPS, średnio 40,905 FPS, maks. 76 FPS;
- Metro 2033 – DX10, normal, AAA, AFx4 – min. 13 FPS, średnio 34,134 FPS, maks. 69 FPS;
- Need For Speed: Shift – high – min. 23 FPS, średnio 41,313 FPS, maks. 54 FPS;
- Risen 2: Dark Waters – low – min. 1 FPS,** średnio 36,048 FPS**, maks. 57 FPS;
- World in Conflict – high – min. 16 FPS, średnio 31,533 FPS, maks. 58 FPS.
Jak widać Sony VAIO E14 raczej nie daje większych powodów do narzekań. Jedyne, co czasami trochę denerwowało, to sporadyczne przycinki (1 FPS) podczas rozgrywki. Zdarzały się one bardzo rzadko i tylko w 2 tytułach (Mafia 2 i Risen 2: Dark Waters). Być może to wina sterowników lub dysku twardego, którego tempo działania byłoby kiepskie nawet, gdyby siedział w laptopie z 2010 roku.
Hałas oraz ciepło, przebiegi na akumulatorze, podsumowanie i ocenaHałas oraz ciepło
Gdy obciążenie rośnie VAIO E14 zaczyna hałasować i to donośnie. Temperatury obudowy nie przekraczają granic przyzwoitości. Lwia część laptopa (ok. 2/3 obszaru) nie nagrzewa się powyżej 35 stopni Celsjusza. Jedynie w okolicach klawiszy W, S, A, D odnotowałem ok. 41 stopni, na lewo od klawiatury 45,6, a na niewielkim obszarze strony spodniej, przy kratkach wentylacyjnych 48,4 stopnia.
Generalnie Sony VAIO E14 nie robi się nieprzyzwoicie gorący i da się z nim pracować nawet na kolanach, będąc odzianym w krótkie spodenki (sprawdzone). Ciepłota podzespołów jest zadowalająco niska. Dawno nie testowałem laptopa, w którym procesor nie nagrzałby się powyżej 79 stopni, a GPU ponad 70 przy długich, katorżniczych testach (FurMark Xtreme Burn-in + Prime95 In-place Large FFTs).
Tym bardziej dziwi throttling CPU (2-2,1 GHz). Zasilacz nie jest za słaby, a temperatury nie są za wysokie. Cóż, może winowajcą jest BIOS. Jakby nie patrzeć problemów z temperaturami na pewno nie ma.
Przebiegi na akumulatorze
[block position="inside"]1216[/block]
Stosunkowo pojemny akumulator i nieźle działający system przełączania grafik pozwala zapomnieć o potrzebie ładowania Sony VAIO E14 na naprawdę długi czas. Pracując wyłącznie z dokumentami, maksymalnie oszczędzając energię można dociągnąć nawet do blisko 10 godzin. W praktyce rzadko się to zdarzy, ale na 5-6 godzin z dala od gniazdka, przy typowym użytkowaniu (Internet via WiFi, filmy) można liczyć.
Podsumowanie
Sony VAIO E14 to udana konstrukcja. Jakość wykonania i materiałów oraz sztywność obudowy są zdecydowanie ponadprzeciętne. Urządzenia wejścia należą do najwygodniejszych montowanych w laptopach. Na wyposażenie też nie można narzekać – jest czujnik światła, sterujący podświetleniem klawiatury i ekranu, nie zabrakło obsługi technologii Wireless Display czy szybkich portów USB 3.0.
Nie ma też jako takich problemów z temperaturami. a dodatkowo całość cieszy oko. Nie obyło się jednak bez kilku wpadek. Najbardziej irytuje dysk twardy, który negatywnie wpływa na komfort pracy (wydajność pozostałych podzespołów jest bowiem zadowalająca). Denerwuje też nieprzeciętnie kiepska, błyszcząca matryca. Może kobiety lubią 14-calowe lusterka, ale ja na pewno nie.
Przy tych wadach kiepsko rozmieszczone porty czy hałaśliwy (pod obciążeniem) układ chłodzenia to pomniejsze niedogodności. Na osłodę pozostają pełna wersja programu Adobe Photoshop Elements 10 oraz laserowa mysz. Może nie jest ona zbyt wygodna i potrzebna przy tak dobrze działającym touchpadzie, ale pasuje kolorystycznie do komputera i mimo wszystko, pewnie niektórym się przyda.
Oceniamy: laptop multimedialny
[block position="inside"]1217[/block]
Sony VAIO E14 (SVE14A1S6EB)
[plus]wpadający w oko, praktyczny design
[plus]dobra jakość wykonania
[plus]wygodne urządzenia wejścia
[plus]wyposażenie (m.in. podświetlana klawiatura, czujnik światła, WiDi, akcesoria w komplecie)
[plus]dobra wydajność w aplikacjach i grach
[plus]nie nagrzewa się zbytnio nawet pod obciążeniem
[plus]długie przebiegi na akumulatorze
[minus]kiepska jakościowo, błyszcząca matryca
[minus]nieoptymalnie rozmieszczone porty
[minus]obłędnie wolny dysk twardy, pogarszający wydajność systemu