Samsung CF791: test zakrzywionego monitora 34” z technologią kwantowej kropki

Samsung CF791: test zakrzywionego monitora 34” z technologią kwantowej kropki30.04.2017 09:18
Jarosław Balcerzak

Nowy ultrapanoramiczny monitor Samsunga imponuje gabarytami i specyfikacją. Ma równie dobrze sprawdzić się w pracy, multimediach i najnowszych grach. Czy rzeczywiście radzi sobie z każdym zadaniem?

Krzywizna 1500R i ponad 80 cm szerokości

Zakrzywiony i ultrapanoramiczny monitor Samsunga o przekątnej 34” - ma prawo brzmieć znajomo. Model S34E790CN na rynek trafił już przed dwoma laty, a jego specyfikacja rozbudzała wyobraźnię. Panel VA (krzywizna 1800R) o rozdzielczości 3440 × 1440 pikseli, jasności 300 cd/m2 i czasie reakcji 4 ms predysponowały go zarówno do pracy jak i zabawy w grach AAA.

Tymczasem we wrześniu ubiegłego roku Samsung zaprezentował nową odsłonę high-endowego monitora: CF791 o równie dużym ekranie i tej samej rozdzielczości, ale zarazem zredefiniowanym designie i zaimplementowanej technologii kwantowej kropki. W pierwszych zagranicznych sklepach pojawił się on już miesiąc później.

Współczynnik zakrzywienia panelu wynosi aż 1500R, dzięki czemu jednocześnie zapewnia większą immersję i zajmuje nieco mniej miejsca na biurku. Należy jednak pamiętać że to wciąż naprawdę duży monitor: jego wymiary wynoszą 808,7 × 516 × 309,4 mm, a waga 7,6 kg. Warto więc rozważyć jego zawieszenie na uchwycie w standardzie VESA, z którymi jest kompatybilny (100 × 100).

Podstawowa specyfikacja techniczna

Atrakcyjne wzornictwo i wbudowany hub USB

Do nabywcy urządzenie trafia w pokaźnych rozmiarów kartonie, wyposażone w zasilacz, adapter VESA, adapter mini DisplayPort oraz komplet przewodów: HDMI, DisplayPort oraz USB-B 3.0 (A do B). Podstawa monitora jest już przytwierdzona fabrycznie, a zatem jego przygotowanie do pracy zajmuje dosłownie kilka chwil.

Przy podłączaniu przewodów odkrywamy pierwszą z dyskretnie ukrytych funkcjonalności: gniazda w obudowie okrywa estetycznie wyglądająca maskownica, a przewody można ukryć w nóżce monitora. Ilość złącz jest poprawna i wystarczająca: dwa HDMI 2.0, DisplayPort oraz USB 3.0. Nad maskownicę trafiły z kolei dwa USB-A 3.0 oraz wyjście audio jack.

Na biurku monitor prezentuje się elegancko i nowocześnie, choć sporo zależy od m.in. wystroju pomieszczenia. Samsung postawił bowiem na niestandardowe połączenie srebra i bieli, które liczy sobie tylu zwolenników co przeciwników. Szczególnie przychylnie na model CF791 spojrzą więc zapewne entuzjaści urządzeń Apple oraz desktopów o mniej typowym kolorze obudowy.

Tuż po uruchomieniu warto zacząć od skonfigurowania monitora, co ułatwia przejrzyste menu w języku polskim. Poruszanie się po jego kolejnych sekcjach umożliwia poruszający się w czterech kierunkach przycisk na tylnej części obudowy. Zakres możliwości jest duży, a więc zaczynamy od ustalenia wersji złącza z jaką ma pracować (HDMI i DisplayPort), a kończymy na kalibracji barw.

Satysfakcjonująca kalibracja fabryczna

Kolory już fabrycznie prezentują się świetnie i choć dzięki odpowiednim ustawieniom uzyskamy poprawę, zauważą ją raczej użytkownicy na co dzień zajmujący się grafiką. Osoby eksploatujące model CF791 do barwnie mniej wymagających zadań usatysfakcjonuje domyślna kalibracja, a filmy czy gry zaprezentują się w niej bez zarzutu.

Drugie spostrzeżenie po podłączeniu monitora dotyczy szczegółowości obrazu, która przykuwa uwagę już na etapie statycznych zdjęć czy grafik. Od samego początku nie ma wątpliwości, że rozdzielczość 1440p jest w pełni wystarczająca a technologia kwantowej kropki przełożyła się na ogromną precyzję i nieosiągalny dla konkurencyjnych produktów kontrast.

Wzorowa szczegółowość obrazu

Po pierwszym korzystnym wrażeniu nadchodzi pora na najprostsze z zadań: codzienną pracę z wykorzystaniem edytora testu, przeglądarki internetowej oraz serwisów strumieniujących treści wideo. Za jakość sygnału odpowiedzialny był desktop wyposażony w kartę graficzną Nvidii, Zotac GTX 1050 Ti z 4 GB pamięci GDDR5, do monitora podłączony przewodem DisplayPort.

Największe obawy wzbudzała ogromna powierzchnia robocza i kwestia jej ergonomicznego zorganizowania. Zadanie okazało się prostsze nie tylko dzięki funkcjom Picture-By-Picture i obraz w obrazie (PiP), ale i ponadstandardowemu zakrzywieniu panelu. Wystarczy więc chwila pracy w ustawieniach menu, aby z CF791 korzystać równie komfortowo co z dwóch mniejszych monitorów.

Praca ze zdjęciami i wideo pozwoliła również przyjrzeć się jakości i odwzorowaniu barw, także gdy w pomieszczeniu było mnóstwo światła słonecznego. Monitor poradził sobie bez zarzutu, zachowując pełną czytelność i potwierdzając zarazem że jasność 300 cd/m2 pozwala na komfortowe użytkowanie o dowolnej porze dnia.

W internecie nie brakuje stwierdzeń że w przypadku tak znacznie zakrzywionych ekranów problematyczne stają się kąty widzenia. W przypadku modelu CF791 położenie użytkownika nie ma większego znaczenia, a spadek nasycenia barw czy kontrastu występuje wyłącznie przy kątach bliskich 90˚ względem powierzchni panelu.

Kłopotliwe treści ultrapanoramiczne

Kolejną próbą było uruchomienie kilku pełnometrażowych filmów w formatach 16:9 oraz 21:9, a także różnych ustawieniach wyświetlania. Wśród nich znalazł się także dedykowany, „kinowy” tryb pozwalający natychmiast rozpocząć rozrywkę. Mi ostatecznie do gustu nie przypadł, a zatem seans rozpocząłem po 5 minutach manualnej korekty parametrów.

W przypadku najpopularniejszego formatu 16:9 pogodzić się należy z obecnością pionowych, czarnych pasów na krawędziach ekranu. To jednak jedyna niedogodność i poza świadomością marnowania się przestrzeni roboczej nie ma powodów do niezadowolenia. Tak zresztą wyglądać będzie większość seansów, gdyż dostępność treści w 21:9 jest naprawdę skromna.

Jeśli już jednak film w tym ultrapanoramicznym formacie zdobyliśmy, monitor rozwija pełen potencjał a widok zapewnia niezrównane wrażenia. Obraz który jeszcze przed chwilą imponował barwami i kontrastem zyskuje dodatkową przewagę – ogromną powierzchnię, którą zdeklasować może jedynie jeszcze większy telewizor bądź projektor.

Warta odnotowania jest również jakość korzystania z platform streamingowych takich jak Netflix. Skalowanie na tychże odbywa się mniej lub bardziej sprawnie, niekiedy wymagając chwili spędzonej na poprawnym skonfigurowaniu oprogramowania. Nie napotkałem jednak na usługę, która z powodu nietypowej rozdzielczości zupełnie uniemożliwiłaby mi oglądanie treści.

Gry i ich wsparcie dla 3440 × 1440 pikseli

Ostatnia próba była względem monitora najbardziej wymagająca – uruchomiłem kilka gier z odmiennych gatunków: FPS, RPG oraz wyścigi samochodowe. Na celowniku znalazły się m.in. potencjalny input lag, rozmycia ekranu czy nieczytelne ciemne sekcje obrazu. Problem okazał się jednak zaledwie jeden i nadszedł z zupełnie nieoczekiwanej strony.

Okazała się nim rozdzielczość, nie obsługiwana przez część gier. Chodzi nie tylko o tytuły liczące sobie już kilka lat i więcej, ale i całkiem nowe, m.in. Fallout 4. W takiej sytuacji pozostaje albo pogodzenie się z pasami poznanymi przy okazji filmów, albo manualne dostosowanie wyświetlania w ustawieniach karty graficznej komputera.

Poza kłopotliwą rozdzielczością trudno Samsungowi CF791 cokolwiek zarzucić: input lag niemal nie istnieje, zapewniając płynną rozgrywkę w grach takich jak CS:GO czy Overwatch. Jakość odwzorowania czerni i nasycenie barw prezentują się wzorowo, a częstotliwość odświeżania 100 Hz i czas reakcji 4 ms gwarantują pełną dynamikę rozgrywki.

Wielozadaniowy i imponujący high-end

Po dwóch tygodniach regularnego korzystania z ogromnego monitora Samsunga niełatwo wrócić do konwencjonalnego ekranu 16:9, nawet gdy są to dwa czy trzy pracujące obok siebie. Przyzwyczajenie do tak dużej, bezramkowej powierzchni roboczej okazuje się silne, a stoi za nim naprawdę ogromna ergonomia korzystania z ekranu w formacie 21:9.

Najsilniejszymi stronami monitora okazały się wzorowe barwy, kontrast i jasność, mocno rozbudowane menu ze sporymi możliwościami personalizacji i kalibracji, a ponadto świetna dynamika, dzięki której model CF791 mógłby rozczarować wyłącznie zawodowego esportowca. Narzekałby on na 100 Hz częstotliwości odświeżania, a być może i na 4 ms czasu reakcji.

Mniej wymagający użytkownicy powinni przede wszystkim wzrócić uwagę na gabaryty monitora. 34” w tym formacie mają naprawdę słuszne rozmiary i oparte na fabrycznej podstawie zajmą na biurku pokaźną ilość cennego miejsca. Warto więc rozważyć zakup odpowiedniego uchwytu VESA i korzystać z monitora bez pomniejszych uciążliwości wiążących się z jego rozmiarem.

Równie dobrze Samsung CF791 prezentuje się na tle konkurentów: Acera Predator Z35, LG 38UC99, Philipsa BDM3490 czy Della U3417. Tam gdzie ustępuje jasnością czy rozdzielczością, przewagę zdobywa nowocześniejszym panelem i technologią kwantowej kropki. Żadnemu z rywali nie oddaje jednoznacznej przewagi technicznej.

Skoro więc Samsungowi udało się stworzyć prawdziwie high-endowy produkt o tak szerokim zakresie zastosowań, musiało się to odpowiednio przełożyć na jego wycenę. W Polsce jest on aktualnie niedostępny, a zakup zagraniczny oznacza obecnie wydatek 875 dol. lub 845 euro.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.