Ekran dotykowy w laptopie - potrzebny czy nie?
Prawdopodobnie jeszcze w tym roku, po premierze Windows 8, do sprzedaży trafią ultrabooki z wyświetlaczami dotykowymi. Intel twierdzi, że użytkownicy testujący takowe konstrukcje po prostu pokochali je od pierwszego wejrzenia. Wierzycie mu?
15.04.2012 | aktual.: 10.03.2022 14:55
Prawdopodobnie jeszcze w tym roku, po premierze Windows 8, do sprzedaży trafią ultrabooki z wyświetlaczami dotykowymi. Intel twierdzi, że użytkownicy testujący takowe konstrukcje po prostu pokochali je od pierwszego wejrzenia. Wierzycie mu?
Osobiście dość sceptycznie podchodzę do koncepcji pakowania paneli dotykowych do klasycznych komputerów przenośnych. Niespełna rok temu, w ramach testowania dwuekranowego laptopa Acer Iconia Touchbook mogłem na własnej skórze przekonać się, że praca na ekranie dotykowym ustawionym w pozycji wertykalnej jest po prostu niewygodna i mało efektywna, a na dodatek szybko prowadzi do zmęczenia. Po dwóch tygodniach męczarni z ulgą powróciłem do myszy.
Wątpliwości co do tej koncepcji miał również Steve Jobs. Na jego zlecenie Apple przeprowadziło pod koniec 2010 roku stosowne badania z udziałem dużej liczby użytkowników. Jak nietrudno się domyślić wypadły one niekorzystnie. Jobs podsumował je słowami "(…) it doesn't work. Touch surfaces want to be horizontal." (ang. To się nie sprawdza. Powierzchnie dotykowe powinny być ustawione horyzontalnie). Zapewne właśnie dlatego do tej pory MacBooki mają zwykłe ekrany.
User Testing Busts Myths About Touchscreen on Laptops
Chyba nikt nie ma wątpliwości, że gdyby wynik badań był inny, Apple nie czekałoby na konkurencję i zapewne od co najmniej kilku miesięcy panele dotykowe byłyby dostępne w przenośnych maszynkach z logo nadgryzionego jabłka jak nie w standardzie, to przynajmniej w opcji. Tak jednak nie jest i, prawdę mówiąc, wcale mnie to nie dziwi. Obsługa ekranu dotykowego w laptopie, gdy jest on ustawiony w pionie, to na dłuższą metę ergonomiczny koszmar i nic tego nie zmieni.
Touchscreen Ultrabook Reference Design.m2ts
Ale na nic zdanie moje czy byłego CEO Apple. Według badań poczynionych przez Intela użytkownicy po prostu kochają muskać ekran w pozycji pionowej i wcale się przy tym nie męczą, a o jakichkolwiek niedogodnościach po prostu nie ma mowy. Żart? Bynajmniej. Dlaczego zatem przeprowadzone wcześniej badania dały tak różne rezultaty? Cóż, pewnie wpływ na odczucia userów miała migracja pingwinów z Antarktyki do lasów w Afryce Południowej. Teraz już wszystko jest w porządku.
To nie tak, że neguję koncepcję umieszczania ekranów dotykowych w komputerach przenośnych. Myślę, że ma ona sens, wszakże Windows 8, który będzie preinstalowany na miażdżącej większości laptopów, faktycznie jest średnio używalny na konstrukcjach bez wyświetlacza dotykowego. Zatem brak tych ostatnich w notebookach mógłby negatywnie odbić się na popularności nowych okienek i urządzeń, na których będą preinstalowane. A to raczej nie jest na rękę ani dla Microsoftu, ani dla Intela.
Oczywiście nie mówię wyświetlaczom dotykowym "nie". Uważam, że będą one ciekawym dodatkiem, poprawiającym doświadczenia użytkowników, ale raczej tylko w konstrukcjach typu slider, czy składanych, takich jak Lenovo IdeaPad Yoga, o ile będą odpowiednio lekkie, smukłe, chłodne i ciche. Bo jeśli miałbym bawić się 1,4-kg klockiem, który nieprzeciętnie się grzeje i hałasuje to… wolę tablet.
Zwłaszcza, że ceny dotykowych ultrabooków, przynajmniej na początku, nie będą przyjazne dla portfela. Przykładowo Lenovo IdeaPad Yoga ma kosztować co najmniej 1900 dolarów (w Europie zapewne 1900 euro). A za tyle da się kupić zwykłego ultrabooka, tablet i jeszcze sporo zostanie na oprogramowanie.
A Wy jakie macie zdanie na ten temat? Ekrany dotykowe w klasycznych laptopach/ultrabookach mają sens?
Źródło: LowEndMac • Facebook (Intel Polska)