Fotowoltaikę czeka zapaść? Raport wskazuje ryzyko
Fotowoltaika rozwija się w Polsce w bardzo szybkim tempie. Istnieją jednak pewne ryzyka, które stają się już odczuwalne. Raport przygotowany przez Instytut Energetyki Odnawialnej wskazuje zagrożenia dla energii ze światła słonecznego.
26.05.2022 | aktual.: 27.05.2022 10:07
Polska może chwalić się bardzo szybkim tempem rozwoju energetyki słonecznej. W 2021 roku fotowoltaika w Unii Europejskiej rozwijała się szybciej tylko w Niemczech, gdzie w tym czasie zainstalowano moc równą 5300 MW. W Polsce było to 3700 MW. Dla porównania trzecia Hiszpania mogła poszczycić się zainstalowaną mocą na poziomie 3300 MW.
Jednak zgodnie z raportem "Rynek Fotowoltaiki w Polsce 2022", który został przygotowany przez Instytut Energetyki Odnawialnej, fotowoltaika już teraz napotyka się na istotne przeszkody, a zagrożenia dla jej rozwoju mogą w przyszłości stawać się coraz bardziej dotkliwe.
Ryzyka rozwoju rynku fotowoltaiki w Polsce
Specjaliści Instytutu Energetyki Odnawialnej wytypowali kilka największych zagrożeń rynku fotowoltaiki w Polsce. Z przedstawionych w raporcie danych wynika, że największym ryzykiem są problemy z uzyskaniem warunków przyłączenia.
Na drugim miejscu wśród zagrożeń wskazano niejasne i często zmieniające się przepisy. Wśród największych zagrożeń znalazł się też długi czas oczekiwania na wydanie warunków przyłączenia.
Jednym z dowodów na to, że rozwój fotowoltaiki w Polsce może istotnie wyhamować, jest moc, dla której wydane zostały decyzje odmowne o wydaniu warunków przyłączenia. Mimo tego, że operatorzy wydają miliardy złotych na rozwój infrastruktury, liczba odmów rośnie, co widać na przygotowanym przez IEO wykresie. W 2021 roku sumaryczna moc odmów wydania warunków przyłączenia dla fotowoltaiki była ponad cztery razy większa, niż moc instalacji, dla których wydano decyzje pozytywne.
Odmawiają przyłączania fotowoltaiki. W tych miejscach jest najgorzej
Z raportu dowiadujemy się także, gdzie najczęściej dochodzi do odmów, jeśli chodzi o przyłączenie projektów fotowoltaicznych. Odmowy dotyczące największej mocy występowały na terenie działania spółki Energa Operator, czyli na północy i w centrum kraju. Na drugim miejscu w tym zestawieniu znajduje się PGE Dystrybucja, która obejmuje środkową i wschodnią Polskę.
Problemy występują jednak w całym kraju - widać to na przykładzie Polskich Sieci Elektroenergetycznych, gdzie w latach 2019 i 2020 nie odnotowano żadnych odmów przyłączeniowych. Stan ten zmienił się dopiero w zeszłym roku.
Rozwiązaniem problemów mogłyby być magazyny energii. Jednak, jak czytamy w raporcie, mamy tu do czynienia z pewnym paradoksem. Magazyn energii elektrycznej, który jest instalowany po to, aby zmniejszyć obciążenie sieci, jednocześnie utrudnia realizację inwestycji. Wynika to z faktu, że moc rozładowania akumulatora jest doliczana do mocy instalacji fotowoltaicznej, co zwiększa ryzyko odmowy wydania warunków przyłączeniowych.
Karol Kołtowski, dziennikarz Gadżetomanii