Pływająca farma fotowoltaiczna w Gdańsku. Pierwsza taka w Polsce

Pływająca farma fotowoltaiczna w Gdańsku. Pierwsza taka w Polsce

Pływająca farma fotowoltaiczna w Gdańsku
Pływająca farma fotowoltaiczna w Gdańsku
Źródło zdjęć: © Facebook Antamion
17.11.2022 07:45

Gdańsk może pochwalić się pływającą farmą fotowoltaiczną. Choć nie jest to pierwszy tego rodzaju obiekt w naszym kraju, jest ona pod pewnymi względami wyjątkowa i póki co jedyna w swoim rodzaju.

W Gdańsku uruchomiono pierwszą pływającą farmę fotowoltaiczną. Obiekt powstał na zlecenie Gdańskiej Agencji Rozwoju Gospodarczego. Projekt ten nie jest wybitny pod względem mocy zainstalowanej - jest to mikroinstalacja o mocy 49,5 kW. Pod pewnymi względami jest on jednak wyjątkowy.

Pływająca farma fotowoltaiczna, którą w Gdańsku zbudowała firma Antamion, to pierwszy tego typu obiekt w Polsce, który został zbudowany na sztucznym zbiorniku wodnym. Co więcej, jak czytamy w serwisie green-news.pl, jest to pierwsza farma funkcjonująca na wodzie, której konstrukcja została zaprojektowana z myślą o polskich warunkach hydrologicznych i meteorologicznych.

Jak piszą dziennikarze serwisu Świat OZE, farma, która powstała w Gdańsku, składa się ze 110 paneli fotowoltaicznych typu bifacial. Oznacza to, że absorbują one światło z obu stron - od frontu i z tyłu.

- Cały proces realizacji projektu trwał 3 miesiące łącznie z procedurami administracyjnymi, przygotowaniem dokumentacji projektowej, dostawą materiałów oraz montażem instalacji. Natomiast sam montaż trwał 1 tydzień. Proces montażu instalacji jest odmienny od montażu PV na gruncie, ale jednocześnie jest łatwiejszy - wyjaśnił w rozmowie z redakcją swiatoze.pl Piotr Musiał, prezes Antamion.

Pływająca fotowoltaika ma wiele zalet

Pływająca farma fotowoltaiczna pozwala na wykorzystanie powierzchni zbiorników retencyjnych o wiele bardziej wydajnie. Obiekt taki zajmuje mniej miejsca niż elektrownia gruntowa o podobnej mocy. Co więcej, dzięki chłodzeniu ze strony wody, taka farma jest bardziej efektywna niż jej odpowiednik montowany na dachu lub na gruncie. Dzieje się tak, ponieważ panele fotowoltaiczne pracują lepiej w niższej temperaturze.

Tego typu farma przynosi też korzyści dla samego zbiornika wodnego. Hamuje parowanie wody nawet do 80 proc., a także ogranicza rozwój alg, co wiąże się z poprawieniem jakości wody w samym zbiorniku. W czasie suszy tego typu zalety mogą okazać się bardzo istotne.

Potencjał jest niemały

Pływająca fotowoltaika w Polsce nie jest technologią zbyt mocno rozpowszechnioną. W naszym kraju nie ma zbyt wielu tego typu instalacji, choć rynek ten ma zdaniem Piotra Musiała duży potencjał.

- Potencjał dla pływającej fotowoltaiki oceniamy na ok. 3 GW i to tylko uwzględniając zbiorniki sztuczne, np. pokopalniane, retencyjne, osadnikowe, czy zaporowe przy elektrowniach wodnych - powiedział dziennikarzom serwisu swiatoze.pl Piotr Musiał.

Karol Kołtowski, dziennikarz Gadżetomanii

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (18)