Pożary fotowoltaiki. To najczęstsza przyczyna
Instalacja fotowoltaiczna pozwala na produkcję czystego prądu ze światła słonecznego. Niestety, jak każde urządzenie energetyczne, generuje zagrożenie pożarowe. Najczęstsza przyczyna pożarów jest błaha i można jej łatwo zapobiec.
03.06.2022 10:34
Pożary instalacji fotowoltaicznych to temat, którego nie powinno się bagatelizować. Biorąc pod uwagę liczbę powstających w Polsce instalacji, ryzyko występowania pożarów z roku na rok będzie rosło. Wynika to nie tylko ze wzrostu liczby przydomowych elektrowni słonecznych, ale też z jakości prac montażowych.
Autorzy serwisu inzynieria.com zwrócili uwagę na kwestię zagrożenia pożarowego związanego z instalacjami fotowoltaicznymi. Z udostępnionych przez nich danych wynika, że najczęstszą przyczyną pożarów fotowoltaiki jest niewłaściwy styk między poszczególnymi elementami. Ten błąd odpowiada za ponad połowę zdarzeń.
W 19 proc. przypadków problem występuje w puszkach łączeniowych, w 8 proc. problem tkwi w kablach, a 24 proc. we wtykach i zaciskach. Dane te wyraźnie udowadniają, że jakość montażu i kompetencje instalatorów odgrywają kluczową rolę w zapewnieniu bezpieczeństwa instalatorom. Z tego względu warto rozsądnie podchodzić do wyboru ekipy montującej.
Pożary fotowoltaiki. To najczęstsza przyczyna
Typowa mikroinstalacja fotowoltaiczna może zawierać nawet kilkadziesiąt połączeń wtykowych. Łączone są ze sobą kolejne moduły, a także poszczególne stringi (łańcuchy modułów) są podłączane do falownika. Niewłaściwy styk na złączach może powodować wzrost temperatury, pojawianie się iskrzenia, a nawet łuków elektrycznych.
Ryzyko wystąpienia problemów można zminimalizować, stosując się do dwóch podstawowych zasad. Po pierwsze - należy unikać połączeń wtyczek dwóch różnych marek. Poszczególne przedsiębiorstwa mogą wykonywać wtyki w minimalnie różny sposób, co zwiększa ryzyko wzrostów temperatury. Najbezpieczniej jest wykonywać połączenia przy użyciu markowych złączek, tych samych dla każdego modułu.
Drugą kwestią, którą instalatorzy fotowoltaiki powinni wziąć pod uwagę, jest zadbanie o właściwe zaciskanie złącz. Do tego celu służą specjalistyczne narzędzia, które wbrew pozorom nie są drogie, a dają poczucie bezpieczeństwa. Jeśli instalator zaciska złącza przy użyciu klasycznych szczypiec (tzw. kombinerek), inwestor powinien zwrócić na to uwagę.
Fotowoltaika - łuk elektryczny może spowodować pożar
Łuk elektryczny może powstać nie tylko w wyniku niewłaściwego styku. Problemem może być też na przykład uszkodzona izolacja kabla. Połączenie między przewodem o biegunie dodatnim z przewodem o biegunie ujemnym może skończyć się łukiem, który docelowo może spowodować wybuch pożaru.
Kable te muszą być jednak prowadzone możliwie blisko siebie. Wynika to z konieczności minimalizowania pętli, która może "przyciągać" pioruny w trakcie burz. Aby zabezpieczyć się przed burzą, a jednocześnie zminimalizować ryzyko pojawienia się łuku między przewodami, najbezpieczniej jest prowadzić je w osobnych trasach kablowych, umieszczonych blisko siebie. Innym rozwiązaniem jest stosowanie w instalacjach fotowoltaicznych przewodów o podwójnej izolacji, choć nie zawsze zapewnia to pełne bezpieczeństwo.
Jak zabezpieczyć kable w instalacji fotowoltaicznej
Ważne jest też zabezpieczenie kabli przed uszkodzeniami mechanicznymi. Powinny być one przymocowane (na przykład do konstrukcji), co zminimalizuje ryzyko poruszania nimi przez wiatr i przecierania się izolacji. Kolejną kwestią jest zadbanie o to, by nie były eksponowane na działanie słońca słonecznego i wysokiej temperatury. Słońce w dłuższej perspektywie może uszkodzić nawet materiały odporna na promieniowanie ultrafioletowe.
Podstawową sprawą wydaje się być też zadbanie o odpowiednie wykonanie przejść przewodów przez, na przykład, ostre krawędzie konstrukcji. Najbezpieczniej jest w takim miejscu zastosować rury karbowane (tzw. peszle), które zabezpieczą kable przed uszkodzeniem ich izolacji. Rury te mogą też częściowo chronić przed uszkodzeniem kabli przez gryzonie.
Pożary fotowoltaiki to realny problem
Liczba punktów, w których monterzy mogą popełnić błąd, jest naprawdę ogromna. Warto patrzeć na ręce instalatorom. Czasem poświęcenie dodatkowej godziny na dopieszczenie instalacji może skutkować ocaleniem budynku przed pożarem. A ogień wywołany przez instalację fotowoltaiczną może być zgubny, co widać na jednym z najsłynniejszych nagrań z tego typu zdarzenia, które można znaleźć w polskim internecie.
Karol Kołtowski, dziennikarz Gadżetomanii