To był duży błąd. Chodzi o instalacje fotowoltaiczne
Rozwój fotowoltaiki w Polsce przebiega bardzo szybko. W ostatnich latach gwałtownie wzrosła liczba prosumentów w kraju, co przyniosło jednak negatywne konsekwencje. Wszystko to wina jednego, ale bardzo istotnego błędu.
05.12.2022 11:04
Liczba prosumentów w Polsce wynosi już ok. 1,2 mln. Dla porównania - w 2015 r. było ich ok. 4 tys. W pierwszej chwili można pomyśleć, że to powód do radości i niewątpliwie tak jest. Im więcej odnawialnych źródeł energii, tym większa niezależność od paliw kopalnych. Wzrost liczby instalacji fotowoltaicznych ma jednak też swoją gorszą stronę.
Sieci elektroenergetyczne w Polsce były przez dekady tworzone z myślą o przesyle energii z dużych elektrowni do odbiorców. Mikroinstalacje fotowoltaiczne znacząco wpływają na tę sytuację. Energetyka rozproszona sprawia, że w miejscach, gdzie zainstalowano wiele źródeł energii, sieci są nadmiernie obciążone. Ich modernizacja wymaga miliardów złotych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Duże obciążenie sieci przesyłowych sprawia, że instalacje fotowoltaiczne nie mogą pracować optymalnie. W wielu miejscach w Polsce można zaobserwować zjawisko zaburzonej pracy instalacji fotowoltaicznych w czasie, gdy występuje największe nasłonecznienie, czyli mniej więcej w godzinach od 11:00 do 15:00. Jest to spowodowane wzrostem napięcia w sieci.
Fotowoltaika się wyłącza
Wysokie napięcie w sieci wynika z charakterystyki zużycia energii elektrycznej w gospodarstwach domowych. W czasie, gdy produkcja z fotowoltaiki jest największa, zużycie energii maleje. Większość nas w tym czasie znajduje się poza domem, co sprawia, że prąd musi być oddawany do sieci i nie może być zużyty na miejscu. To zaś obciąża sieć, a ponadto może mieć wpływ na odbiorniki energii elektrycznej.
W tej chwili trudno rozwiązać ten problem inaczej, niż inwestując w modernizację sieci. Można było jednak podejść do tematu z innej strony, co sprawiłoby, że sieci byłyby obciążane w znacznie mniejszym stopniu.
- Instalacje fotowoltaiczne dla biznesu są korzystnym rozwiązaniem dla firm, ale również dla społeczeństwa, w mojej ocenie nawet bardziej niż domowe mikroinstalacje. Największa produkcja energii z fotowoltaiki generowana jest w godzinach południowych, kiedy większość z nas nie przebywa w domu - jesteśmy wówczas w miejscach pracy, biurach, urzędach. Właśnie tam zużywamy duże ilości prądu - zasilane są komputery, klimatyzatory, maszyny na halach produkcyjnych, chłodnie - komentował sprawę dla serwisu Gadżetomania Marcin Ściążko, ekspert tematyki OZE.
Budynki, w których prowadzone są firmy, pracują często przez kilkanaście godzin w ciągu doby, a nawet przez cały dzień. Mają one duże zapotrzebowanie na energię elektryczną, ale ich główną zaletą jest to, że niemal zawsze pracują w ciągu dnia. Dzięki temu możliwe byłoby zużywanie energii na miejscu, bez konieczności obciążania sieci przesyłowych.
Aby fotowoltaika mogła rozwijać się harmonijnie, powinniśmy dążyć w kierunku jak najwyższej autokonsumpcji. W przypadku prosumentów indywidualnych praktycznie nie ma na to szans. Opłacalność inwestycji rozpatruje się tu w ujęciu rocznym - prąd wyprodukowany latem, ma zapewnić zwrot kosztów za energię, który normalnie ponosimy zimą. Obecnie nie słychać też o programach, które miałyby zachęcać firmy do inwestowania w fotowoltaikę w takim stopniu, jak ma to miejsce w przypadku Mój Prąd, skierowanego do odbiorców indywidualnych.
Karol Kołtowski,d ziennikarz Gadżetomanii