To był duży błąd. Chodzi o instalacje fotowoltaiczne

Rozwój fotowoltaiki w Polsce przebiega bardzo szybko. W ostatnich latach gwałtownie wzrosła liczba prosumentów w kraju, co przyniosło jednak negatywne konsekwencje. Wszystko to wina jednego, ale bardzo istotnego błędu.

Instalacja fotowoltaiczna na dachu. Czy fotowoltaika się opłaca?
Instalacja fotowoltaiczna na dachu. Czy fotowoltaika się opłaca?
Źródło zdjęć: © Getty Images | Animaflora

Liczba prosumentów w Polsce wynosi już ok. 1,2 mln. Dla porównania - w 2015 r. było ich ok. 4 tys. W pierwszej chwili można pomyśleć, że to powód do radości i niewątpliwie tak jest. Im więcej odnawialnych źródeł energii, tym większa niezależność od paliw kopalnych. Wzrost liczby instalacji fotowoltaicznych ma jednak też swoją gorszą stronę.

Sieci elektroenergetyczne w Polsce były przez dekady tworzone z myślą o przesyle energii z dużych elektrowni do odbiorców. Mikroinstalacje fotowoltaiczne znacząco wpływają na tę sytuację. Energetyka rozproszona sprawia, że w miejscach, gdzie zainstalowano wiele źródeł energii, sieci są nadmiernie obciążone. Ich modernizacja wymaga miliardów złotych.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Testujemy wiertarko-wkrętarkę PARKSIDE PABSP 20-Li C4

Duże obciążenie sieci przesyłowych sprawia, że instalacje fotowoltaiczne nie mogą pracować optymalnie. W wielu miejscach w Polsce można zaobserwować zjawisko zaburzonej pracy instalacji fotowoltaicznych w czasie, gdy występuje największe nasłonecznienie, czyli mniej więcej w godzinach od 11:00 do 15:00. Jest to spowodowane wzrostem napięcia w sieci.

Fotowoltaika się wyłącza

Wysokie napięcie w sieci wynika z charakterystyki zużycia energii elektrycznej w gospodarstwach domowych. W czasie, gdy produkcja z fotowoltaiki jest największa, zużycie energii maleje. Większość nas w tym czasie znajduje się poza domem, co sprawia, że prąd musi być oddawany do sieci i nie może być zużyty na miejscu. To zaś obciąża sieć, a ponadto może mieć wpływ na odbiorniki energii elektrycznej.

W tej chwili trudno rozwiązać ten problem inaczej, niż inwestując w modernizację sieci. Można było jednak podejść do tematu z innej strony, co sprawiłoby, że sieci byłyby obciążane w znacznie mniejszym stopniu.

- Instalacje fotowoltaiczne dla biznesu są korzystnym rozwiązaniem dla firm, ale również dla społeczeństwa, w mojej ocenie nawet bardziej niż domowe mikroinstalacje. Największa produkcja energii z fotowoltaiki generowana jest w godzinach południowych, kiedy większość z nas nie przebywa w domu - jesteśmy wówczas w miejscach pracy, biurach, urzędach. Właśnie tam zużywamy duże ilości prądu - zasilane są komputery, klimatyzatory, maszyny na halach produkcyjnych, chłodnie - komentował sprawę dla serwisu Gadżetomania Marcin Ściążko, ekspert tematyki OZE.

Budynki, w których prowadzone są firmy, pracują często przez kilkanaście godzin w ciągu doby, a nawet przez cały dzień. Mają one duże zapotrzebowanie na energię elektryczną, ale ich główną zaletą jest to, że niemal zawsze pracują w ciągu dnia. Dzięki temu możliwe byłoby zużywanie energii na miejscu, bez konieczności obciążania sieci przesyłowych.

Aby fotowoltaika mogła rozwijać się harmonijnie, powinniśmy dążyć w kierunku jak najwyższej autokonsumpcji. W przypadku prosumentów indywidualnych praktycznie nie ma na to szans. Opłacalność inwestycji rozpatruje się tu w ujęciu rocznym - prąd wyprodukowany latem, ma zapewnić zwrot kosztów za energię, który normalnie ponosimy zimą. Obecnie nie słychać też o programach, które miałyby zachęcać firmy do inwestowania w fotowoltaikę w takim stopniu, jak ma to miejsce w przypadku Mój Prąd, skierowanego do odbiorców indywidualnych.

Karol Kołtowski,d ziennikarz Gadżetomanii

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (226)