Mieszkańcy Podkarpacia przeciwni fotowoltaice. Radni ich poparli

Mieszkańcy Podkarpacia przeciwni fotowoltaice. Radni ich poparli

Farma fotowoltaiczna
Farma fotowoltaiczna
Źródło zdjęć: © Unsplash
13.08.2021 11:13, aktualizacja: 08.03.2022 13:53

Fotowoltaika to temat, który często dzieli ludzi. Mieszkańcy podkarpackich gmin są przeciwni inwestowaniu w ich regionie w farmy fotowoltaiczne. Radni gminy Miejsce Piastowe poparli ich sprzeciw.

Odnawialne źródła energii, w tym fotowoltaika, mają swoje ciemne strony. Chodzi tu o różne kwestie - problemy z przyłączeniem do sieci, pożary, ale przede wszystkim o zajmowaną przez nie powierzchnie. Mieszkańcy Miejsca Piastowego, Głowienki i Wrocanki nie chcą, by w ich sąsiedztwie powstały farmy fotowoltaiczne.

Jednym ze wskazywanych problemów jest ogromna przestrzeń, którą miałyby zająć elektrownie. Mowa tu o nawet 140 hektarach pól. Mieszkańcy są zdecydowanie przeciwni takiemu rozwiązaniu. Uważają, że te ziemie powinni uprawiać rolnicy.

Postępowania dotyczące budowy farm wciąż trwają. Kierownik Referatu Infrastruktury Urzędu Gminy Miejsce Piastowe, Bernadeta Jurczak poinformowała dziennikarzy serwisu terazkrosno.pl, że poszczególne sprawy dotyczące poszczególnych projektów są obecnie na różnym etapie, a raport dotyczący warunków zabudowy został udostępniony mieszkańcom.

Mieszkańcy nie chcą fotowoltaiki.

Przeciwni inwestycji mieszkańcy rozmawiali z serwisem terazkrosno.pl. Ludzie narzekają, że inwestycja wpłynie negatywnie na lokalny krajobraz, obniży ceny działek i najzwyczajniej utrudni życie. W okolicy planowanej inwestycji znajdują się domy, działki budowlane, kilka budynków wciąż jest w budowie.

- Jeżeli ktoś ma odczucia, że krajobraz z 500 tysiącami paneli jest niezauważalny i mu się to podoba, to mu chętnie sprzedam tą nieruchomość, gdyż będę miała na wprost widok na panele fotowoltaiczne. Na świecie duże farmy buduje się na nieużytkach rolnych, w miejscach nietrakcyjnych wizualnie, wzdłuż autostrad, tras komunikacyjnych, na terenie starych kopalni. Tutaj planuje się inwestycję na terenach rolnych, gdzie uprawiane jest zboże - powiedziała Urszula Waliszewska.

Mieszkańcy wytykają kolejne nieścisłości w opracowanym raporcie. Nie ma tam choćby informacji na temat sposobu przyłączenia elektrowni do sieci przesyłowej. Istnieje wobec tego ryzyko, że konieczne będzie postawienie słupów i poprowadzenia linii napowietrznych, co po raz kolejny wpłynie na krajobraz, ale także będzie zmuszało mieszkańców do udostępnienia swoich gruntów pod słupy.

- My się obawiamy między innymi wód opadowych z tak ogromnej przestrzeni, które przy opadach deszczu będą spływać na nasze działki i domy. Przecież instalacje są jednym wielkim dachem. Zaplanowanych jest również 3 tysiące inwerterów, które przetwarzają prąd stały na zmienny i nie unikniemy hałasu z tym związanego - mówił pan Grzegorz.

Radni stoją po stronie mieszkańców

Podczas nadzwyczajnej sesji Rady Gminy, radni jednogłośnie sprzeciwili się budowie elektrowni fotowoltaicznej. Nie krytykowali oni samej koncepcji odnawialnych źródeł energii. Wskazywali na problem pozbawienia gminy 140 hektarów pól, a także tego, że w gminie nie ma dużego odbiorcy energii elektrycznej, który mógłby na bieżąco konsumować produkowany prąd.

Wójt gminy Miejsce Piastowe, Dorota Chilik, poinformowała, że wciąż toczy się postępowanie administracyjne, w związku z czym w tej chwili nie może określić, jaką decyzję ostatecznie podejmie. Mówiła też, że raport, o którym mówią mieszkańcy, nie powstał na zlecenie gminy, lecz z inicjatywy inwestora. W planach jest przeprowadzenie otwartej rozprawy, w której głos będzie mogła zabrać lokalna społeczność.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (73)