Powstaje największy sztuczny las na planecie. Ma zatrzymać Saharę
Prawie 8 tys. kilometrów długości i 15 kilometrów szerokości. Rozmiary bariery, która ma zatrzymać Saharę, robią wrażenie. Jej budowa już się rozpoczęła. Gdy dobiegnie końca, będzie to największa żywa struktura na naszej planecie.
02.04.2021 | aktual.: 08.03.2022 14:11
Jeszcze kilka tysięcy lat temu Sahara była zieloną, tętniącą życiem równiną. Badacze spierają się, jakie czynniki sprawiły, że zmieniła się w największą niepolarną pustynię świata, jednak fakty są niepokojące: Sahara jest wyjątkowo żarłoczna.
Każdego roku pustynia pochłania kolejne tereny, a jej marsz – przede wszystkim na południe – przyspieszają spowodowane przez człowieka zmiany klimatyczne.
Cel: zatrzymać pustynię
Pustynie przesuwają się szybko – każdego roku na świecie pochłaniają aż 6 mln hektarów ziemi. Sama tylko Sahara w ciągu ostatniego stulecia pochłonęła obszar dwukrotnie większy od Polski.
Co gorsza, zmiany klimatyczne, które w Polsce odczuwamy jako niewielkie anomalie, w innych rejonach świata przynoszą katastrofalne susze, przyspieszając proces pustynnienia terenów, które jeszcze do niedawna można było wykorzystać do uprawy roli czy wypasu bydła. Nic dziwnego, że zagrożone przez pustynię państwa postanowiły działać i zatrzymać powiększanie się jałowego pustkowia.
Podczas szczytu Wspólnoty Państw Sahelu i Sahary w 2005 roku państwa afrykańskie zdecydowały o rozpoczęciu przedsięwzięcia, jakiego świat jeszcze nie widział. Aby zatrzymać pustynię, postanowiono zasadzić największy sztuczny las na planecie, przecinający w poprzek Afrykę na wysokości Sahelu.
Największy sztuczny las na planecie
Pas zieleni o długości niemal 8 tys. kilometrów ma mieć 15 kilometrów szerokości. Docelowo sztuczny las będzie miał ponad 11 mln hektarów powierzchni – to tak, jakby zalesić jedną trzecią obszaru Polski.
Podjęta w połowie poprzedniej dekady deklaracja nie pozostała pustym zapisem – Wielki Zielony Mur faktycznie powstaje, wspierany zarówno przez zainteresowane kraje, jak i m.in. Bank Światowy. Według raportu z marca 2019 roku zalesione zostało około 15 proc. planowanego obszaru, głównie w Senegalu, Nigerii i Etiopii.
Co więcej, wygląda na to, że zapora z drzew naprawdę działa! Przykładem jest Senegal, gdzie akcję zalesiania połączono z programami społecznymi, dzięki którym lokalni mieszkańcy nie muszą już wycinać na opał okolicznych drzew. Zielona bariera może się rozwijać, w jej rejonie pojawiają się zasiewy, a do zasadzonego przez człowieka lasu zaczynają powracać zwierzęta i ptaki, w tym gatunki, których od dawna nie widziano w tamtej okolicy.
Chiny budują własną zieloną barierę
Afrykański Wielki Zielony Mur nie jest jedyną inicjatywa tego typu na świecie. Roślinna bariera powstaje również w Chinach, gdzie z jej pomocą władze usiłują powstrzymać ekspansję pustyni Gobi. Godna podziwu jest długofalowość chińskich działań – prace przy gigantycznym pasie zieleni rozpoczęły się jeszcze w 1978 roku i mają się zakończyć w roku 2050.
Choć pas zieleni o długości 4500 kilometrów jest już częściowo utworzony, chiński projekt jest oceniany bardzo niejednoznacznie. Po stronie korzyści wymieniane jest zalesienie ogromnych obszarów i próby powstrzymania pustynnienia i erozji ziem, które można wykorzystać pod uprawy.
Problemem jest jednak fakt, że istotna część zasiewów obumiera, a próby sadzenia lasów na jałowych gruntach doprowadziły do katastrofalnego obniżenia poziomu wód gruntowych. Problemem jest również brak różnorodności zasiewów, przez co zielona bariera jest podatna na choroby i szkodniki, a ptaki i zwierzęta niechętnie ją zasiedlają.
Sahara będzie znowu zielona?
Aktywne przeciwdziałanie pustynnieniu wydaje się racjonalnym pomysłem, podobnie jak przeciwdziałanie zmianom klimatu, napędzającym proces pustynnienia. Warto jednak pamiętać, że zmiany, jakie zaszły dawno temu na Saharze, prawdopodobnie były niezależne od człowieka, choć jego działalność mogła je przyspieszyć (albo - według innych, sprzecznych teorii - nieco spowolnić).
Duży wpływ mogły mieć za to cykliczne zmiany nachylenia osi Ziemi i ich wpływ na monsuny – sezonowe wiatry, odpowiedzialne za nawadnianie dużych obszarów w głębi kontynentu. Co więcej, niektóre symulacje zmian klimatycznych wskazują, że Sahara z czasem może się ponownie zazielenić, czemu sprzyja m.in. stopniowy wzrost sumy opadów w jej północnej części.
To jednak tylko jedna z teorii i nie ma pewności, czy faktycznie tak się kiedyś stanie. Budowa zielonego "pasa umocnień", który powstrzyma pochód pustyni, wydaje się zatem racjonalnym przedsięwzięciem, od którego może zależeć los wielu państw w Afryce. Przykład Senegalu pokazuje, że - gdy robi się to z głową - zmiana na lepsze jest możliwa.