Po co amerykańska armia tworzy sztuczną wyspę na Atlantyku? [wideo]
Od 1998 roku inżynierowie armii amerykańskiej zajęci są wyjątkowo ciekawym, ale i skomplikowanym projektem. Najpierw uformowano dokładnie obwód nowej wyspy, później przez ponad dziesięć lat wypełniano go dokładnie ziemią pozostałą po pogłębianiu dna pobliskiego portu. Po co US Army potrzebuje sztucznej wyspy?
05.07.2012 | aktual.: 10.03.2022 13:55
Od 1998 roku inżynierowie armii amerykańskiej zajęci są wyjątkowo ciekawym, ale i skomplikowanym projektem. Najpierw uformowano dokładnie obwód nowej wyspy, później przez ponad dziesięć lat wypełniano go dokładnie ziemią pozostałą po pogłębianiu dna pobliskiego portu. Po co US Army potrzebuje sztucznej wyspy?
Poplar Island znajduje się niecałe 50 km na południe od portu w Baltimore, w środku zatoki Chesapeake. Kosztowała 667 milionów dolarów i naprawdę wiele pracy, udało się jednak utworzyć na niej 735 akrów terenów podmokłych, 840 akrów wyżyn oraz otwartą zatokę z uniesionym dnem.
Zobacz także
Tak naprawdę nie jest to wcale nowy projekt, chodziło bowiem o przywrócenie dawnego wyglądu i wielkości wyspy, która była tam już wcześniej, ale na skutek działania sił przyrody praktycznie zniknęła z powierzchni oceanu. Wykorzystano więc pozostałości, odbudowując linię brzegową i wypełniając ją ponownie.
Kolejne etapy budowy można dokładnie zobaczyć na filmie nakręconym z kosmosu:
Budowa nie jest jeszcze ukończona - planuje się to dopiero na rok 2027. W jakim celu armia USA angażuje tak wiele środków, czasu i pracy w odbudowę niewielkiej zniszczonej wyspy?
Nie chodzi wcale o żadne tajne wojskowe projekty, a przynajmniej nic na ten temat nie wiadomo. Pierwotnie obszar ten był miejscem życia wielu gatunków dzikich zwierząt, między innymi żółwi, orłów czy czapli. Kiedy wyspa stopniowo ulegała zniszczeniu, różnorodność terenów znacznie się zmniejszyła, ograniczając populację fauny.
Dzięki częściowemu odbudowaniu obszarów wyżyn, bagien i linii brzegowej już teraz obserwuje się spontaniczny rozwój poszczególnych gatunków, które się tam zachowały. Zaangażowani w projekt specjaliści są zdania, że po uzupełnieniu populacji wyspy zwierzętami przywiezionymi z innych, sąsiadujących rejonów uda się w pełni odtworzyć to, co zniszczono.
Źródło: Gizmodo.co.uk