Asus VivoBook S400 – jest ultra, jest… dobrze? [test]

W ofertach polskich sklepów właśnie pojawiają się ultrabooki Asus VivoBook S400. Są to na pierwszy rzut oka solidne maszyny z dotykowymi ekranami, które w Polsce wyceniono (zdaniem niektórych) nieco za wysoko. A może po prostu adekwatnie do oferowanych możliwości i jakości wykonania? Nie ma co deliberować – zapraszam na test!

Asus VivoBook S400
Asus VivoBook S400
Jacek Klimkowicz

06.02.2013 | aktual.: 10.03.2022 12:27

Specyfikacja, wykonanie i ergonomiaSpecyfikacja techniczna

Bohaterem niniejszej recenzji jest ultrabook Asus VivoBook S400 o następującej konfiguracji sprzętowo-programowej:

  • matryca: 15,6″ HD (błyszcząca, 1366 x 768, LED);
  • panel dotykowy: pojemnościowy, 10-punktowy multitouch;
  • procesor: Intel Core i3-3217U (1,80 GHz);
  • pamięć RAM: 6 GB DDR3 (1600 MHz);
  • dysk: system: Seagate Momentus Thin 5400.9 320 GB (5400 RPM), cache: SSD Kingston 24 GB;
  • grafika: Intel HD Graphics 4000;
  • złącza: 1 x USB 3.0, 2 x USB 2.0, 1 x LAN, 1 x HDMI, 1 x VGA, 1 x wyjście/wejście, 1 x Kensington Lock;
  • łączność: 1 Gbit LAN, WLAN 802.11b/g/n, Bluetooth 4.0+HS;
  • inne: kamerka o rozdzielczości 720p, uniwersalny czytnik kart pamięci;
  • akumulator: 44 Wh, 4-komorowy, litowo-polimerowy;
  • OS: Microsoft Windows 8 Pro 64-bit;
  • wymiary: 339 x 239 x 21 mm;
  • waga (rzeczywista): 1869 g;
  • zasilacz: 65 W.

Asus VivoBook S400 o specyfikacji takiej jak testowana jest wyceniany na ok. 3000 zł. Wydając 200 zł więcej, można kupić wersję z procesorem Intel Core i5-3317U. S400 nie jest więc najtańszym ultrabookiem w swojej klasie. Za mniej niż 3000 zł możemy bowiem kupić np. Della Inspirona 14z, który co prawda nie został wyposażony w ekran dotykowy, ale ma znacznie lepszy stosunek wydajności do ceny (Core i5-3317U + Radeon HD 7570M).

Na 14-calowego ultrabooka Fujitsu LifeBook U772 z Core i5-3317U i 128-GB dyskiem SSD (także bez dotykowego ekranu) trzeba wyłożyć niecałe 3500 zł. Jak widać, konkurencja w tym segmencie jest silna i ma sporo atutów przemawiających na jej korzyść. Czy zatem warto w ogóle brać pod uwagę VivoBooka S400? Czy jest on wart swojej ceny? Czym góruje (o ile w ogóle) nad konkurencją? Czas odpowiedzieć na wszystkie pytania.

Wygląd, obudowa i jakość wykonania

Asus VivoBook S400 to kolejny dowód na to, że tajwański producent stawia na jednolity, charakterystyczny design. Stylistyka komputera nawiązuje zarówno do ekskluzywnych Zenbooków, jak i niedrogich ultrabooków z serii S46. Jest zatem poprzeczny zawias łączący panel LCD z jednostką zasadniczą, zwężający się ku przodowi profil obudowy, czy w końcu obłości przeplatane ostrzejszymi krawędziami.

Asus VivoBook S400
Asus VivoBook S400

Urządzenie bez wątpienia prezentuje się elegancko i nowocześnie. Asus VivoBook S400 jest wykonany z dobrych jakościowo materiałów. Pulpit roboczy i zewnętrzna część pokrywy są aluminiowe, pozostałe elementy wykonano z tworzyw sztucznych pierwszego sortu. Spasowanie poszczególnych elementów obudowy jest poprawne, choć zdarzają się wyjątki, jak np. nierówno wklejony gładzik (ostatnimi czasy znak rozpoznawczy Asusa).

Asus VivoBook S400
Asus VivoBook S400

Solidność konstrukcji ultrabooka Asus VivoBook S400 może budzić pewne zastrzeżenia. Pulpit roboczy ultrabooka Asus VivoBook S400 wyraźnie ustępuje pod wpływem nacisku punktowego w obszarze tuż nad klawiaturą, ugina się także w okolicach górnych narożników touchpada. Spód ulega sporym odkształceniom pod wpływem działania nawet niezbyt dużej siły na obszarze znajdującym się tuż przy zawiasie.

Asus VivoBook S400
Asus VivoBook S400

Nieco większy napór skutkuje słyszalnym trzeszczeniem. Bez większego wysiłku można wygiąć jednostkę centralną laptopa Asus VivoBook S400, trzymając ją oburącz. Lepiej w tej kwestii wypada klapa, która tylko minimalnie ugina się pod wpływem silnego nacisku w okolicach logo producenta. Niestety, wystarczy przyłożyć do niej niewielką siłę, by na wyświetlanym obrazie pojawiły się wyraźne zakłócenia.

Asus VivoBook S400
Asus VivoBook S400

Pokrywę połączono z jednostką zasadniczą za pomocą dużego, poprzecznego zawiasu. Pracuje on płynnie, stawia duży opór i nieźle tłumi drgania – po zmianie położenia panel nieznacznie chwieje się nie dłużej niż 1,5 sekundy. Silne wstrząsy potrafią jednak doprowadzić do opadania pokrywy. W niektórych położeniach daje o sobie znać brak rygla - Asus VivoBook S400 obrócony spodem do góry otwiera się.

Asus VivoBook S400
Asus VivoBook S400

Powstaje wówczas ok. 2-centymetrowa szpara, przez którą do wnętrza komputera mogą przedostać się ciała obce. Na pochwałę zasługuje szeroki kąt rozwarcia, który wynosi aż 145 stopni. Taki zakres regulacji ekranu sprawia, że z laptopa Asus VivoBook S400 mogą komfortowo korzystać nawet osoby o ponadprzeciętnym wzroście. Miękka uszczelka biegnąca wzdłuż krawędzi pokrywy sprawia, że zawsze zamyka się ona lekko.

Asus VivoBook S400 - źle wklejony touchpad
Asus VivoBook S400 - źle wklejony touchpad

Asus VivoBook S400 ma matowe wykończenie, ale nie wszędzie zdaje ono egzamin. O ile na pulpicie roboczym nie widać odcisków palców i innych zabrudzeń, o tyle na zewnętrznej części pokrywy są one widoczne i, co gorsza, trudne do usunięcia – bez wilgotnej ściereczki ani rusz. Oczywiście osoby, które korzystają z panelu dotykowego, będą musiały przywyknąć do tego, że jego tafla jest kolekcją linii papilarnych i smug.

Rozmieszczenie portów

Asus VivoBook S400 to jeden z nielicznych laptopów, które mają naprawdę sensownie rozmieszczone porty. Po pierwsze wszystkie gniazda znajdują się blisko tylnej krawędzi komputera, dzięki czemu wystające z nich kable nie przeszkadzają zanadto w trakcie pracy.

Asus VivoBook S400 - ścianka lewa (Kensington Lock, 2 x USB 2.0, audio, czytnik kart pamięci)
Asus VivoBook S400 - ścianka lewa (Kensington Lock, 2 x USB 2.0, audio, czytnik kart pamięci)

Po drugie odstępy między interfejsami są całkiem sensowne. Da się włożyć dwa nieco większe pendrive’y obok siebie bez konieczności używania przedłużaczy USB, co w ultrabookach jest po prostu rzadkością. Oczywiście opasłe wtyczki nadal są problemem, ale nie tak wielkim jak to zwykle bywa.

Asus VivoBook S400 - ścianka prawa (USB 3.0, HDMI, VGA, LAN, zasilanie)
Asus VivoBook S400 - ścianka prawa (USB 3.0, HDMI, VGA, LAN, zasilanie)

Urządzenia wejścia, wyposażenie i matrycaKlawiatura i touchpad

Asus VivoBook S400 - klawiatura i touchpad
Asus VivoBook S400 - klawiatura i touchpad

Przyciski w części alfanumerycznej mają zazwyczaj wymiary 15 x 15 mm. Płytki są płaskie, matowe i lekko szorstkie, ale przyjemne w dotyku. Układ klawiszy w testowanej wersji nie przypadł mi do gustu, wyskalowanie niektórych z nich również. Mały lewy Shift, piętrowy Enter czy nieco odbiegający od standardowego rozkład przycisków wymagają przyzwyczajenia. Klawisze stawiają niewielki opór i mają krótki, ale dość wyraźny skok.

Asus VivoBook S400 - touchpad
Asus VivoBook S400 - touchpad

Na klawiaturze Asusa S400 pisze się dość wygodnie. Gładzik Asus Smart Gesture wkomponowany w pulpit ma wymiary 105 x 74 mm i wyraźnie oznaczone granice. Jego matowa tafla jest miła w dotyku i zapewnia optymalny ślizg palca. ClickPad obsługuje podstawowe funkcje i gesty wielodotykowe oraz te przydatne podczas nawigowania w systemie Windows 8. Możliwości konfiguracji nie przytłaczają.

Większość z nich jest binarna (działa lub nie). Zadowoleni zatem będą tylko mniej zaawansowani użytkownicy. Gładzik jest czuły i precyzyjny, ale nie zawsze reaguje tak, jak byśmy sobie tego życzyli (np. przełącza okna, zamiast zmienić położenie kursora, gdy wykonamy szybszy ruch od lewej do prawej). Zintegrowane z powierzchnią dotykową przyciski funkcyjne stawiają spory opór i mają dość głośny klik.

Wyposażenie

Asus VivoBook S400 nie imponuje wyposażeniem. Ultrabook ma czytnik kart pamięci, gigabitową kartę LAN (Atheros AR8161/8165), moduły WiFi b/g/n (Atheros AR9485) i Bluetooth 4.0. Zestaw interfejsów zawiera tylko 1 port USB 3.0, 2 USB 2.0 oraz wyjścia HDMI i VGA. Nie ma podświetlanej klawiatury czy obsługi technologii takich jak Smart Connect czy Wireless Display, jest za to panel dotykowy (ale o nim później).

Zintegrowana kamerka o rozdzielczości 720p jest słabej jakości. Klatki są przechwytywane z wyraźnym opóźnieniem i na dodatek niezbyt płynnie. Ostrość projekcji też do najlepszych nie należy, w oczy rzuca się natomiast wysoki poziom szumów (szczególnie przy nieco gorszym oświetleniu). Wbudowany mikrofon nie wyróżnia się na tle konkurencji, ale działa bez zarzutu i nadaje się do komunikacji.

Asus VivoBook S400 - głośniki jak zwykle, po spodniej stronie
Asus VivoBook S400 - głośniki jak zwykle, po spodniej stronie

Głośniki umieszczone po stronie spodniej mają sporą moc. Ich jakość jest jednak co najwyżej przeciętna. Praktycznie nie ma basów, tony wysokie także występują w niewielkim zakresie. Przy wyższych nastawach słyszalne są zniekształcenia i pobrzękiwania, choć te ostatnie dość sporadycznie. Dźwięk nie brzmi naturalnie i czysto, separacja dźwięków także nie jest zbyt dobra. Ogólnie warto zainwestować w słuchawki.

Matryca i panel dotykowy

Asus VivoBook S400 ma matrycę o przekątnej 14” i rozdzielczości 1366 x 768 pikseli (HD). Z racji zastosowania panelu dotykowego jest ona przesłonięta refleksującą taflą plastiku, w której odbija się całe otoczenie. Sprzyja temu dodatkowo słabe (średnio ok. 150 cd/m[sup]2[/sup]) podświetlenie LED. W rezultacie ultramobilny Asus S400 praktycznie nie nadaje się do pracy poza pomieszczeniami, a i w nich w słoneczne dni czytelność treści nie jest najlepsza.

Asus VivoBook S400 - kąty widzenia
Asus VivoBook S400 - kąty widzenia

Także jakość wyświetlacza nie zachwyca. Paleta barw jest wyjątkowo uboga, kolory nie są najlepiej nasycone, a czerń po prostu jasna. Do tego dochodzą niski kontrast statyczny i ograniczone kąty widzenia. W płaszczyźnie pionowej wystarczy kilkustopniowe odchylenie, aby obraz nie był wyświetlany poprawnie. W poziomie inwersja barw następuje pod większym kątem, ale niemal natychmiast spada i tak niewielka jasność projekcji.

Na zamontowany panel dotykowy nie można zbytnio narzekać. Jest on zadowalająco czuły i precyzyjny. Co prawda ślizg palca nie jest tak dobry jak w ultrabookach ze szkłem Gorilla Glass, ale na co dzień nie robi to większej różnicy. Czasami wykonane gesty (np. klik) trzeba powtarzać, ponieważ system nie podejmuje stosownej akcji. Zdarza się to jednak dość rzadko. Tym samym ogólne wrażenia z obsługi dotykiem są pozytywne.

Kluczowe podzespoły, wydajnośćKluczowe podzespołyProcesor i karta graficzna

Asus VivoBook S400, podobnie jak wcześniej X202E, jest napędzany przez procesor Intel Core i3-3217U. Jest to jednostka Intel Core 3. generacji, wykonana w 22 nm procesie litograficznym i oparta na architekturze Ivy Bridge. Chip ma 2 rdzenie x86 pracujące z częstotliwością 1,80 GHz, która z racji braku funkcji Turbo Boost nie rośnie ponad tę wartość. Układ został zaopatrzony w 3 MB współdzielonej pamięci podręcznej L3.

CPU-Z
CPU-Z

Implementacja technologii Hyper-Threading pozwala na operowanie na 4 wątkach jednocześnie. Intel Core i3-3217U obsługuje instrukcje wektorowe AVX, wspiera sprzętowo wirtualizację (Intel VT-x) i ma zaimplementowane rozkazy SSE do wersji 4.2 włącznie. Nie obsługuje, niestety, instrukcji kryptograficznych AES-NI. W monolitycznym układzie krzemowym zintegrowano także GPU Intel HD Graphics 4000.

GPU-Z
GPU-Z

Ten ostatni pracuje z częstotliwością od 350 MHz do 1,05 GHz i ma 16 jednostek wykonawczych. IGP obsługuje sprzętowo API DirectX 11, OpenGL 3.1 i OpenCL 1.0 oraz szereg użytecznych funkcji, w tym Quick Sync Video 2.0, która pozwala na szybką konwersję treści multimedialnych do wybranych formatów. Współczynnik TDP dla procesora Intel Core i3-3217U został oszacowany na 17 W, jest to więc jednostka energooszczędna.

Pamięć RAM i dysk

Dostarczony do testów Asus VivoBook S400 miał zainstalowane 6 GB pamięci RAM. Pracowała ona w trybie dwukanałowym z efektywną częstotliwością 1600 MHz i opóźnieniami CL11-11-11-28 1T. Ultrabook ma 4 GB wlutowane na płycie głównej i jeden bank pamięci, w którym można zainstalować moduł o pojemności 8 GB i tym samym rozszerzyć RAM do 12 GB.

CPU-Z
CPU-Z

Asus VivoBook S400 ma hybrydową pamięć masową. Dane są składowane na dość pojemnym (320 GB), wolnoobrotowym (5400 RPM) dysku twardym Seagate Momentus Thin 5400.9, wyposażonym w 16 MB pamięci buforowej. Twardziela wspiera 24 GB dysk SSD Kingstona, który pełni funkcję pamięci podręcznej dla najczęściej używanych plików.

Wydajność w liczbach

Indeks wydajności systemu Windows 8

Asus VivoBook S400 uzyskał wynik podstawowy równy 5,3 punktu. W obecnych czasach zdaje się on dość niski, ale śmiem twierdzić, że i tak najnowsza wersja okienek za wysoko oceniła możliwości ultrabooka.

WEI
WEI

Tempo działania do najlepszych nie należy – zawodzi zwłaszcza podsystem pamięci masowej, co negatywnie rzutuje na komfort użytkowania. Zawyżone osiągi GPU w grach to inna historia, która lubi się powtarzać.

Obliczenia – SuperPI mod 1.5 XS, y-cruncher 0.5.5 b9180 (fix2) i Fritz Chess

Wyposażony w dość słabowity procesor Asus VivoBook S400 nie zachwyca osiągami. Na wynik testu 32M czekałem blisko 18 min. Jest to czas mieszczący się w normie dla tej konfiguracji, dużo lepszy niż uzyskany np. przez Asusa U38N z APU AMD A10-4655M (34,5 min) czy konkurentów z Core i3 2. generacji (~23,5 min). Ultrabooki z Core i5 2. generacji potrzebują ok. 3 min mniej, a te z najnowszymi procesorami i5 skracają ten czas do ok. 13 min.

SuperPI
SuperPI

Obliczenie rozwinięcia liczby PI do 250 mln miejsc po przecinku przy użyciu programu y-cruncher (przy braku obsługi instrukcji AVX na systemie Windows 8) zajęło w przypadku laptopa Asus VivoBook S400 329,438 sekundy. Praktycznie identyczny wynik uzyskał Samsung 530U3C z tym samym CPU. Ultrabookom z Core i5-3317U ta operacja zajmuje ok. 1,5 min mniej, a konkurencji z APU AMD co najmniej o połowę dłużej.

y-cruncher
y-cruncher

Bohater niniejszej recenzji wykręcił w benchmarku Fritz Chess wynik na poziomie 3451 pozycji na sekundę. Jest to wartość zgodna z oczekiwaniami i jednocześnie stosunkowo niewielka. Konstrukcje z procesorami Core i5 3. generacji, np. niedrogi Lenovo IdeaPad U310, są o ponad 1/3 szybsze. Na pocieszenie można dodać, że ultrathiny z 4-rdzeniowym APU AMD A10-4655M oferują tylko minimalnie lepsze osiągi.

Kompresja i dekompresja - 7-Zip 9.20 64-bit

7-Zip 9.20 64-bit
7-Zip 9.20 64-bit

Porównywalne osiągi oferują ultrabooki z procesorami Core i5-2467M oraz konkurencja z niskonapięciowymi procesorami AMD A8-4555M. Minimalnie szybsze są też multimedialne czternastki ze standardowymi chipami Core i3-2350M (Sandy Bridge), jak np. Sony VAIO E14. Dostępne w tym segmencie cenowym laptopy z Core i5-3210M są o ok. 60% szybsze.

Szyfrowanie i deszyfrowanie – TrueCrypt 7.1a

Core i3-3217U co prawda przetwarza 4 wątki jednocześnie, ale jest nisko taktowany i nie obsługuje instrukcji AES-NI. W rezultacie napędzany przez niego Asus VivoBook S400 niezbyt szybko zabezpiecza woluminy w przypadku użycia bardziej skomplikowanych kombinacji niż AES.

TrueCrypt 7.1a
TrueCrypt 7.1a

Kulą u nogi jest też wolna pamięć masowa, która nie zdaje egzaminu w przypadku niewielkich, kilkukilobajtowych plików. Na tle konkurencji z Core i5 i APU AMD serii A ultrabook Asus S400 wypada blado – maszyny ze wspomnianymi chipami są kilkukrotnie szybsze.

Rendering scen - CineBench R11.5 64-bit

Asus VivoBook S400 nie sprawdzi się jako narzędzie pracy grafika - i to nie tylko z powodu kiepskiej matrycy o niskiej rozdzielczości. Model z procesorem i3 dość opieszale renderuje scenę składającą się z 300 tysięcy wielokątów i uzyskuje w trybie wielowątkowym wynik na poziomie 1,78 pts. Może przeciętny laptop z AMD nie jest od niego znacznie szybszy, ale pierwsza lepsza 14 ze standardowym Core i5-3210M będzie o ~60% wydajniejsza.

CineBench R11.5
CineBench R11.5

Test OpenGL wypadł nieźle jak na IGP Intela. Uzyskując blisko 15 klatek na sekundę, HD Graphics 4000 zdecydowanie wyprzedził AMD Radeona HD 7620G integrowanego w topowym, niskonapięciowym APU A10-4655M. Do poziomu dedykowanych kart graficznych ze średniej półki mu jednak daleko. Najwydajniejsze układy dostępne w segmencie do 3000 zł są o ponad 100% szybsze (np. GeForce GT 640M, które wykręca blisko 40 FPS).

Kodowanie wideo – x264 HD Benchmark 4.0 (r1913)

Szybkość, z jaką Asus VivoBook S400 transkoduje multimedia (bez użycia technologii Quick Sync Video), jest - delikatnie mówiąc - przeciętna. Decydując się na 2-przebiegową kompresję materiału o wysokiej rozdzielczości, trzeba liczyć się z tym, że potrwa ona nawet kilkanaście godzin. Wyniki uzyskane dla testowego sampla wideo (720p) nie pozostawiają złudzeń – trzeba być naprawdę cierpliwym.

  • 53,75 FPS – przejście 1.;
  • 9,98 FPS – przejście 2..

W tym miejscu warto nadmienić, że Asus S400 wypadł w tej próbie nieco gorzej niż Samsung 530U3C z identycznym procesorem, który okazał się o 4 (2. przejście) do 7% (1. przejście) szybszy. Nie jest to jednak różnica zauważalna na co dzień. Na tle ultrabooków z najnowszymi procesorami i5 recenzowany model wypada kiepsko, a w starciu z multimedialnymi przeciętniakami za 3000 zł jeszcze gorzej – te pierwsze są o 1/3 szybsze, te drugie nawet przeszło 2-krotnie.

Zastosowania profesjonalne - SPECviewerf 11 64-bit

Niektórzy co prawda upierają się, że na ultrabookach da się robić coś bardziej wymagającego, ale prawda jest taka, że o pracy na skomplikowanych, trójwymiarowych modelach w programach typu CAD/CAM/CAE można praktycznie zapomnieć. Albo nie chcą one współpracować (CATIA), albo działają w ślimaczym tempie. Na dowód wyniki uzyskane podczas testów w rozdzielczości 1920 x 1080 pikseli, z wyłączonym wygładzaniem krawędzi i filtrowaniem anizotropowym.

  • CATIA – brak wyniku (niepowodzenie);
  • EnSight – 1,13;
  • LightWave – 7,65;
  • Maya – 10,15;
  • Pro/ENGINEER – 0,94;
  • SolidWorks – 5,60;
  • Siemens Teamcenter Visualization Mockup – 1,41;
  • Siemens NX – 0,79.

Wszystkie uzyskane rezultaty są zgodne z oczekiwaniami i mieszczą się w normie dla tej konfiguracji sprzętowej. Nie zmienia to faktu, że mając do wydania 3000 zł na uniwersalnego laptopa, można kupić maszynę, która zdecydowanie lepiej sprawdzi się w zastosowaniach profesjonalnych. Znacznie lepiej radzą sobie też smukłe laptopy z najnowszymi APU AMD. Asus U38N okazał się w niektórych testach nawet 6-krotnie szybszy (Siemens NX).

Wydajność ogólna systemu - PCMark 7

Uzyskany w PCMark 7 wynik na poziomie 2617 punktów jest niższy od wykręconego przez Samsunga 530U3C. Zawiodła przede wszystkim hybrydowa pamięć masowa. Owszem, w kolejnych iteracjach jej wpływ jest zauważalny, ale nie tak duży jak w przypadku rozwiązania zaimplementowanego przez konkurencję. Również w testach zależnych od mocy procesora Asus S400 wypadł niekiedy gorzej niż mobilna piątka Samsunga.

Na uzyskanie tak wysokiego wyniku pozwolił Quick Sync, który znacznie przyspieszył operacje związane z konwersją treści multimedialnych, zdecydowanie podnosząc punktację w odpowiednich testach. W praktyce multimedialne laptopy, które uzyskują ok. 2000 punktów w PCMarku, sprawdzą się w większości zastosowań znacznie lepiej. Krótko mówiąc, uzyskanym wynikiem nie można się zbytnio sugerować.

Osiągi w grach - 3DMark 2006, Vantage i 11

Czy Asus VivoBook S400 nadaje się do grania? Każdy technicznie nieobojętny Czytelnik nie powinien mieć co do tego wątpliwości. Wyposażony w zintegrowany układ graficzny Intela laptop nie grzeszy wydajnością i nawet w leciwym już 3DMarku 2006 uzyskuje dość przeciętne wyniki. Zresztą zobaczcie sami:

Jak na ultrabooka Asus S400 wypadł dobrze, jak na laptopa za 3000 kiepsko. Jeśli ktoś szuka lekkiego, uniwersalnego notebooka, na którym da się grać w coś więcej niż Pasjansa, testowany egzemplarz zdecydowanie nie powinien znaleźć się na zakupowej liście. Znacznie lepszym wyborem będzie np. Dell Inspiron 14z, który kosztuje mniej, a ma procesor Intel Core i5-3317U i dedykowanego AMD Radeona HD 7570M.

Pamięć masowa - CrystalDiskMark 3.0.1 i ATTO Disk Benchmark 2.46

Tandem w postaci wolnoobrotowego dysku twardego Seagate’a i niewielkiego SSD Kingstona nie radzi sobie najlepiej. Transfery liniowe na poziomie 80-85 MB/s dla odczytu i zapisu może nie są złe, ale tempo obsługi małych plików owszem.

CDMark
CDMark

Jak widać, hybryda jest odporna na benchmarki i nie wykazuje praktycznie żadnego wzrostu wydajności wraz z kolejnymi iteracjami. Na szczęście w praktyce można liczyć na szybszy dostęp do najczęściej używanych danych.

ATTO Disk Benchmark
ATTO Disk Benchmark

Średni czas dostępu dla niezbuforowanych danych wyniósł w trakcie testów 17,3 ms i można go uznać za w pełni zadowalający (w kontekście mobilnego dysku twardego nie najwyższych lotów).

Codzienne użytkowanie

Asus VivoBook S400 to laptop, który trochę mnie rozczarował. Po pierwsze dostarczony do testów egzemplarz uruchamiał się i działał zauważalnie wolniej niż konkurenci, choć również miał 24 GB dysk SSD pełniący funkcję bufora. Do tego dochodzi słabe podświetlenie matrycy. W jasnych pomieszczeniach na błyszczącej tafli dotykowego ekranu często lepiej widać otoczenie niż prezentowane treści. A chyba powinno być odwrotnie.

Asus VivoBook S400
Asus VivoBook S400

Do tego dochodzą niezbyt sztywna, ale dobra jakościowo obudowa i system audio niewysokich lotów. Nie narzekałbym zbytnio na te niedociągnięcia, gdyby nie fakt, że Asus S400 kosztuje 3000 zł. A za tę kwotę można kupić sprzęt, który może niekoniecznie będzie miał dotykowy ekran, ale będzie solidnie wykonany i zapewni lepsze osiągi, a te przełożą się na wyższy komfort pracy z bardziej wymagającymi aplikacjami.

Gry

Czy Asus VivoBook S400 nadaje się do grania? Na to pytanie po części odpowiedziały już testy syntetyczne. Ich punktacja dawała jasno do zrozumienia, że testowany ultrabook sprawdzi się jako stacja gamingowa wyłącznie wtedy, gdy zrezygnujemy z fajerwerków graficznych i ograniczymy się do nieco starszych i mniej wymagających tytułów. Na dowód prezentuję wyniki pomiarów dla dwóch tytułów, które udało mi się na nim uruchomić (FRAPS 3.5.8., rozdzielczość 1366 x 768 pikseli):

  • Risen – low – min. 6 FPS, średnio 23,420 FPS, maks. 36 FPS;
  • World in Conflict – medium – min. 8 FPS, średnio 24,500 FPS, maks. 49 FPS.

Jak widać, nawet na niezbyt wyżyłowanych ustawieniach zdarzają się spadki liczby klatek na sekundę do poziomu nieakceptowalnego w czasie rozgrywki. Pomóc może tylko obniżenie rozdzielczości, wiążące się z pogorszeniem jakości wyświetlanej grafiki i okrojenie ustawień graficznych do minimum. W przypadku nowszych gier te zabiegi mogą jednak nie przynieść pożądanych efektów. Jeśli ktoś zamierza grać, powinien wybrać ultrabooka konkurencji lub kupić zwykłego laptopa multimedialnego.

Hałas oraz ciepło, przebiegi na akumulatorze, podsumowanie i ocenaHałas oraz ciepło

Temperatury (HWInfo64)
Temperatury (HWInfo64)

Ciepłota jednostki zasadniczej nie przekracza 35 stopni Celsjusza, a miejscami nie dochodzi nawet do 30. Pod dużym obciążeniem słychać raptem cichy szum wentylatora, a poziom generowanego hałasu nie przekracza wówczas 38,5 dB, co się chwali. Po dłuższym czasie rośnie ciepłota obudowy, ale zwykle nie przekracza ona 39 stopni Celsjusza. Jedynie na niewielkim obszarze strony spodniej, tuż przy kratkach wentylacyjnych znajdujących się przy zawiasie, udało mi się odnotować temperaturę 52,6 stopnia.

Nie utrudniała ona jednak korzystania z komputera na kolanach, gdyż pozostała część spodu nie nagrzała się ponad 38 stopni Celsjusza. Szkoda tylko, że wewnątrz obudowy zrobiło się dość gorąco. Procesor co prawda nie obniżył taktowania, ale rozgrzał się do 88 stopni Celsjusza. A to sporo jak na niskonapięciowy procesor w stosunkowo dużym laptopie. Nie jest to jednak wartość dająca powody do niepokoju – mieści się w granicach przyzwoitości.

Przebiegi na akumulatorze

[block position="inside"]1128[/block]

Przebiegi na akumulatorze powinny być mocną stroną każdego ultrabooka. Według specyfikacji Intela każdy komputer tej klasy powinien działać na akumulatorze co najmniej przez 5 godzin. W praktyce, owszem, przy minimalnym obciążeniu Asus VivoBook S400 jest w stanie przetrwać z dala od gniazdka przez niemal 7 godzin, ale już w bardziej realnych scenariuszach użytkowania po ładowarkę trzeba sięgać częściej.

Przeglądając strony internetowe, można rozstać się z zasilaczem na ok. 4 godziny; oglądając filmy, trzeba się liczyć z koniecznością podłączenia do gniazdka po upływie ok. 3 godzin. Nie są to przebiegi, które rzucają na kolana – nawet multimedialne laptopy średniej klasy często wytrzymują dłużej na jednym ładowaniu. Na otarcie łez pozostaje czas pracy pod obciążeniem, który przekracza 2 godziny.

Podsumowanie

Asus VivoBook S400 to jeden z ciekawszych ultrabooków. Producent wyposażył go w dotykowy ekran i system Windows 8, które dla osób ceniących sobie wygodę i intuicyjność obsługi będą niewątpliwym atutem. Jakość użytych materiałów jest bardzo dobra, na spasowanie elementów obudowy też zwykle nie można narzekać. Do tego ultrabook jest bardzo cichy i chłodny, a do tego smukły i lekki (jak prawie każdy komputer tej klasy).

Asus VivoBook S400 ma też kilka dość istotnych wad. Największą z nich jest słabo podświetlony, błyszczący ekran, na którym w słoneczne dni prawie nic nie widać. Sztywność konstrukcji też pozostawia nieco do życzenia, podobnie jak przebiegi na akumulatorze. Wyposażenie komputera do najbogatszych nie należy, a osiągi testowanej konfiguracji (Core i3-3217U, HD Graphics 4000) nie rzucają na kolana.

Oczywiście patrzę na Asusa S400 przez pryzmat ceny, która w naszym kraju jest dość wysoka. W rezultacie opłacalność zakupu 14-calowego VivoBooka jest obecnie dyskusyjna. Nie zmienia to jednak faktu, że można go polecić osobom szukającym lekkiego i smukłego komputera z dotykowym ekranem, który jest przyzwoicie wykonany i nieźle się prezentuje.

Oceniamy: subnotebook

[block position="inside"]1129[/block]

Asus VivoBook S400

[plus]dobra jakość wykonania i materiałów

[plus]lekka i smukła konstrukcja

[plus]bardzo wysoka kultura pracy

[plus]dobre temperatury robocze (także pod obciążeniem)

[plus]intuicyjna obsługa (panel dotykowy, dość wygodne urządzenia wejścia)

[plus]przyzwoicie rozmieszczone porty

[minus]nieszczególne przebiegi na akumulatorze

[minus]sztywność konstrukcji mogłaby być lepsza

[minus]dość ubogie wyposażenie (brak WiDi, Smart Connect czy podświetlenia klawiatury)

[minus]dość wysoka cena (w Polsce)

[minus]kiepski system audio, słaba jakościowo kamera

[minus]błyszczący, słabo podświetlony ekran o kiepskich parametrach

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
poradnikirtvkomputery
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)
© Gadżetomania
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.