Przegląd myszek Asus. Od tanich gryzoni aż do tych droższych
17.05.2022 13:44, aktual.: 19.05.2022 14:29
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Tanie myszki Asus sprawdzą się podczas pracy i przeglądania internetu, ale nie brakuje też modeli mogących spełnić oczekiwania graczy.
Jaką myszkę kupić? To zależy przede wszystkim od indywidualnych potrzeb, bo nie każdy potrzebuje bardzo wysokiej czułości, podświetlenia przykuwającego wzrok, szybkiego dostępu do wnętrza myszki, czy chociażby dodatków w postaci joysticka. Niektórzy chcą tylko w miarę taniego urządzenia z podstawowymi możliwościami. W związku z tym nasz przegląd zawiera zróżnicowane myszki Asus.
Korzystając z okazji zwracamy jeszcze uwagę na przeglądy myszek konkretnych marek: myszki SteelSeries, myszki Logitech, myszki Genesis, myszki Razer, myszki SPC Gear, myszki Mad Dog, myszki Corsair, myszki Roccat, myszki Tracer.
Asus WT465
Niedroga myszka, która powinna być odpowiednia do zwykłych zastosowań. Nie jest to sprzęt zaprojektowany głównie z myślą o graniu w gry, więc nie charakteryzuje się zawrotną wartością DPI, ani bogatym podświetleniem. Zamiast tego zadbano np. o bardziej ergonomiczny kształt, który przełoży się na wygodę podczas pracy. Atrakcyjna cena również jest zaletą dla tego typu gryzonia, lecz trzeba pamiętać, że w związku z tym nie jest to sprzęt z najwyższej półki (jakość bez porównania z modelami premium).
Myszkę Asus WT465 wyposażono w 5 przycisków. Urządzenie ma czujnik optyczny o rozdzielczości 1600 DPI, co powinno być odpowiednią wartością do wykonywania codziennych zadań. Warto nadmienić, że producent zadbał o możliwość wygodnego przełączania pomiędzy różnymi wartościami czułości: 800, 1200, 1600 DPI. Myszka bazuje na łączności bezprzewodowej 2,4 GHz, a do jej zasilania niezbędna jest pojedyncza bateria AA. Waga jest na poziomie 70 g. Asus WT465 można znaleźć w cenie około 60 zł.
Asus ROG Strix Carry
Asus ROG Strix Carry to myszka niewielkich rozmiarów, dzięki czemu zabieranie jej w podróż przebiega znacznie łatwiej. Boczne ścianki mają gumowe pokrycie przekładające się na lepszy chwyt dłoni, co prawdopodobnie przypadnie do gustu wielu użytkownikom. Gdyby kogoś interesowała wymiana przełączników, to dostęp do nich jest niezwykle łatwy. Producent szacuje, że praca na jednym ładowaniu powinna starczyć na około 300 godzin. Do bezprzewodowej łączności można wykorzystywać RF 2,4 GHz i Bluetooth.
Urządzenie zostało wyposażone w czujnik optyczny PMW3330 o rozdzielczości 7200 DPI. Myszka ma 6 przycisków, co wydaje się optymalną liczbą dla modelu nastawionego na większa mobilność. Sprzęt charakteryzuje się wagą 73 g. Asus ROG Strix Carry można znaleźć w okolicach ceny 300 zł.
Asus ROG Chakram
Asus ROG Chakram na pewno nie jest dla każdego, ponieważ w myszce tej znalazły się rozwiązania, które jednych zachwycą, a drugim mogą się wydać zbędne. W związku z tym nie każdy będzie chciał wydać około 500 zł na ten konkretny model gryzonia. Przykładowo, obudowa zawiera odłączane magnetyczne osłony, dzięki czemu można bardzo szybko dostać się do wnętrza urządzenia. Z kolei konstrukcja Push-Fit w przełącznikach daje szansę ich bardzo łatwej wymiany (idealne gdy wspominane przełączniki się zużyją).
Za dość nietypowe rozwiązanie niewątpliwie można uznać programowalny joystick, znajdujący się na bocznej ściance w okolicy kciuka. Jego wykorzystanie zależy od pomysłowości użytkownika mogącego przypisać mu takie funkcje, które potencjalnie np. przełożą się na ułatwienie rozgrywki w określonych grach. Asus ROG Chakram ma 6 przycisków, czujnik optyczny o rozdzielczości 16000 DPI oraz maksymalną prędkość 400 IPS. Do bezprzewodowej łączności można wykorzystywać RF 2,4 GHz i Bluetooth 5.1. Na koniec warto dodać, że nie zabrakło tu efektownego podświetlenia Aura Sync RGB.
Na koniec przypominamy jeszcze o innych przeglądach myszek: najlepsze myszki do MacBooka, najlepsze myszki ergonomiczne, najlepsze myszki bezprzewodowe, najlepsze myszki gamingowe, najlepsze myszki dla leworęcznych, najlepsze myszki przewodowe.
Marcin Hołowacz, dziennikarz Gadżetomanii